Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Chcecie odnowić relację w małżeństwie?

«13

Komentarz

  • haaa a z dzieć to mozna tam jechac????
  • a oni to nie sa czasem pro NPR.....bo tak mi coś świta...
  • z dziećmi nie można
    :-S
    No to jakieś anty-rodzinne, he? [-X
  • łeeehehe, dla emerytów może albo tych co juz nie płodni bo starsi po prostu no nie wiem, ale to jest własnie  problem tych rodzin co sie dzieć za dzieciem rodzi, że rekolekcji dla nich nie ma, takich wspólnych
  • Jak ktoś chce odnowić relacje to z całego serca polecam "MIŁOŚĆ I PRAWDA". Jest to cykl trzech zjazdów (sob-niedz). W różnych terminach organizują, w różnych regionach Polski. Dzieci w tym czasie mają super opiekę. :-)
    http://www.emmanuel.info.pl/
  • jest na YouTube  7 sakrament

  • łoł SAVIA to cos dla nas, bardzo bym chciała tam pojechac, nie wiesz ile to kosztuje?
  • Savia - też mi się spodobało to co wkleiłaś, ale jak zwykle nie ma cen :/

    aga---p  tylko wyczytałam że to są 3 weekendy, więc jednak trochę zejdzie na dojazdach, ale raz w miesiącu czemu nie, bardzo bym chciała pojechać, zwłaszcza że to tak niedaleko od nas :)
  • cena jest na plakacie - 160 od pary
  • ale tam jest napisane że lepiej bez dzieci....hmmm...czyli dzieci nie mile widziane a moja mama ani rodzice męża nie wezmąpod opiekę 4 dzieci, tzn moja mama jeszcze mogłaby przyjechac na jedna noc ale jak jej powiem że na rekolekcje jedziemyto powie tak jak kiedys: "na jakie znowu rekolekcje, po co?"
  • Aga - z dziećmi to jest tak że jak ktoś może zostawić bo ma np nastolatków to zostawia z babcią etc. My bylismy na takich rekolekcjach wiosną. Moja siostra jest w tej wspólnocie, więc wiem jak to jest w praktyce. Trzeba tylko zapisywać sie szybko, bo miejsca zawsze znikaja jak swieże bułeczki. Cena jest za jeden zjazd. Natomiast warto! Tam wielkie rzeczy sie dzieją!
  • cena jest na plakacie - 160 od pary
    a na południu? za 1 weekend czy za całość? za ile dzieci? czy z wyżywieniem?
    wiem wiem Katarzyno że to pytania nie do Ciebie, ale wkurzają mnie te wszystkie rekolekcyjne strony gdzie nie można się dopatrzeć ceny, rozumiem że wielu może chcieć jechać niezależnie od ceny, że forsa nie jest najważniejsza itp.
    ale ważny jest jasny przekaz a nie takie chodzenie dookoła tematu.
  • a... i dodam. Dzieci ida pod opiekę i nie sa obok rodziców. Opiekunowie maja jakieś układy z Aniołami Stróżami i żadne dziecko nie wróciło do mamusi z płaczem. Trza być tylko twardym nie miękkim i oddać pod opiekę. ;)
  • ok uja to zapisuujemy sie
  • @uJa - nie przesadzaj. Może to jest specjalnie byś do nich maila napisała? ;)

  • wiem że to specjalnie, bo to nie jedne rekolekcje o których czytałam i które nie miały podanej ceny, ba nawet do końca nie można było uzyskać informacji i pełnej kwocie


    (jasne sytuacje cenowe dotyczące noclegów itp. to takie moje zboczenie zawodowe :P )

    Savia a może wiesz czy można tam być bez noclegów? np. tylko dojeżdzać?
  • edytowano października 2012
    Bez noclegów traci sens i nie polecam. Jest się wtedy jedną noga na rekolekcjach, a druga nową w rzeczywistym świecie. Nie warto, bo nie skorzystasz. A tak... nocna adoracja dla chętnych, wieczorne spotkanie itp. I oddychasz czym innym niż codziennością. I czas na wieczorne rozmowy z małzonkiem gdy dzieci zasną, czas na wspólne pójscie do Kaplicy przed Najswiętszy Sakrament.
  • (jasne sytuacje cenowe dotyczące noclegów itp. to takie moje zboczenie zawodowe :P )
    niestety nie zawsze. Jak u nas organizowali MiP to przy drugim zjeździe zakonnicy (nie napiszę którzy, bo to o nich bardzo źle świadczy) tak podnieśli ceny (bo nagle mieli grupę konkurencyjną), że II zjazd MiPu odbył się w zupełnie innym miejscu.

    Zły mieszał, oj mieszał...
  • edytowano października 2012
    skorek, to nie tak. Byłam na kilku (a może już kilkunastu) rekolekcjach z dziećmi i rodzice przepięknie korzystali bo do dzieci była opieka. Myślę, że u Gajdów to pójście na łatwiznę.
  • Nie twierdzę,że same rekolekcje sa złe.
    Nie mniej uważam, ze da się zrobić wspaniałe rekolekcje z dziećmi.

  • łatwo nie łatwo skorek


    my nie krytykujemy, tylko zaznaczamy,że to nie dla wiekszości małżeństw takich jak my tu na forum co sie im jedno dziecko za drugim rodzi i własciwie zawsze mająj akies małe dziecko pod opieka



    a tak w ogóle to większość jest tez przeciw NPR w przciwieństwoie do ciebie

  • Skorek, ale przy rekolekcjach dla kobiet też niektóre krzyczały, że nie ma opieki do dzieci, więc Twój argument jest nietrafiony ;)

    Swoją drogą, na tych rekolekcjach, które ja organizowałam, za pierwszym razem nie było opieki, bo sądziłam, że nie ma takiej potrzeby (moje dziecko miało ok. 10 miesięcy, było jeszcze jedno, pod opieką taty, gdy mama brała udział w zajęciach). Na drugi zjazd zorganizowałam pomoc do dzieci, ale dzieci nie dotarły - było tylko moje, wtedy już 11 miesięcy. I baaardzo na tej pomocy skorzystałam, bo nareszcie wiedziałam, co się dzieje.

    Generalnie zawsze warto opcję z dziećmi brać pod uwagę, bo ludzie mają różne możliwości (albo ich brak).
    I żeby nie było - organizowałam.
  • Czasem też nie chodzi o małżeństwa, które nie pojadą tym razem, to pojadą kiedy indziej. Czasem ludzie są w dużym kryzysie, potrzebują na już, bo potem będzie tylko gorzej. Wtedy nie ma czasu, żeby trzy razy rezygnować.
  • Jeździliśmy na różne rekolekcje, z DK, Emmanuela, innymi wspólnotami.Każde z tych rekolekcji ma swój specyficzny klimat, swój charyzmat. I nie ma co krytykować, że jedne są takie a inne takie czy owakie. Każde są potrzebne, bo jak ludzie są różni, tak mają różne potrzeby. 
    Zaproponowałam rekolekcje u Gajdów, bo kilkoro znajomych było i sobie chwalą. To, że jest to czas bez dzieci, to tez czemuś ma słuzyć. Oni sami mają bodaj piątkę, czy czwórkę dzieci, więc znają temat "od srodka". Na temat NPR-u nic mi nie wiadomo.
    Oni oprócz rekolekcji prowadzą ciągłą terapię małżeństw, także jak ktoś potrzebuje, to nie kończy się tylko na weekendowym spotkaniu.  Można też pojechać do tzw. białego domku w celu pobycia razem, skupieniu się, odizolowaniu od świata.
    My też zawsze jeździlismy z dziećmi i póki co, nie wyobrażam sobie inaczej.
    Podałam link dla osób, które akurat są w takiej sytuacji, że tego potrzebują. Nie zawsze i nie wszyscy chcą ciągle jeździć z dziećmi. Pan Jezus też wychodził na górę osobno, by się modlić.

    Zamiast krytykować, można po prostu przyjąć do wiadomości.
  • @aga---p, zapraszam latem do Hermanic (informacje tutaj: http://www.wielodzietni.org/discussion/12238/rekolekcje-dla-kobiet-2012/p1 )
    Może przełkniecie jakoś ten NPR, a z reszty naprawdę skorzystacie?
  • Organizował ktoś takie rekolekcje że tak łatwo krytykuje i wie że to pójście na łatwiznę?
    Ja wiem, że kiedyś na takie pojechaliśmy. Był to piękny czas. Dzieci u ukochanych dziadków. Mieli wtedy jakieś 6, 5 i 2lata. Jaki efekt? Najmłodszy przeżył wstrzas rozstania. Był później obrażony przez tydzień, płaczliwy. On nic nie rozumiał z naszego wyjazdu... wiedział tylko, że mamy i taty nie ma. A u dziadków został bardzo chętnie, cieszył się, nie płakał. Ale dwa dni to za dużo. I wtedy postanowiliśmy, że choć takie rekolekcje są piękne wybierzemy równie piękne ale z dziećmi. Takie, podczas których dzieci są cały czas z opieką, ale posiłki jedzą z nami i wieczór jest nasz. Mogą się przytulić, wygadać. I mówię tu o maluchach.

    Dla kobiet, mężczyzn to inna bajka. Dzieci zostaja z tatusiem czy mamą. Maja poczucie bezpieczeństwa nawet jak tęsknią. Nasze dzieci są otwarte. Najmłodsza biegnie do przedszkola i jako jedna z niewielu dzieci nie płakała podczas pierwszych dni. Kilka dni temu mąż wyjechał z synami w góry. Ja zostałam z dziewczynkami. No i w nocy płacz małej, bo chce do taty, bo tęskni. Jako matka mogłam ją utulić. Dziadkowie nie dadzą takiego poczucia bezpieczeństwa jak rodzice.
  • A mam taki plan mam taki plan, marzenie na razie ale może sie uda...
  • a tak w ogóle to większość jest tez przeciw NPR w przciwieństwoie do ciebie

    Nooo, fajny komentarz :-) i jakże na temat :-)



    a co myle sie?......to chyba na temat, bo ja nie lubie namawiania do NPR u i to dla mnie wazne przy wyborze rekolekcji, Tobie to nie przeszkadza bo jak pamietam NPR ci nie przeszkadza


    a tak w ogóle to nie martw sie, ja podziwiam tych, co potrafią w NPRze wytrwać, serio, bez złośliwości, to trzeba duzo samozaparcia , systematyczności i uporzadkowania a ja takich cech nie mam....i kocham bobasy....taka moja słabość

  • Gajdowie generalnie OK, choć nie chcieli kiedyś dać u siebie bannera do naszego forum.
  • Mnie przeszkadza NPR, jestem przeciwna takim metodom. Ale jak to się ma do rekolekcji?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.