... i sama go przetransportuję. Jakby mieszkańcom stolicy coś się rzuciło takiego w oczy, albo mielibyście pozostałości gruzu np. po remoncie, to ja je mogę zagospodarować albo prześlijcie mi jakieś info. Może być też jakieś tanie źródło gruzu, bo ceny z lekka mnie przerażają. Inaczej zatoniemy. W te drogę wejdzie naprawdę każda ilość gruzu
Polecam się w takim razie.
Komentarz
proszę, trochę trzeba pogrzebać, czasem dojechać. Może coś Ci podpasuje.
http://www.darmobranie.pl/oddam_za_darmo/?sb=data_wystawienia&s=desc&sb1=a&st=1&id_wojewodztwa=7&slowo=gruz
No wiesz co, @Roseo!!!
My 4 lata temu 400 zł zapłaciliśmy za kontener i cały po brzegi w gruzie, rozwalaliśmy kafelki (łazienka, kuchnia od podłogi do sufitu), a do tego ścianę wyburzaliśmy jedną i kawałek drugiej.
No kochana, o 4 lata za późno .
Jak załatwiłam w zeszłym roku płyty żelbetonowe w okolicy, to też rozłożyli ręce i powiedzieli, że nie da się tego rozłożyć. No i sprawa płyt, że tak powiem, się rozmyła.
Nie będę robiła super hiper swojego kawałka, bo sąsiad i tak mi go potem rozjedzie swoim samochodem, którym będzie wykręcał z błota. Zanim cokolwiek zresztą zaczniemy robić, to musimy wszyscy zrobić drenaż drogi, bo nie da rady inaczej. W każdym razie dzięki @Ula za obrazowy opis sensownego zagruzowania, moze kiedyś wykorzystamy
Pisała, że sama przetransportuje .
Sama to nie. Myślę, że małżonek jakiś transport skombinuje, ale żeby nas transport nie wykończył to najchętniej zachodnie okolice Warszawy są ok.
Jakiś normalnie cyrk z tą drogą i nie mam dobrego rozwiązania. Uhhh.