Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wanda Półtawska "Wychowanie do miłości", KATOWICE, 8.04.2013 17:30

edytowano marzec 2013 w Polecamy
Serdecznie zapraszamy na kolejną konferencję dla rodziców z cyklu "Kocham i wymagam".



Tym razem będziemy mieli zaszczyt gościć Panią Wandę Półtawską z wykładem "Wychowanie do miłości". Wykład odbędzie się 8 kwietnia o 17:30 w auli Szkoły Podstawowej dla Dziewcząt PŁOMIEŃ w Katowicach przy ul. Słowiańskiej 1 (dzielnica Bogucice).




Podczas konferencji będzie zapewniona opieka dla dzieci. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc dla dzieci wymagana jest wcześniejsza rezerwacja. Rezerwacji można dokonać mailowo pod adresem konferencja@wegielek.edu.pl


Więcej o konferencji na stronie www.plomien.edu.pl. Wstęp wolny.

image

«1

Komentarz

  • Podbijam.
    Myśmy się już zapisali. :)
  • upnę, bo fajne
  • Zazdroszczę.   ^ 
  • edytowano marzec 2013
    Nie wiecie, czy jeszcze można się zapisać?

    Edit: doczytałam, że zapisy dotyczą tylko opieki dla dzieci. Dobrze rozumiem? Jak przyjdę sama, to mogę "z ulicy"?
  • Chyba tylko opieki:
    "Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc dla dzieci wymagana jest wcześniejsza rezerwacja"


  • Świetnie!
    Dylko dlaczego w Katowicach a nie w Warszawie?

    :((
  • w Warszawie macie tyle różnych ciekawych wykładów, że nie ma co żałować Śląskowi ;)
  • I bardzo dobrze, że w Katowicach :)

    @Sylwunia - wybierasz się?
    priva Ci wczoraj napisałam...
  • priva odebrałam, i całą noc myślałam :)

    lecę zaraz odpisywać 



    a na wykład bym chciała, ale nei wiem na ile uda się znaleźć kogos do dzieci mych i na ile Pan Mąż da się namówić :)
  • na wszelki wypadek potwierdzam, że rezerwacja miejsca dotyczy tylko dzieci, które zostaną pod opieką naszych opiekunek. Przy okazji dopowiem, że pod opiekę można przekazać dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym czyli mniej więcej w przedziale 3-9.
  • No to Sylwunia, problem dzieci Ci się był rozwiązał. :)

    A u mnie czeka siata ciuchów dla Misia z rowerkiem w pakiecie. Była by okazja świetna, żeby Ci to przekazać....
  • To może i ja przyjadę pozbyć się dzieci:)
  • No to Sylwunia, problem dzieci Ci się był rozwiązał. :)

    A u mnie czeka siata ciuchów dla Misia z rowerkiem w pakiecie. Była by okazja świetna, żeby Ci to przekazać....
    teraz został jedynie do rozwiązania ten trudniejszy z Panem Mężem ;)
  • No w końcu coś w Kato! A takie maluchy roczne też się na opiekę załapią?
  • Doczytałam, że nie... No to trzeba jakąś babcię zaangażować...
  • Up! To już w najbliższy poniedziałek!
  • upnę, bo to dziś :)
  • Jest pierwsza relacja ze spotkania: http://katowice.gosc.pl/doc/1514751.Kocham-i-wymagam

    Ktoś był?
  • Pani Łyżeczko jakże długa wypowiedź ;)
    A coś więcej?
  • Powiem szczerze, że najbardziej byłam ciekawa, co powie o otwartości na życie. Kurcze, nie umiem tego ująć tak, jak ona to powiedziała. Generalnie chodziło o to, że Pan Bóg daje nam narzędzia i zaprasza człowieka, by współpracował z Nim przy "planowaniu rodziny". Jakoś inaczej to ujęła, ale sens był taki. Że rodzice mają tak działać, aby matka w dwa miesiące po porodzie nie była w kolejnej ciąży. Oraz przez cały okres karmienia piersią, czyli przynajmniej dwa lata. Te dwa lata zapamiętałam dobrze :)

    Poza tym dużo było o odmiennym wychowywaniu dziewczynek i chłopców (bardzo chwaliła szkoły nie-koedukacyjne), o przygotowywaniu do odmiennych ról w życiu. Podkreślała, że to mężczyzna jest stworzony, by rządzić światem. Tak, jak jest odpowiedzialny za losy rodziny, tak jest odpowiedzialny za losy większych społeczności.

    Bardzo mocno sprzeciwiała się in vitro. Podkreślała, że jest to największy grzech ludzkości, wołający o pomstę do nieba. Głównie chodziło jej o ludzką pychę, która stawia siebie w miejscu Stwórcy. Człowiek powołany, by Mu służyć i być Mu posłusznym, próbuje przejąć Jego rolę. Do tego jeszcze odzieranie z godności i kobiety i mężczyzny, oraz odbieranie dziecku w zasadzie wszystkiego.

    Powiedziała, że prawa natury są po prostu przejawem działania Boga w świecie.
    Że On jest wszędzie i to do Niego należy ostateczne zwycięstwo.

    Dużo cytatów z Jana Pawła II, dużo ubolewania nad tym, co zrobiliśmy z Bożym planem na małżeństwo i rodzinę. 

    Bardzo jest bezpośrednia.
  • dziękuję bardzo  @};-
  • edytowano kwiecień 2013
    Uuuu, to dobrze że nie byłam, bom ostatnio strasznie wrażliwa i beczę o wszystko :) to tak w kontekście tych dwóch lat karmienia  :D - trzykrotnie byłabym podpadła Pani profesor ;)
  • Oczy to mi się zaszkliły, jak powiedziała, że przez 60 lat jej pracy w poradni przychodziły do niej setki dziewczyn rozmawiać o aborcji. I tylko raz przyszedł chłopak - dziewiętnastolatek, który poszedł za dziewczyną do gabinetu ginekologa i powiedział, że nie pozwala zabić swojego dziecka. Dziś dziecko jest czterdziestoletnim mężczyzną.
  • edytowano kwiecień 2013
    Słyszę zewsząd wielki podziw dla pani profesor i zachwyt nad jej słowami. Znaczy się, że nawet w środowisku bliskim Kościołowi rzadko się słyszy bardzo konkretne TAK-tak i NIE-nie i takie wykłady mają sens. Dobrze usłyszeć czasem od takiego autorytetu, że normalność ma sens. Ale to co piszesz o aborcji... Ech...
  • To prawda, bezkompromisowość aż boli. I jeszcze wytykanie słuchającym: 
    "Wierzycie w to, co mówicie? Wierzycie, ale słabo",
    "Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za in vitro. Każdy z nas - albo poprzez działanie, albo przez zbyt słaby sprzeciw",
    "Karol Wojtyła jako mały chłopiec wstał w nocy i zobaczył swojego ojca modlącego się na kolanach. A twój syn gdzie zobaczyłby ojca? przed internetem. Albo wcale, bo siedzisz w pracy".
  • edytowano kwiecień 2013
    Pojawiają się pierwsze zdjęcia z konferencji
    http://www.facebook.com/przedszkolewegielek

    Jest też pierwsza relacja prasowa
    http://katowice.gosc.pl/doc/1514751.Kocham-i-wymagam

    Niebawem planujemy także udostępnić
    nagranie audio na stronie szkoły (www.plomien.edu.pl)
  • Byłam :)
    No żartujesz chyba?!
    Szkoda, że nie mówiłaś wcześniej że będziesz, to byśmy się odnalazły jakoś...


  • edytowano kwiecień 2013
    Byłam :)
    No żartujesz chyba?!
    Szkoda, że nie mówiłaś wcześniej że będziesz, to byśmy się odnalazły jakoś...


    Ja to chociaż pisałam tutaj w wątku, że się wybieram, a Ty co? Nic nie pisnęłaś, to teraz żałuj  :P
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.