Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Trza być w butach czyli tupot małych stóp

2»

Komentarz

  • Balum, wielkie dzięki, nasze "silikony" miały słabą jakość a poza tym ciekawe rzeczy mają w tym sklepie - urzekły mnie okłady na ciepło i zimno, bo własne chłodzenie zbolałych miejsc pod zimnym kranem wspominam jako horrorek, gorszy od wszelkich stłuczeń, oparzeń i zgnieceń :)
  • nakolanniki do raczkowania?
  • Taw, może żeby się na panelach nie ślizgać?
    Nasza córka nie mogła się dłuugo nauczyć raczkować, "pływała" po śliskich podłogach, próbowała bezskutecznie, rajtki z silikonami na kolanach były do kitu, sprawiliśmy jej w końcu mały dywanik, w mig złapała o co chodzi i po krótkim treningu śmigała po wszystkich nawierzchniach.
  • Moje też boso/w skarpetach/ratuzach. W lecie po ogrodzie boso po trawie. Prawie jak u Cejrowskiego  ;)
  • http://soxo.pl/index.php?cPath=1886_1888_1917

    Podałam linka do skarpetek firmy SOXO (mamy takie pieski od roku i nadal są dobre), te skarpety na 0-24 miesiące nie dość, że wystarczając na długi czas, to są cieplejsze od zwykłych skarpet no i mają antypoślizg. Nie wiem które z tym z linka są z ABSem (na pewno te pieski w paski), ale to pewnie można doczytać.

    Osobiście je polecam. Mamy bodajże 6 par i od roku synek w nich chodzi. Całe lato buszował po dworze i nie tylko po trawie, również i po betonowych alejkach w parku. Skarpety się nie zniszczyły, ani nie podziurawiły. Dobrze trzymają się na stópkach.

    A i często po placu zabaw chodził na boso, a już przy terenie piaskowicy to zawsze na boso.

    A tu jeszcze http://soxo.pl/ bo tam w kategorii najmodszych są takie kapcio/skarpety, co balum polecała.

     

     

  • mojej sie te kapcio skarpety z soxo zciagają z nóg
  • Taw, może żeby się na panelach nie ślizgać?
    Nasza córka nie mogła się dłuugo nauczyć raczkować, "pływała" po śliskich podłogach, próbowała bezskutecznie, rajtki z silikonami na kolanach były do kitu, sprawiliśmy jej w końcu mały dywanik, w mig złapała o co chodzi i po krótkim treningu śmigała po wszystkich nawierzchniach.
    Mamy to samo. Bąbel ruchliwy w nadmiarze a panele śliskie i zimne. Nadrobiliśmy raczkowanie i chodzenie w tydzień na siostry wykładzinie. ;)

     Całe lato buszował po dworze i nie tylko po trawie, również i po betonowych alejkach w parku. Skarpety się nie zniszczyły, ani nie podziurawiły. Dobrze trzymają się na stópkach.

    Jejku...nawet po alejkach betonowych,,,świetne
  • A no i jak decydujesz się na skarpety w terenach rozmaitych, to wrzuć czasem drugie na zmianę do torby :).

    Serio, po chodnikach nie puszczaliśmy w skarpetach, ale w parkowych alejkach czemu nie. Zasuwał, aż miło.

    Najlepsze były miny dzieci na placach zabaw: " :o, ale ma fajne buty też bym takie chciał".

    Jedyny minus dreptania boso lub w skarpetach to możliwość bycia zdeptanym przez osobnika obutego.

    Teraz jak gdzieś jest duże zagęszczenie dzieci, to zakładam Mu kapcie no i przy minusowych temperaturach miał tak zimne stopy biegając w skarpetach, że przez parę dni kapciochy zakładaliśmy, ale jak się noga zagrzała sam ściągał.

    No i jeszcze jedna istotna rzecz. Nie wszystkie dzieci akceptują skarpetę. Wolą ściągnąć i boso biegać. Niestety na parkowe alejki boso nie wypuszczam, ale na trawę, piasek bądź plac zabaw, który jest pokryty czymś takim miękkim (jakkolwiek to się zwie) pozwala boso.

    Myślę, że odgórny przykład jest ważny. Sama chodzę w skarpetach albo boso po domu no i jak w piaskownicy bądź po trawie też zasuwam na boso.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.