Kochani, zwracam sie do Was z prośba o pomoc. Dobrzy ludzie zaoferowali nam łóżko dla chłopców.
W Warszawie, okolice Armii Krajowej/Broniewskiego.
Niestety, nie mamy kogo poprosić o pomoc w zniesieniu łóżka z 8 piętra (być może wejdzie do windy, ale nie dam głowy) i wsadzeniu do samochodu. Konieczność odbioru rano w sobotę, tzn. ok godz.10. Mój mąż bedzie, ale synowie jeszcze za mali by pomóc...
Czy jakiś silny mężczyzna o wielkim sercu znalazłby sie na forum?
edit: Właśnie właściciele pomierzyli, posprawdzali i powiedzieli, że wejdzie do windy. :-)
Komentarz
rozłożone:
To piszę prv.
Z jej mężem.