Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

wychowanie rady

edytowano luty 2008 w Ogólna
na czytanie podreczników nie am czasu a wole coś z praktyki od was poczytać, chodzi o to ze jak to dwulatek chce mu się spać a nie pojdzie za nic w świecie a małą nosze na rękach (2miesiące) lub przewijam bo spanie mamy wszyscy razem, nie mam cierpliwości jak fika az padnie ze zmęczenia, jak wy usypiacie? Asia

Komentarz

  • Może dużo wcześniej, nawet 1 godz., zacznij przygotowywoć Tomeczka do spania, tak aby jeszcze nie był zmęczony, a w razie czego aby był czas na niespodziewane przewijanie Małgosi. Czas do spania można wypełnić czytaniem jednocześnie karmiąc piersią (wiem co piszę bo sama tak robię: Mikołaj 3 lata i Daniel 3 miesiące) lub opowiadaniem bajek jeżeli musisz nosić Małgosię. Potem przyciemnienie światła i wspólna modlitwa z rozmową o tym co się zdarzyło danego dnia
  • była kompiel potem mleczko zabki umyte modlitwa była potem nocnik ma spać i znouwu woła mamo a już jest 22.30:( no to ide opowiedzieć bajkę:) o siedmiu kózkach moja ulubiona
  • wziął sobie autko straż pożarną bo jest fanem starażaka Sama, położyłam się obok niego na sypialni opowiedziałam bajkę pocałaowałam i powiedziałam dobranoc i co slysze mamo!:) ale ide do niego dopiero jak woła mamo Asiu!
  • Ja zawsze kapie moja Vercie ok.19.30,potem myje zeby ona sama,ja pomagam,potem przebieramy sie w pizamke,idzie do mnie na kolana,spiewam piosenke (zawsze te sama od urodzenia prawie),potem chwilke rozmawiamy lub jakas bajeczka,bierze swoja myszke do rak z ktora spi ,modlimy sie i klade do lozecke robiac papa i zasypia sama,wlaczam nianie i ok.20.15 jest cisza w domu,my z mezem mamy czas dla siebie na dole.Nauczylam Vercie spac i zasypiac sama i tak robi,spi tak do 8 rano,jeszcze pol roku temu budzial sie w nocy albo ok.5-6 na mleko,ale juz teraz nie.Przenieslismy ja do swojego pokoju i lozeczka jak miala 6 miesiecy i tak juz jest.Oczywiscie jak jest chora jest inaczej i wtedy czesto laduje nad ranem w naszym lozku,ale potem znow wszystko wraca do normy.
  • @kasiapiw
    a w jakim wieku jest Twoja córeczka? i od którego momentu tak sama zasypia?
  • Moja coreczka 29.03.08 skonczy 2 lata, i sama w lozeczku zaczela zasypiac majac 6 miesiecy,oczywiscie budzila sie w nocy na karmienie z 3 razy ,ale zasypiala sama,nie kolysalam jej,ale jak sie jej odbilo to calowalam ja i odkladalam do lozeczka,potem budzila sie z 2 razy,potem raz i juz teraz w ogole.Tak samo jest z drzemka w ciagu dnia,wyciszam ja,spiewam i klade spac,ona ma zawsze swoja myszke przytulanke,przytula sie i uklada sama.Jakos tak w czasie ciazy przeczytalam "Jezyk niemowlat" i tam jest taki rozdzial o zasypianiu,zmodyfikowalam go troche do wlasnych potrzeb i zadzialalo.Nie ze wszystkimi radami autorki sie zgadzam,ale ksiazka ogolnie dobra.Tak samo kladzie Vercie spac moja maz i jest bardzo zadowolony,ze tak sama zasypia.W dzien spi godzine.Podobno czym mlodsze dziecko tym latwiej jest nauczyc tak spac,wiec my zaczelismy jak skonczyla 6 miesiecy.Polecam.Jest wyspana,jak sie obudzi w nocy(bo slyszymy,mamy w sypialni nianie elektroniczna) to przelozy sie na bok i zasypia dalej sama.Rano zaczyna spiewac,mowic to wtedy do niej ide ,przytulam i dla niej jakby to norma,ze tak jest.
  • Może jestem wyrodną matką ;), ale NIE WYOBRAŻAM SOBIE, jak można poradzić sobie z większą ilością dzieci nie przyuczając ich wcześnie do samodzielnego zasypiania. U nas to podstawa. Paciorek, jasne, książeczka, jasne, ale potem dobranoc, mama wychodzi i nie reaguje na wołania o ile nie dzieje się jakaś katastrofa. Wyłażenie z łóżek kończy się bardzo stanowczym do tychże łóżek "zapędzeniem", hałasy kończą się zamknięciem drzwi w sypialni dzieci (oni tego nie lubią) i zgaszeniem światła na schodach. Bardzo przestrzegamy wieczornego rytmu, pilnujemy, żeby zawsze dzieci szły spać o tej samej porze (obecnie jest to dla starszaków 20.15, dla Uli, która zrezygnowała z drzemki w dzień - 18). To bardzo pomaga. Dziecko wchodzi" w pewne koleiny" i i jemu jest łatwiej zrozumieć, co rodzic od niego chce i nam łatwiej wyegzekwować.
    Co do usypiania niemowlaczków to z najstarszą i najmłodszą nie było żadnego problemu. Jedna nie chciała zasypiać przy piersi jak miała 5 miesięcy, a druga jak 3. Bliźnięta przyuczaliśmy podczas odstawiania od piersi, jak mieli 10 miesięcy. Nie było łatwo. Nasz pomysł wyraźnie im się nie spodobał. Pomogła kilkudniowa wizyta u babci. U niej zaczęli zasypiać jak aniołki i już tak im zostało. ;)
  • O 19.30?! - w jakim wieku macie dzieci - bo mój najstarszy ma 17 lat i mam powazny problem z zapędzeniem do łóżek przed 23-ią :(. I co robić jak mowie ro oraz trzeci i grochem o sciane wciąz jakieś pielgrzymki - najbardziej niezdycyplinowani sią najstarszy (17) i najmłodza ( 2,5).
  • Czy macie jakiś patent na wyjącą dwulatkę - ostatnio wziąłem trochę pracy w domu i potrzebuje minimum skupienia - moja Marysia tymczasem drze sie z byle powodu tak że słyszę ją przez całe mieszkanie - wymusza w ten sposób aby starsze rodzeństwo dało lalkę, mama - mleko. A dziś wyła niemiłosiernie chyba przez pól godziny minut bo zawzięliśmy się żeby nie reagować... - ale wyła tak jakby ja obdzierali ze skóry . Ostatni przebój Marii to powtórzony chyba ze sto razy ( nie przesadzam) TO JA chciałam wylać MOJE SIKI. Oczywiście ktoś - nie zapytawszy o pozwolenie - pozwolił sobie opróżnić nocnik naszej młodej damy. Ale najgorzej jest jak ona wyje - a my kompletnie nie jesteśmy w stanie sie domyśleć o co jej chodzi. Nóż się ww kieszeni otwiera. Co począć. :((
  • @raginis
    na pocieszenie powiem, że to wszystko chyba Cię odmładza - bardzo się zdziwiłam czytając że masz 17 letniego syna, bo patrząc na zdjęcie myślałam że jesteś w wieku mojego męża (30l):tooth:
  • Co do wycia to mimo iż mamy czwórkę swoich wyjców, to i tak najbardziej nam doskwiera mieszkający za ścianą trzylatek, który wyje jak obdzierany ze skóry po prostu ciągle...

    Z naszych Józio jest teraz w wieku 2,5 i też ma swoje napady - oczywiście wylewanie sików jest niezwykle istotnym punktem i jeszcze parę innych "ja cham" czyli ja sam...
    Z pewnością dobrze jest zorganizować czas, sprawdzać czy nie minęła czasem pora posiłku, czy nie chce siku albo nie śpiące - wszystkie te czynniki mogą istotnie wpływać na zwiększenie skłonności do wycia. Ale jeżeli nic z tego nie występuje a widzę że zbiera się na wycie, to zachęcam sama gorąco i intensywnie, żeby od razu rzucił się na podłogę i wył tylko bardzo głośno i dosyć często udaje mi się osiągnąć efekt. Cóż przekora dwulatków czasami może być również użyta przeciw nim samym.
    Tylko zachęcać trzeba szczerze i raczej tonem władczym, żeby protest wywołać porządny.:bigsmile:
  • współczuję Adeljdo tego odgłosu zza ściany, umnie i u szwagierki słyszymy dudnienie bo gość nie umie przykręcić basów.

    mój dwulatek woli układanie z nim puzzli niż czytanie bajek zawsze coś na czym skupi uwagę. Ja mam problem ze raz uszczypłam małego przy zampinaniu zamka z kurtki i teraz jest cyrk przy zapinaniu i ubieraniu przed wyjściem na spacer ze nie zapinać:)
    ratuje się kanapka mleczną on je ja ubieram :shocked::tongue:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.