Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Narty, narty!

edytowano luty 2008 w Ogólna
Żeby nie zaśmiecać wątku o komórkach zakładam nowy wątek i odpowiadam na wpis Anki.

My też oboje jeździliśmy na nartach od wczesnego dzieciństwa. Głównie do Szczyrku, na Kasprowy, potem w latach 90. w Tignes / Val d'Isere. A potem zostaliśmy rodzicami i kasa się skończyła. W zeszłym roku starszaki pojechały z dziadkami do Wierchomli i tam stawiały pierwsze kroki na nartach. Teraz w ferie wybieramy się w okolice Poronina w kilka rodzin, głównie wielodzietnych. Z pewną taką nieśmiałością przyjdzie nam stanąć na stoku... po ośmiu latach przerwy :shamed:

Komentarz

  • [cite] Z pewną taką nieśmiałością przyjdzie nam stanąć na stoku... po ośmiu latach przerwy :shamed:

    Dacie radę :smile: Na carvinagach się jeździ duzó prościej, trzeba sobie tylko wybić z głowy wąskie jeżdżenie i dać sie ponieść.... Jednak oprócz tego, że jeżdzi się łatwiej to też o wiele szybciej, dlatego polecam kaski również dorosłym, może za pięknie się nie wygląda, no i fryzura po tym nie taka jak przed założeniem, ale bezpieczeńswto przede wszystkim. Niestety wiele osób, które nie odważyłoby się na nartach klasycznych wyjść poza oślą łączkę, na carvingach pcha się na trasy fisowskie, stwarzając zagrożenie dla innych.
  • Carvingi to kupię Zosi. Sam mam Dynastary rocznik... pewnie nie nowszy, niż '92 :bigsmile:

    Na razie głównym problemem narciarskim jest pokrywa śnieżna 14 cm i dodatnia temperatura. Mamy w planie wypad na Kasprowy, ale w inne dni też by się przydało trochę śniegu. No i mam zagwozdkę, jak na Goryczkowej wjechać z dwójką dzieci dwuosobowym krzesełkiem :shocked:
  • Nigdy tego nie trenowałam, ale widziałam ludzi z dziećmi na kolanach. Dla mnie to chyba zbyt niebezpieczne. Jednak takie małe dzieci spokojnie zmieszczą się we dwójkę obok ciebie.

    Moi chłopcy jadą na tydz z dziadkami do Wierchomli:smile: i chyba będą raczej chodzić po górach, niż na nich zjeżdżać.
  • W Wierchomli jest jedna górka, na której śnieg się trzyma aż do lata. Zobacz na filmiku ze starszakami:

    -aglK89gHpE
  • Fajny filmik:) A masz może namiary na jakiegoś rozsądnego instruktora - głównie dla upartego pięciolatka, który całkiem nieźle (jak na swój wiek), lubi to, ale jest roszkę leniwy.

    Jak masz to napisz na priva, dzięki.

    Quatro, rozumiem argument finansowy, no ale szaleństwo to chyba Twoja domena:wink:
  • Maćku, znajomi jeżdżą od dwóch dni w Białce i mówią, że z tym śniegiem jest lepiej niż to wygląda z prognoz. Bądźmy dobrej myśli. Tydzień między 16 a 23 lutego ma być cudownym tygodniem wypoczynku i dla narciarzy i dla nie-narciarzy. :wink::bigsmile: Po prostu musi, musi, musi się wszystko udać. :wink:
  • To już dwie trzymamy kciuki:bigsmile: Będzie to też szczególny tydzień w naszym życiu, chłopaki z rodzicami, a Zosia na obozie:cheer:
  • Wydawało mi się, że w branży narciarskiej mamy już wolny rynek, a tu niespodzianka. Kupienie butów w rozmiarze 22-22,5 wymagało dwóch dni intensywnych poszukiwań po całej Warszawie. Inne rozmiary są - tego nie ma. W sklepie na Ursynowie sympatyczny pan wyjaśnił mi, że to normalne i nie zmienia się od lat. I że taki rozmiar butów narciarskich należy kupować przed sezonem.

    No cóż, na jesieni zamierzam sprowadzić z Rumunii (tam produkują buty markowych firm) cały kontener butów w rozmiarze 22-22,5 i zapełnić niszę rynkową, kiedy zacznie się sezon :bigsmile:
  • Buty mamy zawsze swoje, ale narty dla siebie i męża wypożyczamy. Juz mam taką słabość, że lubie topowy sprzęt, a kupić, żeby potem 10 dni w roku jeździć to trochę mi szkoda.

    a dzisiaj na nartach było bosko:bigsmile:
  • My nasz rodzinny wyjazd mamy za dwa tygodnie, jak na razie odwiedzilismy Zosię na obozie. Mała daje już nieźle czadu, boje się ze niedługo przegoni mamusię. Ja tak pieknie na krawedziach jak ona nie jeżdzę:cry: Chociaz i tak co roku co raz bardziej się przelamuję i jeżdże co raz szybciej i pewniej. Ale nie mam byc z czego dumna, bo pierwszy raz na nartach byłam w wieku trzech lat...
  • Widzę, że wątek się rozwinął, a my tymczasem wyjechaliśmy w góry. Jesteśmy w Gliczarowie, u podnóża Tatr. W sumie jest nas siedem rodzin, w tym pięć czterodzietnych. Wynajmujemy cały dom, razem z góralami :-)

    Tereny narciarskie w sam raz dla dzieci, dla bardziej ambitnych narciarzy za górką są wyciągi w Bukowinie.
  • Teraz jest naprawdę dużo prościej a frajda niesamowita:)

    Maćku jak powrót do nart po latach?
  • Jest dużo lepiej, niż się spodziewałem. Trzeba też uczyć się nowych rzeczy - jazdy pługiem tyłem, wjeżdżania wyciągiem z dzieckiem i innych sztuk :-)
  • [cite] Maciek:[/cite]Jest dużo lepiej, niż się spodziewałem. Trzeba też uczyć się nowych rzeczy - jazdy pługiem tyłem, wjeżdżania wyciągiem z dzieckiem i innych sztuk :-)

    Ja najbardziej nie lubię wjeżdżania na wyciągu z dzieckiem miedzy nogami, mój kręgosłup odmawia potem współpracy. W tym roku przerabiamy to z jasiem - mam nadzieję, że wda się w siostrę i w przyszłym bedzie dawał radę już sam... Ale poza tym strasznie lubię jeździć z dzieciakami - nawet tymi poczatkujacymi. Czeka mnie jeszcze wyjazd z chłopcami, a potem jedziemy wszyscy rodzinnie i w nagrodę mąż przejmuje maluchy, a ja z Zośką wypuszczamy się na powazniejsze trasy:bigsmile:

    Tomaszu, świetne zdjęcie:thumbup::bigsmile:
  • [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Na sankach w Amden :bigsmile:
    Fajnie się prezentujecie, ale gdzie te sanki???
    Zdjęcie robią ? :wink:
  • Tomku, Ewo - niezła z Was ekipa. I te góry, i ten śnieg. Mmmmm...
  • Trzymamy zatem kciuki!:thumbup:
  • A na Podhalu odwilż. Stoję właśnie przy dolnej stacji krzesełek na Kotelnicę i patrzę na strumyczki pod nogami. Śniegu ledwo ledwo.

    Wczoraj jeździliśmy na Kasprowym. Zosia pierwszy raz zmagała się ze śnieżną zawieją.Wróciliśmy zmęczeni i szczęśliwi.
  • Też tak jeździliśmy :bigsmile:

    F__QS6FGX6Q
  • :clap::clap::clap:
  • Macku - a czy moze byliscie na wycieczce w okolicach Szczawnicy - a konkretnie w rezerwacie Biala Woda? Jest tam taki domek, w którym my wynajmowaliśmy pokój i mojego meza ktos pytal sie, czy sa duze pokoje, np. dla 9 osobowej rodziny :)

    Pozdrawiam - Ula
  • Nie, tam nas nie było. :cool:
  • Tomku,super zdjecie.No i w ogole Wam wszystkim zazdroszcze bo...tu w IRlandii nie mamy sniegu.Chcemy juz w tym roku wkrotce kupic bilety do Polski na swieta Bozego Narodzenia bo chcemy znow zobaczyc snieg:cheer:
  • Kasiu:
    Jak tak dalej pójdzie z pogodą przez kolejne tygodnie, to zgodnie z tradycją co najmniej jedne święta w ciągu roku będą śnieżne, i to niekoniecznie Boże Narodzenie ;)
  • No wiem,ale moze sie uda...jak nie to wsiadziemy w samolot i pojedziemy tam gdzie bedzie,bo Vercia musi zobaczyc snieg nie tylko na obrazkach czy zdjeciach...
  • Wiem, co czujesz. Dziś oglądaliśmy filmy z narciarskich szaleństw sprzed tygodnia i... smutno trochę, że się skończyły.
  • Na nartach? Na śniegu?
  • Czy chodzi o to, że śmigamy po starodawnemu na dwóch nartach?
  • My jeżdziliśmy w tym roku pierwszy raz po bardzo długiej przerwie więc trudno nam dokonywać rzetelnych ocen.

    Ja miałam carvingi bo mi teściowie pod choinkę rok temu kupili jak nie wiedzieli jeszcze że znowu jestem w ciąży - przydały się w tym roku i jeżdziło mi się na nich bardzo dobrze. Dzieci też mają carvingi, a Maciek na prehistorycznych prościakach pomykał i też nie narzekał :bigsmile: zdecydowanie bardziej niż brak carvingów doskwierały mu buty narciarskie, które okazały się za ciasne:cry::cry:

    Cieszyliśmy się jak dzieci, że w ogóle udało się nam pojechać i reszta nie miała takiego znaczenia.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.