Blog senatora Libickiego z PO.
W jednej ze swoich notek gościu apeluje, aby poprzeć inicjatywę pomocy rozwijającej się Afryce. I jeszcze wiele innych "mądrości".
W jednej z proponowanych inicjatyw znalazła się i taka: "
Z jednej strony przełamania tych formalnych przeszkód, jakie stają przed chcącymi studiować u nas Afrykańczykami. (...) Ludzi, którzy po powrocie do swojej ojczyzny i zwykle po objęciu w niej wysokich, publicznych stanowisk, mogą łatwo – przy niewielkim wsparciu – stać się naturalnymi ambasadorami Polski i polskości."
Mamy tam i takie kuriozum: "
Polski, Parlamentarny Zespół ds. Afryki jest Zespołem dość dobrze znanym. Znanym zwłaszcza za sprawą osobistej popularności i rozpoznawalności, dobrego PR-u jego szefów, posłów Johna Godsona i Kiliona Munyamy. Warto zastanowić się jak tę ich osobistą popularność przełożyć na realne wsparcie dla kontynentu ich urodzenia. Choćby na nasz efektywniejszy udział w programach Europejskiej Pomocy Rozwojowej. "
Całość owych wypocin przeczytać tutaj:
http://jflibicki.salon24.pl/456709,dobry-pr-johna-godsona-i-kiliona-munyamyKlarcia (opornik) skomentowała to tak:
Wszystko pięknie, ale...
1. Polska należy również do krajów rozwijających się i najpierw należało by zadbać w własne podwórko.
Prawdopodobnie Autor jest innego zdania, jako, że "partia miłości" jest przekonana, iż w kraju mamy już powszechny dobrobyt.
2. System edukacji?
W Polsce leży na obie łopatki.
Gdy rząd już się z tym upora, to może zapewnijmy najpierw możliwość edukacji Polakom - także tym mieszkającym na Wschodzie - a później ewentualnie będzie można finansować obywateli Afryki.
Warto też zaznaczyć, że tak się jakoś składa, iż wykształceni w Polsce Afrykańczycy wcale nie kwapią się do powrotu do swojej ojczyzny, aby tam obejmować wysokie stanowiska publiczne.
3. Co do barbarzyńskiej eksploatacji pracowników, to w Polsce występuje ten sam problem co i w Afryce. Zdecydowana większość polskiego społeczeństwa nie ma możliwości godziwej egzystencji.
W opinii Zachodu Polska stała się batustanem, a ja sobie pozwolę zauważyć, że ten stan znacznie pogłębił się za czasu rządów obecnej ekipy.
4. Nie ma możliwości zbudowania prężnej Polsko-Afrykańskiej Izby Gospodarczej, bowiem po jednej i drugiej stronie ekipy rządowe są przeżarte korupcją. Wyjątkiem był czas rządów PiS-u, lecz niestety nie trwał zbyt długo, aby dało się tę patologię zmienić.
Jest tajemnicą poliszynela, iż wszelkiego typu interesy w krajach afrykańskich popiera się grubą kopertą.
Polskich firm na to nie stać, z trudem wyrabiają na zaspokojenie apetytów swoich własnych gospodarzy.
5. Wymienieni posłowie - z tego co wiadomo - przyjechali do Polski, bo:
- p. John Godson miał nieść Dobrą Nowinę o Chrystusie, niestety, wyszło, iż popiera program eugeniczny polskich dzieci nienarodzonych.
- p. Kilion Munyam miał się tylko wykształcić odpowiednio i powrócić do swojej ojczyzny wspierać ją nabytymi umiejętnościami, a wyszło, że naucza "głupich Polaczków" jak mają się gospodarzyć.
***
Kolejny mój wpis:
Odnośnie posła Godsona dopowiem jeszcze.
Jego pobyt w Polsce wydaje się grubym nieporozumieniem. Jak już powyżej wspomniałam inny był deklarowany przez pastora cel pobytu w nadwiślańskim kraju - miał zająć się ewangelizacją, prowadzić do Chrystusa wszystkich zagubionych duchowo. To jest właśnie powołaniem każdego księdza i pastora - nie pójście w posły. Ale jeżeli już odczytał, że w Sejmie jest więcej zagubionych owieczek aniżeli gdzie indziej i ten teren obrał jako cel swojej posługi, to chyba nie po to, aby popierać ustawę pozwalającą zabijać nienarodzone dzieci. Tego typu działanie wyraźnie kłóci się z Bożym Prawem.
Jeżeli więc okazało się, że brakuje mu Mocy Chrystusowego Ducha, to aby ocalić swoją duszę od totalnego upadku, pastor powinien zrezygnować z zasiadania w Sejmie, gdzie jest niejako obligowany do popierania również barbarzyńskich ustaw, i powrócić tam, gdzie będzie mógł spokojnie pastorzyć.
Bowiem aktualna postawa posła jest dokładnie tym, co uczynił Judasz.
Zaden chrześcijanin nie ma wątpliwości, iż Jezus, nasz Pan umiera wraz z każdym zamordowanym w łonie matki maleństwem.
""Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". " (Mt25, 40b)
Komentarz
=D>
Z Polakami ze wschodu jest różnie, chyba całkiem podobnie, jak z tzw. przesiedleńcami do Niemiec - przyjęto zarówno "Niemców" z Polski, jak i terenów byłego ZSSR.
Niemniej uważam, że polskie państwo co najmniej powinno umożliwić im dostęp do uniwersytetów, bo bez wątpienia są to ludzie, którzy wylądowali na wschodzie nie z własnej woli.
Na przyjęcie ich jako uchodźców raczej Polski nie stać, tym bardziej w obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej.
Na to mogły sobie pozwolić Niemcy, a i to w czasach swojej prosperity.
W swojej notce na salonie nie tyle chciałam pokazać, że jestem przeciw pomocy dla Afrykanów, jako takiej. Chodziło mi o to, iż ideę pomocy na poziomie instytucji uważam za proronioną.
Wyczuwam, iż pod szczytnymi hasłami, jakaś grupa cwaniaków po raz kolejny chce się dobrze urządzić.
Problem Afryki jest bardzo głęboki, a działania wszelkiego typu organizacji rządowych jedynie sytuację Afrykańczyków pogarszają.
Jak najbardziej jestem za udzielaniem indywidualnej pomocy afrykaćńskim dzieciom, np. poprzez wspieranie Misji prowadzonej przez Kościoły (katolicki, protestancki) czy "adopcję" jakiegoś malucha. Na to ostatnie potrzeba nie więcej niż 20 Dol. rocznie - jest to koszt utrzymania i wykształcenia takiego dziecka - zajmują się tym polscy misjonarze.
W notce senatora wnerwił mnie wręcz ten fragmencik: "stosowania szeroko znanej już w Europie społecznej odpowiedzialności biznesu. W tym przypadku polega zaś ona na takim ustalaniu przez nie cen i płac, by dawały one Afrykańczykom możliwość godziwej egzystencji."
Zamiast bić pianę, może by tak senatorowie najpierw zadbali o powyższe na swoim terenie, bowiem na razie jest tak, że praktycznie w całej Europie rozpowszechnia się praktyka, iż za uczciwą pracę nie można już liczyć na godziwą zapłatę.
Coś takiego, jak "odpowiedzialność biznesu" zaczyna zanikać.
Mało tego - p.Kilion Munyamy bardzo często występuje w programach ekonomicznych, gdzie raczej nie apeluje do "biznesu" o potrzebę zadbania o godziwą egzystencję polskich rodzin, wręcz przeciwnie.
II Wielkopolskie Forum Współpracy Rozwojowej odbyło się w piątek.
Forum odbywało się pod patronatem Europejskiej Partii Ludowej (EPP) to jest frakcji politycznej, do której w Parlamencie Europejskim należy PO.
Z Misjami w Afryce chyba nie jest temu towarzystwu po drodze.
Na Klarcinego nosa - ewidentnie chodzi o wydojenie kasy.
I pal ich sześć - gdyby nie poseł Godson na sztandarze, opornik nie napisał by tego, co napisał.
PS: Senator Libicki raczej kazań nie słucha, a jeśli nawet to zarówno jego słowa, jak i działania pokazują, że nic sobie z nich nie robi.
http://lubczasopismo.salon24.pl/wgf2013/post/514278,wgf2013-europejska-strategia-cieplej-wody-w-kranie
Pozwolę sobie zauważyć, że...
Joschka Fischer "mędrzec Europy" nie ma ukończonej szkoły średniej, a w czasach swojej młodości wspierał czerwonych terrorystów.
Krótko po wejściu do niemieckiego rządu odrzucił wcześniejsze ideały i
jedyne co mu przyświecało, to zapewnienie sobie odpowiednio wysokiej
stopy życiowej.
Co do otwarcia drzwi dla Turcji, to mamy już dostatecznie dużo problemów
z islamem i im dłużej będziemy trzymali muzułmanów od naszych granic,
tym dla nas zdrowiej.
Na długo islamskiej ekspansji w Europie nie powstrzymamy, bo europejskie
społeczeństwo przestało się rozmnażać, a "goście" wręcz przeciwnie, ale
chyba lepiej później popaść w islamską niewolę - czy?
To, że w Europie spada poziom konsumpcji jest pochodną bezrobocia,
permanentnie malejących zarobków osób zatrudnionych i kurczącej się
klasy średniej, ale głównie - spadkowej demografii.
Jeżeli nie powrócimy do wypracowanych przed kilkoma dekadami zasad, do
idei, jakie przyświecały Ojcom-założycielom Unii Europejskiej, to na nic
zdadzą się strategie lansowane przez wymienionych tutaj polityków - UE
skończy tak, jak ZSRR, albo jeszcze gorzej, jak była Jugosławia.
***
Wklejam tutaj ten komentarz, bo przy okazji pokazuje on jakie są moje priorytety i jakie mam odniesienie do islamu.
Prezent dla Zygmunta Baumana
http://fzp.salon24.pl/516680,prezent-dla-zygmunta-baumana
1. Zmuszają przyzwoitych ludzi do bronienia Baumana.
Bronić prof. Baumana, kogoś kto brał czynny udział w eksterminacji polskich patriotów, może tylko ten kto dał się zeszmacić komunie.
Nie popieram zachowań jakie zaprezentowali narodowcy, jednak rozumiem, że są pewne granice, że przychodzi czas, gdy dzban się przelewa:
- Sąd uniewinnia kata Trójmiasta, Stanisława Kociołka, a tych, którzy "wydawali rozkaz użycia broni wobec robotników. Sąd uznał, że nie są winni zabójstwa, lecz pobicia ze skutkiem śmiertelnym i skazał ich za to na kary po 4 lata więzienia, które na mocy amnestii z 1989 r. obniżył o połowę i zawiesił ich wykonanie."
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13768718,Stanislaw_Kociolek_uniewinniony_ws__Grudnia_70__Dwaj.html
- rząd robi durni ze społeczeństwa, wciskając im kit dotyczący katastrofy w Smoleńsku
- członek NKWD, oficer Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW - specjalna formacja wojskowa, podporządkowana ministrowi bezpieczeństwa publicznego), odznaczony Krzyżem Walecznych za walkę z polskim podziemiem niepodległościowym; zaczyna być kreowany na wybitną osobistość, autorytet mający wychowywać "nowego" Polaka.
I wiele jeszcze innych sytuacji wołających o pomstę do nieba, może wyprowadzić z równowagi każdego Polaka, który zachował jeszcze w sobie trochę godności.
Rozumiem, iż obrony Zygmunta Baumana na tym właśnie forum podjęto się z racji pochodzenia w/w - czy jednak się mylę i odpowiedzialni za to Forum kierowali się innymi przesłankami?
2. @Autor
"Ale nie mam np. poglądów rasistowskich, więc już tym różnię się od narodowców."
***
Ależ ma je Pan, jak najbardziej, co najwyżej nie chce Pan tego widzieć - gdyby było inaczej, nie zamieściłby Pan tej notki właśnie na tym Forum.
Za Słownikiem Języka Polskiego:
► rasista
osoba, która wyznaje pogląd rzekomej wyższości jednych ras człowieka nad innymi
Może przestańmy autorytatywnie orzekać, kto jest rasistą, a kto nie, bo odeślę Pana do przestudiowania Prawa Izraelskiego, które m.in. określa, kto jest Żydem.
I żeby było jasne - nie mam nic przeciw Żydom, wręcz przeciwnie, wyznaję, że korzenie chrześcijańskiej wiary tkwią w judaizmie. Nie godzę się jednak na to, aby uwłaczano polskim patriotom, nawet jeśli są pośród nich młodzi nierozważni ludzie.
Antoni Macierewicz oszołomem?
http://www.fronda.pl/blogi/bog-jest-miloscia/antoni-macierewicz-oszolomem,37550.html
Opracowanie jest długawe, ale wkleję tu następne wpisy, które zamieściłam jako komentarze:
1.
Aleksander Makowski jest jedną z osób ujętych w Raporcie Macierewicza -
tak się składa, że akurat ta kreatura jest mi doskonale znana.
Obserwując to co się obecnie wyczynia w kraju nie potrafię ukryć swojego wzburzenia, bo nie o taką Polskę walczyłam.
Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że - siły postkomunistyczne trzymają się w Polsce mocno.
Szczególnie szokującą była dla mnie poniższa informacja.
"Mocą
prawomocnego już wyroku, MON ma przeprosić Aleksandra Makowskiego,
głównego uczestnika tajnej operacji "Zen" w Afganistanie, za bezprawne
opisanie go w raporcie z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych z
2007 r. "
Makowski: "Nie kwestionował, że był agentem UOP, a potem WSI, ale organa państwa nie miały prawa tego ujawnić."
http://www.polskatimes.pl/artykul/903147,mon-znow-ma-przeprosic-za-raport-macierewicza-o-wsi-tym-razem-aleksandra-makowskiego,id,t.html
Co
znaczy, że organa państwa nie miały prawa ujawnić tego, że ktoś z
bardzo niechlubną przeszłością (ujmując delikatnie), w najlepsze działa w
służbach specjalnych demokratycznego kraju? Przy tym okazuje się
zwyczajnym hochsztaplerem, na co są dowody nie tylko w dokumentach na
terenie Polski.
To, że Makowski konfabulował podały również źródła zagraniczne.
***
2
Powyższe pokazuje, że Antoni Macierewicz starał się jedynie jak najlepiej wypełnić powierzone sobie obowiązki, a skończyło się to tak, że wiadome środowisko od dłuższego czasu przekonuje opinię publiczną, iż Macierewicz jest oszołomem.
Moim zdaniem - to mimo wszystko nie jest jeszcze najgorsze, mogło by się bowiem zdarzyć, że niewygodnego polityka odwiedzi "seryjny samobójca" lub przytrafi mu się np. samochodowy wypadek.