Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

W co się bawić, w co się bawić....

edytowano lipiec 2012 w Pomagajmy sobie
Podrzućcie jakieś pomysły zabaw z 14-miesięcznym chłopce :)

Komentarz

  • Chowanie sie za szmatką - "gdzie jest mama?.... A kuku!!! Tu jestem!"
    Wydawanie poleceń "Włóż kubeczek do szafki.. O! Ślicznie!! :) ..." zamiast "nie grzeb w szafce!!" 

    :D 
    Klocki drewniane i kubeczki, wiaderka.... zeby mógł zbierać....

    Miejsce bezpieczne do wyglądania przez okno lub z balkonu (moja tak potrafiła godzinę)....

  • Mój czternastomiesięczny Michał uwielbia...kopać piłkę.
  • edytowano lipiec 2012

    hihi, mój w podobnym wieku (15 m-cy) uwielbia kamienie. 

    Najfajniejsze wg niego zabawy to: rzucanie kamieniami, przenoszenie kamieni z miejsca na miejsce, wciskanie kamieni (i kredek) w różne otwory (K. ma ulubiony kosz na bieliznę z małymi i duzymi otworami, w które dopasowuje sobie kamyczki, nie przepuści także żadnej kratce odpływowej i kanałom), turlanie kamyków z równi pochyłej ;), wrzucanie kamyków do wody..

    Oprócz tego bieganie z kijem, zabawa piaskiem, wodą (nalewanie, przelewanie,łowienie sitkiem lub sięganie kijem po pływające zabawki, w wannie - zatykanie korkiem, robienie wirków itp.), zbieganie z małych pagórków. 

    Weekendowo z tatą - rozpusta samochodowa ;) - trabienie, włączanie świateł, wycieraczek, badanie schowków itp.

    Przynoszenie określonych rzeczy na prośbę mamy ;) zbieranie porzeczek i jagód, naśladowanie min, ciągnięcie myszki komputerowej na kabelku ;), kopanie piłki, jazda na kocu po mieszkaniu, na taczce u dziadków, budowanie tuneli z narzuty i przechodzenie na drugą stronę, budowanie wież z czegokolwiek (pudełka, miski, klocki, kamyki) i burzenie ich, taniec.

  • edytowano lipiec 2012

    a! i jeszcze pudła. Najlepiej takie średniej wielkości, żeby dziecko mogło sobie wejść do środka i bawić się w ograniczonej przestrzeni.

    Pchanie autka do mamy i z powrotem.

    Zabawa w łapanego i chowanego (najlepiej jak włączy się trzecia osoba mogaca uciekać i chować się z małym)

    Oglądanie ksiażeczek i powtarzanie prostych wierszyków, z których mały może zapamietać co nieco, np. "Czy na wierzbie czy na buku kukułeczka robi?" dziecko - "kuku",

    Już z garazu słychać stuk, młotek gwoździa wbił..puk puk,

    itd. itp.

    edit. Bieganie za gołębiami...troche niehumanitarne ;P no ale krzywdy im nie robi, bo gołębie uciekają, za to mały się wybiega.

    Dopasowywanie przykrywek do pojemników, odkręcanie/zakręcanie zakretek w butelkach.

    Przechodzenie pod czymś, huśtanie w hamaku z chusty...

    Oglądanie pracujących maszyn na budowie, gilgotanie, włączanie światła i dzwonienie dzwonkiem, dmuchanie świeczek i zapałek (wiem, wiem...), puszczanie baniek przez mamę i łapanie ich przez małego, lub dmuchanie baniek przez dziecko po prostu

    Pozwolenie na "zbadanie" jakiegoś skomplikowanego urządzenia, np. roweru.

    Namiot (pudło, wagonik na placu zabaw) z okienkami do "wyglądania" i wyrzucania rzeczy na zewnątrz/ do wewnątrz. 

    Zrobienie dziecku z kartonu "drzwi" do przechodzenia tam i z powrotem - fajna zabawa ;) Lub wchodzenie/zamykanie drzwi z pokoju do pokoju i powrót. Z obowiązkowym "puk puk" po każdej stronie.

    Trzy pudełka/ kubki/ pojemniki wziąć, schować pod któreś zabawkę, zamieszać i dziecko zgaduje, gdzie ta zabawka jest (w stylu - czarne przegrywa, czerwone wygrywa z "jak rozpętałem..")

    Skakanie dzieckiem ;), turlanie przodem i tyłem na dużej piłce.

    Nalewanie wody do malej konewki i podlewanie kwiatów, najlepiej nie tych domowo - parapetowych ;)

    Pochowanie kilku zabawek w różnych miejscach i wspólne poszukiwania. Radość ze znaleziska jest wielka.

    Chowanie części zabawek na kilka dni - potem w chwilach kryzysu i niedoczasie obiadowym można zabawki wyciągnąć i pozwolić dziecku spędzić przy nich błogosławione 15 minut.


    No i jak najszybsze pomyslenie o rodzeństwie, żeby rodzic był w stanie to przezyć ;)

    :P
  • Rodzeństwo w drodze, ale chyba się nie pospieszy:) Super pomysł z tym kocem

     

    Mój uwielbia kamienie. Mam skalniak plus żwirek dookoła domu - 100 razy lepsze niż piaskownica:)

     

     

     

     

  • Och, to fajnie Ci! U mnie wciąż nic :/
  • _Joanna _ 
    Genialny ten Twój blog!!! Od jutra zabieram się za wdrażanie Twoich pomysłów, super inspiracje.
    Mały (też Antek) będzie zachwycony :-))))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.