@AB, u nas akademiki grzyba nie miały, a mozna było do nich w specjalnych sytuacjach socjalnych dostać duże dofinansowanie. Już kilka lat nie studiuję, ale warto dokładnie popytać na uczelni jednak. Mnie się grzyb gratis kojarzy własnie z tańszymi kwaterami prywatnymi.
@AB w moim studenckim akademiku pokoje "hotelowe" pierwsze i drugie piętro to była tragedia, a im wyżej tym ładniej było , nowe meble, wymalowane pokoje.
Znajoma wynajmowala i to już jakiś czas temu ponad rok 700zł. Mama jak chce jednoosobowego pooju musi płacć niestety,mogę podpytać naszych studentów z parteru ile płacą ale wiem że jest ich kilku na pokoju , wpłacali aucję i płacą również w wakacje czy mieszkają czy nie.
AB-nikt ze znajomych nie ma, ale przejrzałam ogłoszenia-nie wygląda to różowo:pokój z łazienką to kawalerka...ceny od 1200 zł w górę, nie spotkałam się z ceną niższą, niż 600zł/osoba w pokoju 2 osobowym, pokój jednoosobowy to min 800zł, ale łazienka wspólna
na Taczaka mieszkają siostrzyczki jakoweś, nie wiem, co to za zgromadzenia-one wynajmowały pokoje, może po tej linii szukać? Moja koleżanka tak znalazła mieszkanie-wynajmowała dzięki pośrednictwu parafii swej, rodzice, którym zależało bardzo, by dzieci z dala od domu nie popadły w złe towarzystwo i miały dalej surowe warunki umieszczały dzieci u sióstr lub u poleconych, bogobojnych rodzin za symboliczną opłatę, warunek:pełna dyscyplina, jak w (niektórym) domu, ale koleżanka sobie chwaliła
Komentarz
Znajoma wynajmowala i to już jakiś czas temu ponad rok 700zł. Mama jak chce jednoosobowego pooju musi płacć niestety,mogę podpytać naszych studentów z parteru ile płacą ale wiem że jest ich kilku na pokoju , wpłacali aucję i płacą również w wakacje czy mieszkają czy nie.
E : doczytałam o niepełn.
na Taczaka mieszkają siostrzyczki jakoweś, nie wiem, co to za zgromadzenia-one wynajmowały pokoje, może po tej linii szukać?
Moja koleżanka tak znalazła mieszkanie-wynajmowała dzięki pośrednictwu parafii swej, rodzice, którym zależało bardzo, by dzieci z dala od domu nie popadły w złe towarzystwo i miały dalej surowe warunki umieszczały dzieci u sióstr lub u poleconych, bogobojnych rodzin za symboliczną opłatę, warunek:pełna
dyscyplina, jak w (niektórym) domu, ale koleżanka sobie chwaliła
edit:znalazłam takie coś: http://tablica.pl/oferta/naramowice-przytulny-pokoj-dwuosobowy-z-lazienka-i-niezaleznym-wejsciem-ID1oSb5.html#3800cf5a;r:1;s:200