Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Słuchajcie, dostałam coś takiego na maila od koleżanki. Jak zwykle prywatne interesy zwyciężyły i nasi politycy pokazali, że mają nas kompletnie gdzieś. Media za to jak zwykle sa tylko łaszącym sie kundlem wokół nóg pana, bo histeria o rzekomym zamachu i przegranej Pawlaka trwa już któryś dzień, a na tematy ważne jak zwykle cisza
Ustawa o nasiennictwie może zniszczyć kulturę rolną w naszym kraju Niestety nie wszyscy rolnicy w swojej pracy widzą powołanie i szacunek dla przyrody, coraz więcej traktuje swoja pola czymkolwiek, byle tylko zbić na tym jak najszybciej jak największą kasę.
Ci nastawieni na wielką forsę zapewne nawet nie ruszą mózgami i z ochotą zabiorą się za uprawę GMO, bo przecież szybciej, lepiej, wydajniej
Ucierpimy na tym my wszyscy. I konsumenci i rolnicy "z powołania", którzy chcą uprawiać zdrową żywność dla ludzi
Bardzo mnie to martwi Z każdej strony chcą nas pozatruwać, zniewolić i ogłupić
Najważniejsza jest tylko kasa i pozostanie przy korycie
Treść przesłanego listu:
"Koalicja rządząca przegłosowała 9 listopada 2012 roku ustawę dopuszczającą obrót żywnością GMO w Polsce. GENETYCZNIE MODYFIKOWANE ORGANIZMY! Mimo tego, iż zdecydowana większość społeczeństwa uważa tą żywność za szkodliwą dla zdrowia. Mało tego ustawa nie narzuca obowiązku znakowania żywności GMO. Nie będziemy wiedzieć, czy kupowana żywność jest GMO, czy też nie. Wiele krajów Unii Europejskiej (m.in. Francja, Austria, Węgry, Włochy, Luksemburg, Grecja, Niemcy, Bułgaria) oraz Szwajcaria zabroniło, na podstawie odpowiedniego uzasadnienia, upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych.
Jedno jest pewne, raz dopuszczona uprawa żywności GMO w Polsce, będzie nieodwracalna ze względu na skażenia transgeniczne pomiędzy roślinami GMO, a ekologicznymi. Nie da rady zakazać pszczołom zapylania między sąsiadującymi polami GMO i EKO, w efekcie rolnicy uprawiający żywność EKO, stracą certyfikaty i będą zmuszeni do upraw GMO. Co ciekawe ustawa jakże ważna dla wszystkich Polaków przeszła w sejmie, praktycznie bez specjalnego rozgłosu w mediach. Jeżeli zależy Ci na tym co jesz Ty i Twoje dzieci - udostępnij tą informację dalej! WŁAŚNIE DLATEGO ZWRACAM SIĘ Z PROŚBĄ DO WAS - DNIA 25GO LISTOPADA O GODZINIE 13TEJ ORGANIZOWANA JEST WRAZ Z GRUPĄ AKTYWISTÓW MANIFESTACJA POD PAŁACEM PREZYDENCKIM. DOŁĄCZCIE DO NAS."
Komentarz
Przeklejam z forum wegetariańskiego. Sprawa ważna, więc mam nadzieję, że się nie obrażą.
W trosce o Polskę wolną od GMO, w trosce o suwerenność żywnościową, w trosce o zdrowie i życie nasze i przyszłych pokoleń Polaków, zapraszamy DO WARSZAWY W ŚRODĘ 28.11.2012 NA MANIFESTACJĘ.
Zapraszamy kobiety mamy i babcie z pustymi wózkami dziecięcymi, aby wyrazić niezadowolenie z przegłosowania w Sejmie RP ustawy o nasiennictwie, która zezwala na uprawy GMO w Polsce.
„WETO DLA GMO! TAK DLA NIEZALEŻNOŚCI ŻYWNOŚCIOWEJ! TAK DLA TRADYCYJNYCH NASION! NASZE DZIECI NIE SĄ LABORATORYJNYMI SZCZURAMI!”
Z plakatami, banerami, z czytaniem listu otwartego 50 POWODÓW DLACZEGO NALEŻY NATYCHMIAST WPROWADZIĆZAKAZ GMO, będziemy apelować o WETO DLA GMO.
W Bułgarii kobiety odegrały ważną rolę w walce o zakaz dla GMO.
Żywność GMO jest zagrożeniem dla zdrowia i życia, toksyna Bt, czyli pestycyd wytwarzany przez kukurydzę MON 810 przedostaje się do krwioobiegu.
Toksynę BT wykryto u 93% przebadanych matek, u 80% noworodków.
Istnieje poważne zagrożenie dla dzieci w życiu płodowym i noworodków w przypadku kontaktu ze składnikami roślin transgeniczny
SZCZEGÓŁY:
12:OO â ZBÓRKA pod Kolumną Zygmunta.
12:30 â WYMARSZ w kierunku Pałacu Prezydenta RP
12:45 â 15:00 PROTEST pod hasłem „WETO DLA GMO” w rej. Pałacu Prezydenta RP â Krakowskie Przedmieście 46-48
UWAGA!
Podczas akcji zbierajcie podpisy pod listem do Prezydenta: http://icppc.pl/prezydent...opada-2012.html
INFORMACJE DODATKOWE:
Protestujący nie zgadzają się na to aby w Polsce były prowadzone uprawy GMO, których szkodliwość wielokrotnie udowodniono. Nie pozwolą aby nasze dzieci były laboratoryjnymi szczurami. Domagają się od Prezydenta aby zawetował nową ustawę o nasiennictwie (po zmianach zrobionych przez posłów), która pozwala na uprawy GMO w Polsce. Ustawa ta została przegłosowana w Sejmie 9 listopada przez posłów PO+PSL.
Protestujący wiedząc, że żaden z krajów, który wprowadził zakaz na GMO nie płacił w związku z tym żadnej kary domagają się wprowadzenia zakazu rejestracji odmian, obrotu i upraw roślin GMO w Polsce. W szczególności żądają NATYCHMIASTOWEGO ZAKAZU upraw kukurydzy MON810 i ziemniaków AMFLORA.
OFICJALNA ODPOWIEDŹ KOMISJI EUROPEJSKIEJ W SPRAWIE ZAKAZÓW I KAR
http://www.januszwojciech...:blog&Itemid=42
50 POWODÓW dlaczego natychmiast należy WPROWADZIĆ ZAKAZ GMO http://www.icppc.pl/antyg...owniedlagmo.pdf
List do Prezydenta RP
http://icppc.pl/prezydent...prezydenta.html
----------------------------------------------------------------------------------------------
Nie jestem przekonany czy to chodzi o wielką kasę dla rolnika... co mu z uprawy z której mu nikt nie skupi... juz teraz sypią gluten bo z glutenem skupują. Z przerośniętego zboża nie upieczesz chleba dlatego w młynach (już mało takich lokalnych) sypią ulepszacze i juz nawet proszku do pieczenia nie trzeba.
Kupować bezpośrednio u rolnika, patrzyć mu na ręce i może jakoś to będzie.
mieszkania. Bardzo wiele patologii rodzinnych pochodzi właśnie z braku
samodzielnego mieszkania. W dobrze zorganizowanym społeczeństwie każda para
małżeńska winna rozpoczynać swe wspólne życie we własnym, niezależnym
mieszkaniu. Wraz z powiększaniem się rodziny rosną potrzeby mieszkaniowe i te
potrzeby też muszą być sukcesywnie zaspokajane. Gdy dziadkowie już nie są zdolni
samodzielnie funkcjonować, powinni znaleźć dla siebie miejsce w domach czy
mieszkaniach dzieci i tam przeżyć resztę swoich dni. Gdy rodzina ma dodatkowo
ogródek czy działkę, to ma nie tylko gdzie wypocząć, gdzie wyhodować własne
warzywa i owoce, ale i gdzie uczyć dzieci związku między pracą a plonem, uczyć
przyrody, uczyć współdziałania dla dobra wspólnego. Winniśmy dążyć do tego, aby
każda rodzina mogła w takim domu funkcjonować. Życie zbiorowe trzeba tak
zorganizować, by było to możliwe.
Tak, na początek jest to jakieś rozwiązanie.
Ale w dłuższej perspektywie nie będzie od kogo dostać takiej nieskażonej żywności.
Nasiona GMO na jednej planatacji przenoszą się później z wiatrem na te wolne od GMO i wszystko się zaczyna mieszać. W fazie końcowej nasiona GMO "wykopują" te normalne z pola i pasożytują już na całym terenie bez przeszkód.
Sprawa martwi mnie z tego powodu, że nasiona GMO tak się właśnie rozsiewają i niszczą normalne nasiona, ale też dlatego, że do tej pory z GMO były np jakieś pasze dawane zwierzetom. Teraz będzie to nie tylko składnik jedzenia, ale konkretnie dany produkt żywnościowy
I nie będą musieli tego oznaczać.
Masz racje, niestety
Mali, lokalni rolnicy produkujący na lokalny ryneczek własnymi rodzinnymi siłami.
Niesety tych jest coraz mniej, stawia się na wielkie gospodarstwa rolne, które mają być jak fabryka - produkowac dużo, tanio i szybko I w tych wielkich gospodarstwach liczy się forsa i efektywność, a więc opryski, opryski i jeszcze raz opryski - a rano się zbiera te pryskane poprzedniego dnia plony i wiezie sprzedać na targ, żeby "miastusy" miały swój obiadek.
Klarcia ma już swój kawałek ziemi na "po" - jeszcze tam nie leży, a już pielgrzymki jej "ogródek" odwiedzają, w tym roku było 5 osób.
Chyba trzeba się będzie pospieszyć z tym umieraniem.
Tak ma właśnie być - po jakimś czasie wszystko się wymiesza, chyba, że owady zapylające by wyginęły.
Coś mi w tym wszystkim nie styka, bo plany były takie, że Polska ma być terenem zielonym, czyli bardzo mało przemysłu, lasy, gospodarstwa agroturystyczne, i rolnicy produkujący żywność "bio".
A tu wygląda, że i rolnictwo ma zostać w tym kraju zniszczone.
To skąd tzw. klasa panująca weźmie prawdziwe jedzonko, nie truciznę?
Nasza "klasa" rzadząca jest już tak bardzo oddzielona od rzeczywistości i normlanego życia, że chyba sami uwierzyli w swoją "lepszość", wyjątkowość i nieśmiertelność i się takimi bzdurami nie przejmują
A tak na serio, to też się nad tym zastanawiam.
Trują ludzi z każdej strony, a nikt nie pomyśli, że może i jemu i jego dzieciom się uda, ale co jak np syn się zakocha w jakiejś zwykłej dziewczynie, która jest tym całym syfem napromieniowana? Jak im ktoś z kolejnego pokolenia na raka zachoruje, albo bedzie bezpłodny to im ta cała forsa nie pomoże.
Wiesz co, nie wydaje mi się (niestety )
Nie jestem w tej chwili w stanie przytoczyć żadnych konkretnych danych i opracowań, ale coraz większa liczba naukowców zgłębiająca problem jest zdania, że GMO nie jest korzystne.
Nie jestem biologiem (brat mi tłumaczył), że najgorsze w tej całej zabawie w GMO jest nie tyle udowodniona szkodliwość tego jedzenia, co nieumiejętnośc przewidzenia skutków - bo łańcuch DNA (mam nadzieję, że nie porzekręcam zbytnio) w takiej żywności jest bardzo niestabilny i jego kombinacje są w tym przypadku nie do przewidzenia.
No i są jeszcze obserwacje rolników, zwykłych ludzi, którzy widzą, choć badań i rzetelnych obserwacji nie prowadzili. Zwierzęta karmione paszą GMO miały problemy zdrowotne, m.in z płodnością, a później zdrowiem swojego "dziecka".
Zreszta tak na zdrowy rozum - niby ludzie się zawsze boją nowego, ale czy nie jest to, zwłaszcza w przypadku "cudownych rozwiązań" w dziedzinie rolnictwa chociażby, że te nowinki rzeczywiście po latach nam bokiem wyhcodzą i okazuje się, że ten hit jest niebezpieczny dla zdrowia?
Histeria z opryskami może byc larum podnoszonym przez cwaniaków produkujących EKO, ale ja tam jakoś wolę bez oprysków :P (DDT i cała reszta - po latach okazuje sie, że larum nie było bezpodstawne)
Super! Świetny pomysł, troche jak wóż Drzymały
Szkoda, że w DE zakazuja, a unas własnie zaczęli witać z otwartmi ramionami...
mam pytanie: czy przegłosowano dopuszczenie do obrotu żywności GMO, czy uprawę takiej żywności w Polsce?
swoją drogą termin na przegłosowanie wybrano świetny. jak dla mnie zupełnie jasne już teraz jest dlaczego kiedy już ucichła wrzawa po 11tym listopada wyciąga się w świetle fleszy granaty pana Brunona oraz nieszczęsną mamę Madzi. Innych wydarzeń medialnie nie ma po prostu.
Tylko co do cholery robi opozycja?!
Ja niestety będę organizować jedynie wsparcie duchowe i przyłączę się modlitwą, bo nie mam możliwości fizycznie wziąć udziału
Tusia - chodzi o dopuszczenie do uprawy (przynajmniej tak mi się wydaje). Ale to wiąże się w zasadzie też z obrotem takiej żywności: jeśli rolnik ma pole z normalną uprawą, a kawałek dalej ktoś zaszaleje i przerzuci się na GMO, to i tak im się wszystko na tych polach wymiesza i nawet nie wiedząc sprzeda Ci np. kapustę GMO.
O tym, że ktoś ma uprawę GMO świadomie wprowadzoną, a później to sprzedaje (w końcu po to sieje, żeby sprzedać) już nie wspomne.
z pierwszego postu:
"Koalicja rządząca przegłosowała 9 listopada 2012 roku ustawę dopuszczającą obrót żywnością GMO w Polsce.
z tego co rozumiem, to chodzi o to, że można taką żywność sprzedawać i, co gorsza, nie trzeba jej znakować.
o nasiennictwie też tam jest dalej, ale nie, że uchwalono. Może chodzi o to, żeby protestować póki jeszcze nasiennictwa nie przepchnęli... No i żeby może prezydent nie podpisał obecnej ustawy. Gdyby był duży opór społeczny, to i to jest możliwe.
cholernie to wszystko smutne - chodzi w końcu o życie i zdrowie następnych pokoleń.
Dalej jest: "Jedno jest pewne, raz dopuszczona uprawa żywności GMO w Polsce, będzie nieodwracalna ze względu na skażenia transgeniczne pomiędzy roślinami GMO, a ekologicznymi."
Nie mam za bardzo czasu sprawdzić jak to jest dokładnie, czy dopuścili obrót żywnościa, a ustawa o nasiennictwie dopiero będzie. Coś mi się obiło o uszy, że uprawa i dopuszczenie do obrotu to właśnie ustsawa o nasiennictwie i przeszła w sejmie dzięki PO + PSL.
Teraz tylko nasz "ukochany" prezydencik ma ją "przyklepać" i forsa popłynie...
I tak Tusiu masz racje - smutne, bo chodzi o życie nastepnych pokolen Sama nie mogę zrozumieć i pojąć jak ktokowliek może w imię doraźnych intersów swoje przyszłe wnuki tak narażać, ci ludzie chyba naprawdę nie mają wyobraźni
Z wyjaśnień Edyty Jaroszewskiej -Nowak, działaczki stowarzyszenia Ekoland:
" Ponieważ protestuje coraz to więcej środowisk, uknuto intrygę, tak aby zmanipulować ludzi, którzy nie chcą GMO a nie siedzą w temacie na tyle głęboko , aby tą intrygę przejrzeć. Należałoby wysłuchać obrad Podkomisji, Komisji i Sejmu kiedy procedowano ustawę o nasiennictwie, aby zrozumieć tą manipulację. Projekt rządowy ustawy o nasiennictwie utrzymywał w mocy zakaz obrotu materiałem siewnym GMO, ponieważ Prezydent uważał, że nie można go uchylać dopóki nie będzie kompleksowego prawa zabezpieczającego nas przed GMO.W trakcie procedowania jego projektu USUNIĘTO zakaz obrotu materiałem siewnym GMO i jednocześnie ODRZUCONO poprawki mniejszości o nakazie znakowania opakowań z materiałem siewnym i zobowiązaniu hodowcy o deklarowaniu czy odmiana jest genetycznie zmodyfikowana. Po wejściu w życie ustawy Monsanto będzie mogło legalnie sprzedawać MON 810 nawet o tym nie informując rolników. Jednocześnie ustawa daje możliwość wydania zakazu stosowania odmian GMO przez Radę Ministrów.Tylko taki zakaz będzie dotyczył STOSOWANIA a nie sprzedaży.Pytanie kto jest w stanie skontrolować wszystkie pola na obecność GMO, skoro wiemy jak mało pieniędzy mają poszczególne Inspekcje, już teraz powinny monitorować żywność na obecność GMO, a są w stanie pobrać tylko około 100 prób rocznie.Wydanie zakazu przez Radę Ministrów też jest iluzoryczne i nie wiadomo czy do tego dojdzie i na jakie odmiany GMO będzie ten zakaz.a firmy zaczną sprzedawać GMO bo ich ten zakaz nie będzie dotyczył.Ogólnie sytuacja jest bardzo zła i nie możemy dopuścić do uchylenia zakazu obrotu dopóki nie mamy zakazu na uprawy ponieważ bardzo szybko dojdzie do skażenia pól na olbrzymią skalę.Zakaz upraw można wprowadzić na bazie obowiązującego prawa i nie trzeba do tego nowej ustawy-taka jest opinia przedstawiona przez przedstawicielkę MSZ podczas Debaty u Prezydenta."
Rownież:
http://polska-wolna-od-gmo.org/gmofree/dopumy-do-gosu-geny-rozsdku-edyta-jaroszewskanowak