U mnie jak zwykle eksperymenty... Próbowałam uprościć sobie życie i zrobić leniwe(kopytka z serem?) ale tak żeby się nie narobić czyli wkładając do wrzątku łyżką... No niestety nic dobrego z tego nie wyszło... ">
Ja dziś robię zupę z cieciorki... ale jutro przy niedzieli kuchnia należy do męża. Najczęściej gdzieś idziemy (hurra) ale na jutro kupiłam mu pstrąga - ciekawe co wymyśli
Mam tylko jedno ale....mam za małą lodówkę, żeby schować na noc potrzebną ilość bułeczek
Można bez lodówki. Ja zostawiam na noc w temperaturze pokojowej, przykryte ściereczką. Albo nawet w piekarniku (wtedy bez przykrywania), żeby ich już rano nie przenosić. Wprawdzie nie robię bułeczek z tego przepisu, który zalinkowała Jukka, ale myślę że to nie ma znaczenia.
Czasem też zamrażam już uformowane bułeczki, włożone do tortownicy. Wyjmuję je albo na noc, albo kilka godzin przed pieczeniem. Rozmrażam i zostawiam do wyrośnięcia.
Komentarz
Albo nawet w piekarniku (wtedy bez przykrywania), żeby ich już rano nie przenosić.
Wprawdzie nie robię bułeczek z tego przepisu, który zalinkowała Jukka, ale myślę że to nie ma znaczenia.
Czasem też zamrażam już uformowane bułeczki, włożone do tortownicy.
Wyjmuję je albo na noc, albo kilka godzin przed pieczeniem. Rozmrażam i zostawiam do wyrośnięcia.
Pablo, twój przepis wypróbuję.