to kiedy przyjeżdżasz?? z okazji Twej wizyty gotowa jestem na takie poświęcenie
Na wiosnę przyjadę. Żeby się wyjść dało na świat, bo w domu zwariujemy z tą ilością... Może znów chłopaków w góry wyślemy i będziemy tworzyć.. rozmarzyłam się!
Trzeba bardziej kontrolować temperaturę oleju. Doskonałe są do tego kawałki ziemniaka, pokrojone np. na frytki. Dzięki nim można sprawdzić jak wysoka jest temperatura oleju, gdy jest za wysoka, to warto wrzucić kilkanaście kawałków, by ją obniżyć.
Trzeba bardziej kontrolować temperaturę oleju. Doskonałe są do tego kawałki ziemniaka, pokrojone np. na frytki. Dzięki nim można sprawdzić jak wysoka jest temperatura oleju, gdy jest za wysoka, to warto wrzucić kilkanaście kawałków, by ją obniżyć.
Tak odnośnie cienkiego krojenia to ja czasem wykorzystuje nieużywaną na co dzień krajalnicę. Można ustawić sobie dowolną grubość. I tak kroje ziemniaki na cieniutkie talarki a nawet nie do końca rozmarznięty schab czy inne mięso na równiutkie kotlety
Trzeba bardziej kontrolować temperaturę oleju. Doskonałe są do tego kawałki ziemniaka, pokrojone np. na frytki. Dzięki nim można sprawdzić jak wysoka jest temperatura oleju, gdy jest za wysoka, to warto wrzucić kilkanaście kawałków, by ją obniżyć.
A jak powinien prawidłowo wyglądać proces sprawdzania temp ? Tzn. wrzucam tego ziemniaka i co ma się dziać? Rozumiem, że ma nie opaść na dno, tylko ładnie zacząć się piec - tak? A ile powinno czasu zająć jego upieczenie?
Chabrowka, mam lepszy sposób. Podgrzewasz tłuszcz. Gdy temperatura wydaje Ci się już ok wkładasz na chwilę drewnianą łyżkę. Jeśli wokół niej zaczynają się robić bąbelki- temperatura jest ok.
To info z tego mojego przepisu prababci, którego nie umiem znaleźć w przestworzach archiwów forumowych.
Komentarz
proszę...
Nie to, co bydło rogate. Im bym smalcu nie dawała.
To jak? Jesteśmy umówione?
-------------
Chyba niestety tak
Może znów chłopaków w góry wyślemy i będziemy tworzyć.. rozmarzyłam się!
Podgrzewasz tłuszcz. Gdy temperatura wydaje Ci się już ok wkładasz na chwilę drewnianą łyżkę. Jeśli wokół niej zaczynają się robić bąbelki- temperatura jest ok.
To info z tego mojego przepisu prababci, którego nie umiem znaleźć w przestworzach archiwów forumowych.