Na razie tylko jedna kura z tego towarzystwa znosi jajka, ale ich nie wysiaduje, rasy jest hm...najbardziej przypominająca Sussex. Ale też od niej nie wymagam bo właśnie zależy mi na jajkach. Kurczaczków nie planuję w najbliższym czasie. Choć to słodkie. Reszta kur to Plymouth Rock i Rhode Island. ( poprawcie mnie jak źle piszę) Raczej odporne i niewymagające. Fajne są , dzieci je noszą na rękach i rozmawiaja z nimi.
Widziałam , te japonki można kupić. ładne całkiem. Kradnących psów współczuję. Wiem, to wkurzające jest, zwłaszcza jak niektórzy własciciele nie dają im jeść i wypuszczają po wiosce aby same się wyżywiły.
(%)Yhh, u nas też wyrzucają na drodze krajowej....ostatnio taka suczka biegała w typie pinczera średniego albo manchester teriera, chodziła za dziećmi, głównie chłopcami w wieku 7-10 lat....Smutne to złaszcza przed wakacjami. Ale zrobiłam off top. Powracając do kur, to można kupić niedogą siatkę w jakimś brico marche albo castoramie. Chociaż jeśli chodzi o lisy to te dziady potrafią przejść po siatce....
My mamy zasiatkowany cały sześcian. Pod ziemią też satka.
Oststnio sąsiad chciał nam dać "kogutka" - jakiś z rasy miniatur, ale strasznie zadziorny i bije innego dużego. Nawet myśałam, że weźmiemy. Okazało się, że ma jeden feler - drze się nonstop, więc nie wiem...
A co im dajesz do picia ? Ja swoim pisklakom daje np.wodę z zaparzonych pokrzyw ,dolewam i mieszam wodę z serwatką ,wodę odlewaną z ziemniaków ,a jak nie mam nic to witaminy w proszku . Miałam podobną sytuację i znajomy weterynarz kazał właśnie parzyć pietruszkę albo pokrzywy.
Robię tak od paru lat i dzięki temu nie wydaje na żadne szczepienia ,antybiotyki i nie wiem co tam jeszcze .
Komentarz
Robię tak od paru lat i dzięki temu nie wydaje na żadne szczepienia ,antybiotyki i nie wiem co tam jeszcze .
Odpowiedz jest do tego postu wyżej .
Super.