Oddaję do magla, ale ostatnio płacę za tę usługę bardzo duużo.
Czy któraś z tu obecnych Pań Domu ma w domu magiel?
Nie stację parową.
Magiel. Coś nieco mniejszego niż na skalę usługową albo "przemysłową".
Ale żeby można było wpuścić z jednej strony pogniecioną pościel, a z drugiej odebrać - gładką.
Bo głaskanie pościeli żelazkiem (a stacja parowa to chyba takie wielkie żelazko po prostu) będzie trwało długo.
No chyba że się mylę z tą stacją parową - ktoś ma taką stację, używa, jest zadowolony, idzie mu szybko?
Komentarz
;-)
I jak sobie poradzić z kawałkiem tkaniny szerszej niż wałek takiego domowego magla?
http://allegro.pl/magiel-domowy-elektryczny-i2578997482.html
Szczerze to ja go bardzo nie lubilam,moja mama używa do dzis bo uważa,ze pościel musi byc wymaglowana.Sklada na części rowniutko i kilka razy powtarza maglowanie,efekt fajny,ale to żmudna i zabierajaca wiele czasu czynność.Ja mało prasuje-tylko to co naprawdę trzeba a i wtedy oglądam jakiś zaległy film bądź słucham czegoś.
Olesiu, nie używasz - bo? Bo nie warto czy raczej nie masz czasu?
Czy do obrusów i pościeli taki magiel się sprawdza?
Katarzyno, na YT pokazują jak maglować skladając szerokie płaty na pół - czy tak próbowałaś?
Miałam podobne obiekcje zastanawiając się nad zakupem..
Wando, gabaryty mnie od Miele odstraszają. I że bedzie to musiało stać w jednym miejscu, bo łatwo nie przeniosę.