Jakby co to my mamy, moglibyśmy podesłać po weekendzie. Jeśli chcesz, to wyślij swój adres na priv do mojej żony (@Patia), bo ona jest duuuuużo lepsza ode mnie m.in. w temacie terminowego wysyłania czegokolwiek pocztą
Ja jestem miła i sympatyczna i mogę pożyczyć jak już urodzę. Pożyczyłam ją już kilku zapakowanym mamom z placówek oświatowych moich dzieci i widzę jakie zdumienie wywołuje. Oddają najczęściej bez komentarza.
Mi ją właśnie pożyczyła Hania jestem w trakcie, książka jest super - chcę odbudować siły psychiczne na poród sn (po pierwszym b ciężkim porodzie zakończonym cc) i z tą książką naprawdę się udaje.
yyyyyyy to sie dogadajcie kto komu, mi obojętne komu do paczki wsadzę, tylko paczka do Sylwii leci dziś a do AB pewnie w poniedziałek no i chciałabym ją mieć z powrotem koło sierpnia, żeby sobie znów poczytać:) chociaż ta ksiażka dla mnie to trochę jak Baśnie Braci Grimm, wszystko pięknie ładnie ale tak daleko od nas że aż nie rzeczywiste
i jeszcze z terminem utrafić ( no chyba że miesiąc byśmy się gościli to wtedy jest szansa bo M. 2 tygodnie przed terminem wylazła, teraz też liczę na to że na Mikołajki już będzie, do Świąt się prawie ogarniemy
ale przejrzałam książkę zanim wsadziłam do koperty, masakra jak zobaczyłam te foty wcale sie nie rozczuliłam widokiem dzidziusiów tylko ogarnęło mnie przerażenie, i jednak nie chcę rodzić, nie nie nie.
P.S. Książka już poleciała do Sylwuni nie ma odwrotu
@aga---p - zapraszam do mnie na czas okołoporodowy. A jak już będziesz, to mamy do wyboru wiele opcji - koło mnie mieszka najlepsza domowa położna jaką znam, a z drugiej strony mam bardzo porządny pronaturalny szpital.
Słuchajcie, bo się zgubiłam - ktoś tę Chołuj ma i mógłby pożyczyć? Jakoś się nie dorobiłam swojej, a bym sobie rytualnie odczytała przed porodem. Będę wdzięczna bardzo.
@MamaMika Ja mam, ale muszę dopiero odebrać od koleżanki, która już urodziła. W kolejce ustawiła się @AFRa, ale możemy Cię wpisać w grafik Ostatecznie wszystkie jesteśmy z Poznania, więc się jakoś dogadamy z pożyczaniem
Komentarz
)
tylko adres mi znowu podaj, kolo 11 ide na poczte
no i chciałabym ją mieć z powrotem koło sierpnia, żeby sobie znów poczytać:) chociaż ta ksiażka dla mnie to trochę jak Baśnie Braci Grimm, wszystko pięknie ładnie ale tak daleko od nas że aż nie rzeczywiste
bo M. 2 tygodnie przed terminem wylazła, teraz też liczę na to że na Mikołajki już będzie, do Świąt się prawie ogarniemy
ale przejrzałam książkę zanim wsadziłam do koperty, masakra jak zobaczyłam te foty wcale sie nie rozczuliłam widokiem dzidziusiów tylko ogarnęło mnie przerażenie, i jednak nie chcę rodzić, nie nie nie.
P.S. Książka już poleciała do Sylwuni nie ma odwrotu
Ja ją czytam i jestem przerażona bi widze jak poród w szpitalu jest inny niz powinien jaki bezsensowny:(
Będę wdzięczna bardzo.
Swoją drogą może jakoś razem uda się umówić na te wymienianki, byłoby fajnie