A jakbym chciała ten budyń? To mam wrzucić do gotującego się mleka tę laskę? W całości? To nie jest tak, że ja ją rozcinam i coś wyjmuję albo rozkruszam... ? Aaaa.
Te kropeczki/ ziarenka wyskrobujesz i dodajesz do budyniu (pozostalosc tez mozna wrzucic, a pozniej wylowic). Ja robie esencje waniliowa: wanilie ( kilka, nacieta wzluz) wrzucam do sloiczka, zalewam wodka i czekam jakies dwa tygodnie minimum. Wychodzi bardzo aromatyczne, lepsze, niz wspominany wyzej cukier z wanilia. Wazne tylko, zeby to byla dobra wanili, nie stara, albo zupelnie wysuszona - taka prawie zupelnie nie pachnie, ma w sobie malo ziarenek.
jeszcze się laskę gotuje w mleku (ale tym razem nie kozim)... ech, miałam kiedyś takie świeże, przywiezione prosto z Madagaskaru - jak one pachniały... nie to, co na allegro
Komentarz
wsypujesz cukier do słoika, wkładasz laskę wanilii i po dwóch dniach masz prawdziwy cukier waniliowy
To nie jest tak, że ja ją rozcinam i coś wyjmuję albo rozkruszam... ? Aaaa.
bo moja Z. nie lubi "cialne klopićki"
;;)
[jak mi tu czasem brakuje tej bijącej pokłony ikonki....]
ech, miałam kiedyś takie świeże, przywiezione prosto z Madagaskaru - jak one pachniały... nie to, co na allegro