Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Toruń, Stowarzyszenie Rodzina Inspiruje!

edytowano październik 2012 w Polecamy
Zapraszam wszystkich chętnych na spotkanie autorskie, tym razem do Torunia.
Spotkanie odbędzie się w ramach Tygodnia Bliskości organizowanego przez Stowarzyszenie Rodzina Inspiruje!
Termin jest trochę nietypowy, bo niedziela przed południem (godz. 11).
Jak zwykle trochę poczytamy, trochę porozmawiamy.


Poza tym zupełnie oficjalnie dziękuję AB, która mi ten kontakt poleciła i jeszcze postanowiła zadbać o mnie na miejscu 
:x
«1

Komentarz

  • Kiedy stolica??? :-w
  • Pompejanko Kochana, stolica była rok temu, w samym Pałacu Kultury. I co? I przyszły dwie osoby...
  • Bo ja wtedy nie wiedziałam nawet o Tobie, Kochana. Znaczy się trzeba powtórzyć-teraz przyjdzie nas więcej :x
  • @Pani Łyżeczko, PeKiN i Twój świat to dwa róźne światy po prostu ;)
  • niedziela 11.00 odpada..
  • Przeprasza, że w tym wątku ale MAFJa masz priwa ;-)

  • =D> będę musiała coś wykombinować, ale mam zamiar się zjawić. Pani Łyżeczko, w pawilonie Maciej? A książki też będą do nabycia?
  • edytowano październik 2012
    Ty tez rodzino..;)
  • @Pani Łyżeczko, PeKiN i Twój świat to dwa róźne światy po prostu ;)
    Tusiu, najlepiej byłoby urządzić takie spotkanie w starym dworku. Ale jego już nie ma :(
  • niedziela 11.00 odpada..
    Szkoda. Nawet nie wiedziałam, że Toruń ma na forum tak liczną reprezentację.
  • a co to w ogole? termin raczej i tak nie dla nas - niedzielny rytual poranny- sniadanie, laudesy, spanie, ale bym chciala wiedziec o co chodzi :)

  • =D> będę musiała coś wykombinować, ale mam zamiar się zjawić. Pani Łyżeczko, w pawilonie Maciej? A książki też będą do nabycia?
    Tak, przywiozę trochę książek. Na stronach Stowarzyszenia napisane jest, że to pawilon Maciej. Nigdy tam nie byłam :)
    Z tego, co zrozumiałam, godzina jest dostosowana do osób z dziećmi, więc pewnie można je przyprowadzić.

    Przyjdź koniecznie, wreszcie zapytam Cię o Twoje zdjęcie w awatarku, bo przypomina mi jedno miejsce.
  • zdjecie z neta... w dodatku bedzie trzeba zmienic niedlugo bo kolejne sloniatko wylizie na swiat :).. Maciej to na dodatek drugi koniec Torunia :/
  • Może uda mi się wykorzystać jakąś niewinną ofiarę, żeby mnie ktoś zaraz po Mszy Św podwiózł.. hm.. ale mogłabym się sporo spóźnić.. Zobaczymy...
  • Myślę, że chodziło o zdjęcie Jinii - też znam i kocham to miejsce

    (jak nie chodziło o zdjęcie Jinii, to uczyniłam wyznanie;-)

  • edytowano październik 2012
    a tak... zawsze przed szereg wychodze :) myslalam, ze jakies wspomnienia z sawanny ma Pani Lyzeczka moze :)
  • to by było nawet inspirujące Pani Łyżeczka z chłopczykiem S. na dromaderze, a panny obok w lektyce na słoniu ;;)

    powiew egzotyki, zapraszamy na część drugą sagi 

    :)
  • W awatarku - sanktuarium świętych Andrzeja Świerada i Benedykta Pustelnika w Tropiu. Jak byliśmy w tym roku z przyjaciółmi w Beskidach, to i tam nas zagnało :)
  • edytowano październik 2012
    Ha, wiedziałam, wiedziałam!

    edit: ale przyjdź i tak :)
  • @MAFJa, dokładny opis dałam w zaproszeniu.
    A co do Twojego awatara, to też się domyślam, gdzie to zdjęcie było robione. Podobną scenkę widziałam kiedyś w szwedzkim ZOO ;) Słonie szły sobie między ludźmi, po chodniku.
  • Wielorybku, spóźnij się, pewnie. Wszystkie imprezy najlepsze są na końcu... 
  • No to muszę się postarać... Będziemy biegły na autobus z Bernadettą:DDD :\">
  • edytowano październik 2012
    No to zacznę coś... bardzo się cieszę z tego spotkania. Pani Łyżeczko, obiecuję, że jak tylko przeczytam, to wrzucę na bloga. Nie mam może za wielu wejść, ale zawsze :) Jedna z osób na spotkaniu słusznie zwróciła uwagę, że zrobiła się MODA na pisanie o macierzyństwie i o rodzinie w stylu: "jest mi źle, jest mi okropnie, bachory są wstrętne, mąż paskudny itp.". Jakby ludzie mieli mało problemów z zakładaniem rodziny i wytrwaniem w niej. A więc bardzo dobrze, że powstają książki, które mówią o tym, że rodzina jest NORMALNA. I że to normalne, że czasem się ludzie dogadują, a czasem nie. 
    Tylko kwestia tego, jak to dobro promować...
    Edit: I jeszcze chciałam dodać, że prawie się wzruszyłam, kiedy były czytane te fragmenty o babcinym domu, którego już nie ma. Domu mojej babci też nie ma i też z nią koty darłam, a jednak po latach widzę, ile od niej zaczerpnęłam... Najciekawsze jest to, że z babcią świetnie się rozumiałyśmy później, kiedy byłyśmy nastolatkami. Miała genialne teksty ("Pan Bóg chroni sierotę i wdowę... więc ja jestem chroniona podwójnie!"; "To lustro jest niedobre - zmarszczki w nim widać"). Kiedy się beznadziejnie zakochałam na studiach (czyli bez wzajemności) i przyjechałam do rodziców na wakacje, pojechałam też do babci. Oczywiście nic nie wiedziała o sprawie... ani o tym, że chlipałam Panu Jezusowi, że tak bardzo chciałam dostać kwiatka, a tu nic... Ale tak gadamy, gadamy, a ona nagle patrzy na mnie i mówi: "Chcesz kwiatka?". Po czym wyszła do ogródka i zrobiła mi bukiet... Kiedy czasem się spotykamy z kuzynkami i zaczynamy wspominać wierszyki, których nas uczyła... cóż, mężowie moich kuzynek wiedzą, że właśnie mamy odlot :)
  • Jiniu, dziękuję Ci za obecność i za dobre słowo tutaj.

    Też tak sobie potem myślałam o tych książkach, które w założeniu mają nie koloryzować i doszłam do wniosku, że nie po to człowiek sięga po książkę, żeby się zdołować. Dość ma dołowania i bez tego. No, w każdym razie ja sięgam po książkę w innych celach :)

    A co do babci i jej wierszyków: my też z Iśką czasem zaczynamy wyciągać z pamięci wszystkie ulubione powiedzonka i wtedy wszyscy wiedzą, że trzeba przeczekać :)

    PS. A tak w ogóle, odniosłam wrażenie, że miałybyśmy sobie dużo do powiedzenia, gdyby była stosowana okazja.
  • Wielorybku, Ty nie dotarłaś, prawda?
  • AB już dziękowałam w różnych miejscach, ale żeby ładnie zakończyć ten wątek - dziękuję i tu  :-*
  • Ech... tylko że z moją sklerozą do twarzy żadnej z was nie rozpoznam na ulicy, buuuu :(

    Pani Łyżeczko, z tym dużo do powiedzenia to się tylko tak wydaje, a po prostu gaduła niepomierna ze mnie, Basja z małżonkiem mogą poświadczyć :)
  • no nie wiem kto kogo bardziej przegadał :D
  • No termin to mi trochę nie pasuje... :( Szkoda....

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.