Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pomoc w sprawach wiary potrzebna

edytowano czerwca 2012 w Arkan Noego
Dobrzy forumowicze pomóżcie. Mam taką panią, Ukrainka wychowana w sowiecie na ateistkę, ale człowiek kulturalny, wrażliwy - pianistka, ewidentnie poszukująca. Właśnie zmarła jej mama i ona jest roztrzęsiona, widzę jak bardzo wiele w niej niepokoju i rozterek. Czyta, szuka i skarży się że każdy jej mówi że jego religia najlepsza, że on ma rację i że prawda jest po jego stronie a ona biedna nie wie, gdzie jest ta prawda, choć doszła już do tego że coś musi być....

No ja jej na to oczywiście że to moja religia jest jedynie słuszna i prawda jest tylko jedna i że liczy się tylko nasz Pan Jezus Chrystus, ale muszę dać coś więcej, coś konkretnego, coś co może jej pokazać drogę.

Poradźcie jakąś dobrą książkę dla takiej osoby, żeby przyprowadzić ją do Kościoła i do Boga - teraz jest dobry moment i trzeba go wykorzystać, żeby zasiać ziarno. Ale nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy.

Oczywiście proszę też o modlitwę w jej intencji. Myślę, że bardzo tego potrzebuje.
«1

Komentarz

  • edytowano czerwca 2012
    Może "Rozważania o wierze"?
    Rozważania o wierzeŚwiatowy bestseller książka przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Niekonwencjonalne spojrzenie na wiarę w rzetelnym ujęciu teolog ii życia wewnętrznego. Autor - założyciel i główny animator Ruchu Rodzin Nazaretańskich - dzieli się trzydziestoletnim doświadczenie m kierownictwa duchowego, nawołuje do zawierzenia Bogu zgodnie z ewangelicznym wezwaniem: "Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego" (Mt 18, 3). Prosty i jasny język przyciąga i angażuje uwagę czytelnika, rozbud za pragnienie doświadczenia Boga, zaprasza do wkroczenia na drogę świętości.
  • "O naśladowaniu Chrystusa"
  • Wyznania Św.Augustyn
  • O Pro - , ja też pomyślałam o "O naśladowaniu"
    k.

  • Dajczer jest super(!), ale myślę, że na początek może być trochę szokujący......
  • Dlaczego?
    Ja tek książkę czytałam wiele, wiele lat temu. Sporo spraw mi wówczas uporządkowała.
    Nie wiem, jak bym ją odebrała dziś, ale wtedy ta lektura była bardzo dla mnie pożyteczna.
  • O naśladowaniu... chyba nawet mamy w domu, to by było proste tylko nie wiem czy dla osoby jeszcze nie nawróconej w zasadzie, czy to będzie właściwe.

    uświadomiłam sobie, że ja nie wiem czy ona w ogóle ma chociaż chrzest...

    ale zgłaszajcie, zgłaszajcie ... coś dobierzemy :)
  • Adelajda - "O naśladowaniu" to chyba najlepsze co mozna przeczytac na poczatku, w srodku i na koncu ;)

     

    Ewentualnie zywoty świetych

  • Dlaczego?
    Ja tek książkę czytałam wiele, wiele lat temu. Sporo spraw mi wówczas uporządkowała.
    Nie wiem, jak bym ją odebrała dziś, ale wtedy ta lektura była bardzo dla mnie pożyteczna.

    Dla mnie była trudna, mocno zrewolucjonizowała moje myślenie/podejście do wielu spraw..
    Dla osoby poszukującej myślę, że mogłaby okazać się zbyt ciężka...zbyt radykalna..
  • edytowano czerwca 2012
    a może świadectwa nawróconych.
    http://www.zywawiara.pl/swiadectwa?od=0

    Mąż też podpowiada żeby poczytała Edytę Stein
  • ja się pod Dajczerem podpisuję
  • a coś z ojcem Joachimem Badeni? (Badenim?)

    czytałam jeszcze przed moim chrztem kilka książek-wywiadów z nim, na pewno były to wartościowe ziarenka na mojej drodze...
  • skorek, no nie wiem, Bóg działa także poprzez ludzi, nie wiem, kiedy by ten mój chrzest nastąpił, gdyby nie ludzie dobrej woli, książki, jakie mi podtykali, cierpliwość i zrozumienie, jakie mi okazywali...
  • No, ale przynajmniej nie powinniśmy przeszkadzać, tylko próbować pomóc.
  • św pani    fula Horak 

     Scott i Kimberly Hahn,

    W domu najlepiej. Nasza droga do Kościoła katolickiego
    Przyczyny wiary: Jak rozumieć i wyjaśniać wiarę katolicką i jak występować w jej obronie

    fragment ww domu najlepiej 
    http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/protestantyzm/84-w-domu-najlepiej-scott-i-kimberly-hahn/318-v-scott-na-tropie-prawdy
  • książkę, którą poleca krzysztof12 też czytałam, dzięki Taji-świetna!
  • książkę, którą poleca krzysztof12 też czytałam, dzięki Taji-świetna!

    ano fakt, ta książka też mi pomogła, i inna Scotta Hahna, o doktrynie katolickiej, nie pamiętam tytułu niestety - świetna dla osób wątpiących, nie rozumiejących, dlaczego katolicycm a nie inny odłam chrześcijaństwa.

    Jak znajdę tytuł, to wrzucę.
  • Dzieje duszy św. Tereski
    ew. coś o Ojcu Pio...
  • Edysta Stein jak najbardziej - przejście od niewiary do wiary
  • Jak Karmel, to może "Stromą ścieżką" - biografia św. Jana od Krzyża? Albo biografia tegoż samego, tylko w formie komiksowej - "Miłość ponad wszystko" (prosta forma, ale autor kieruje książkę dla dorosłych, którzy już coś przeszli). Ze swojej strony mogę powiedzieć, że św. Jan jest cudownym przyjacielem i nieraz w bardzo trudnym czasie jakieś jego krótkie zdanie pozwalało mi wrócić do pionu :).
  • a może po prostu Ewangelię? np. św. Łukasza na początek? :)
  • Powiem szczerze, że ja na początku nie trawiłam O naśladowaniu, bo wiedziałam, że nie podołam.

    Do chrztu przygotowywałam się czytając Katechizm dla dorosłych i Nowy Testament
  • Moja ulubiona w tych sprawach:" Chrzescijanstwo po prostu", napisana przes C.S. Lewis`a. Ladny jezyk, przystepna, logiczna, zwiezla. Czego chciec wiecej :)?
  • edytowano czerwca 2012
    To wszystko co tu podajecie jest za słabe. Ona nie uwierzy w nic, nawet w Ewangelię, która potraktuje jako kolejny przekaz, który gdzieś w tradycji ludzkiej przetrwał na równi z filozofią Platona czy mitologiami. Podsuwanie takich tytułów jak "O naśladowaniu Chrystusa" czy dzieł Ojców Kościoła (św. Augustyn, św. Tomasz) jest jeszcze gorszą propozycją. Rady zawarte na przykład w dziele Kempisa nadają się dla zaawansowanych w wierze, a nie ludzi poszukujących prawdy obiektywnej.

    Na takich ludzi nie zadziała żaden przekaz pisemny (bo wiele w tradycji zachowało się pism, które się ze sobą nie godzą a które uzurpują sobie prawo do boskiego pochodzenia). Prawda obiektywna tym się charakteryzuje, że działa. Trzeba więc tej pani podać pewne świadectwa i przypadki działania mocy, której pochodzenie jest wyjaśnione w kartach Ewangelii. Zalecam zapoznanie się z przypadkami takiego działania na przykładzie ruchów charyzmatycznych (uzdrowienia, uwolnienia, nałożenie rąk) lub posługi egzorcystów, którzy pewnych nadzwyczajnych zjawisk których doświadczyli.

    Do prawdy nie dochodzi się na skutek przeczytania czegoś. Choćby to było nawet Pismo św.

    Ja tą panią doskonale rozumiem, bo człowiek został w tą rzeczywistość wrzucony i wie o niej tyle tylko ile inni mu powiedzą. Człowiek jest targany i manipulowany przez wszystko co podsuwają mu inni ludzie. Gorszym od braku wiary jest bycie manipulowanym.
  • Ja też proponuję Nowy Testament. Nie zapominajmy, że to Słowo Boga, Boga Żywego , które zdolne jest dotknąć i przemienić ludzkie serce...
  • "Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa" Rz 10,17

    A jeśli piszesz o działaniu mocy, to działa też moc przeciwnej strony. Wiara nie polega na zapoznaniu się z prawdą obiektywną objawiającą się mocą, tylko na tym, że Chrystus pociąga nas ku sobie swoją miłością.
  • edytowano czerwca 2012
    A może jakąś książkę o świętym cudotwórcy np. o o. Pio, albo o objawieniach w Guadalupe, Lourdes czy np. cud w Sokółce, o tym ostatnim są już ładne popularne opracowania. Można tez coś o egzorcyzmach np. "Egzorcyzmy Anelise Michel". Coś, co pozwoliłoby namacalnie zweryfikować istnienie świata nadprzyrodzonego (kobieta może pojechać i sprawdzić, że wszystko to miało miejsce) i do tego w naszym katolicyzmie.
  • Można tez coś o egzorcyzmach np. "Egzorcyzmy Anelise Michel"

    to i mnie przekonało ..ze sie tak wyraze 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.