U dwójki naszych dzieci (9 i 1 lat) od dwóch dni narasta zaczerwienienie twarzy. Wyglądają jak z wysoką temperaturą albo po wielkim mrozie...
takie zgrupowane plamy aż po uszy. Oprócz tego nic się nie dzieje. Ja też miałam 1 dzień taką twarz ale ja jestem atopowiec, więc nie powiązałam tych rzeczy. Odstawiłam im płatki, mleko, czekoladę/kakao....choć i tak nie jedli tego wszyscy... Czy to możliwe że od słońca? wiatru? powietrza? wygląda to fatalnie, choć nie jest suche ani swędzące...może jakiś wirus? Poradźcie coś proszę.
Komentarz
przeczytałam...
uczelnie...