Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Korwin-Mikke zaczyna romans z Kiszczakiem i inne "kwiatki"

edytowano lipiec 2013 w Polityka
Chyba Kongres Nowej Prawicy ma zbyt dobry wynik w sondażach ponieważ jego lider, Janusz Korwin-Mikke jak zwykle przechodzi do ofensywy i – jak zwykle – w podobnym stylu. W najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!” (nr 27-28/2013), w felietonie „Kiszczak i inni”, wziął się za wychwalania Czesława Kiszczaka oraz za psychoanalizę postaci Wojciecha Jaruzelskiego.


„Generała Kiszczaka należy podziwiać. Z tego, co wiem, jeszcze na kilka dni przed rozmowami Polska miała pójść drogą chińską: zachować zamordyzm, zlikwidować po cichu socjalizm. (…) Gdy jednak lewica europejska obiecała Polsce duże pieniądze, p. gen. Kiszczak dokooptował do rozmów grupę Geremek-Michnik-Kuroń-Modzelewski i bez mrugnięcia okiem kazał wprowadzić w Polsce socjald***krację”. I na koniec, z jakimś ekstatycznym, perwersyjnym wręcz podziwem, Korwin-Mikke oznajmia: „Jak tu nie podziwiać tak zdolnego zimnego drania”.

(...) Ale to nie wszystko…. Dalej JKM snuje rozważania nad tragiczną postacią Jaruzelskiego. Kilka zdań wystarczy, by ukazać dramat człowieka zagubionego, pełnego rozterek i troski o przyszłość kraju. Ponoć nawet okazuje się, że Jaruzelski myślał o tym, by zostać polskim Pinochetem, jednak obawa o masowe bunty i setki ofiar powstrzymała go od tego. Szkoda tylko, że JKM nie zauważa drobnego niuansu, a mianowicie takiego, że aby zostać polskim Pinochetem, Jaruzelski musiałby najpierw przestać być sowieckim pachołkiem. Korwinowi zawsze jakoś umyka historyczny kontekst, w jakim wydarzenia się dzieją.

(...) Janusz Korwin-Mikke pochyla się również nad córunią Jaruzelskiego, która w wydanej niedawno książce wspomina atmosferę w domu zaraz po wprowadzeniu stanu wojennego. JKM oczywiście wierzy w to, co Jaruzelska pisze o swoim ojcu, że niemal płakał, gdy w stanie wojennym polała się pierwsza krew. Ciekawe czy Korwin-Mikke uwierzyłby np. córce Hitlera, gdyby ta sadziła ckliwe kawałki, że jej ojciec przeżywał katusze po agresji na Polskę w 1939 roku i nie mógł przeboleć tych pięknych bombardowanych miast, tysięcy mordowanych ludzi, że wahał się przed agresją i w ogóle 2 września to już wszystkiego żałował.

(...) Dziwne jest zrozumienie i pobłażliwość jakimi szef Kongresu Nowej Prawicy obdarza sowieckich pachołków, takich jak Kiszczak i Jaruzelski (i to teraz, gdy KNP osiąga w sondażach dobre wyniki). Na dobrą sprawę takie poglądy JKM to żadne novum, choć dla, co bardziej młodych, jego obecnych zwolenników, może to być pewnym zaskoczeniem, pod warunkiem oczywiście, że przywiązują oni wagę do kwestii historycznej prawdy. Ale to nie pierwsza i nie ostatnia atrakcja jaką gwarantuje im Janusz Korwin-Mikke. I będzie ich tym więcej, im lepszy wynik w sondażach osiągał będzie Kongres Nowej Prawicy. I zapewniam, że piszę to bez żadnej satysfakcji…

Całość pod:

http://prokapitalizm.pl/korwin-mikke-zaczyna-romans-z-kiszczakiem.html

Komentarz

  • Hurra!
    Pierwszy raz zgadzam się z Twoją diagnozą, Klarciu!
    (Zakładam, że zamieściłaś ten tekst, bo oddaje Twoje poglądy). Niestety, jakiś rok temu doszedłem do wniosku, że JKM jest zadaniowany przez razwiedkę na odcinek wolnorynkowy; ma być jego liderem rozbijającym jednocześnie.
    Trzeba przyznać, że robi to bardzo sprawnie...
  • Z korwinizmu uleczyłem się jakieś 12 lat temu
  • edytowano czerwiec 2013
    wpis z frondzi w identycznym wątku Klarci

    Re: Korwin-Mikke zaczyna romans z Kiszczakiem|poszukiwacz_prawdy

      

    27.06.2013, 0:29

    To nie są nowe poglady Korwina.

    Mirosław
    Dzielski też uważał, że należało nie szarpać komunistów, a mielibyśmy
    dzisiaj więcej wolności gospodarczej i obywatelskiej, bo w ich obozie
    pozostało juz nie wielu ideowców, a było sporo cyników z którymi
    można.było ubić interes dla lepszej Polski pozostawiajac fasadę
    komunizmu.

    Zgadzam się z tym poglądem.

    http://www.fronda.pl/forum/korwin-mikke-zaczyna-romans-z-kiszczakiem,40290.html

    moje +1

  • Ja akurat ten art. czytałem. I chyba zrozumiałem go inaczej niż Klarcia.
  • Ja akurat ten art. czytałem. I chyba zrozumiałem go inaczej niż Klarcia.
    Czyj artykuł - Korwina, czy na "Pro kapitalizm"?
    Ja czytałam omówienie artykułu, bo "Najwyższy Czas" już od lat nie kupuję.
    Jeżeli masz treść artykułu Korwina, to wrzuć go tutaj.
  • edytowano czerwiec 2013
    Mirosław
    Dzielski też uważał, że należało nie szarpać komunistów, a mielibyśmy
    dzisiaj więcej wolności gospodarczej i obywatelskiej, bo w ich obozie
    pozostało juz nie wielu ideowców, a było sporo cyników z którymi
    można.było ubić interes dla lepszej Polski pozostawiajac fasadę
    komunizmu.
    Racja. Przypomnieć należy, że to komuniści (rząd Rakowskiego) wprowadzili w Polsce wolny rynek uchwalając ustawę Wilczka. Mogliśmy pójść drogą chińską w kierunku rozwoju i wzrostu poziomu życia z fasadą komunizmu, a zostaliśmy ze zwijającym się krajem, spadającym poziomem życia i fasadą demokracji.
  • edytowano lipiec 2013
    Nieco zmodyfikowałam tytuł wątka, bo co rusz ten pan szokuje.

    Kolejny raz pojechał po bandzie.

    „Nie chcę obrażać Hitlera, chociaż Kwaśniewski nakładał na Polaków podatki trzy razy wyższe niż przywódca III Rzeszy”.

    Mordowanie milionów ludzi nie było celem Hitlera. Niech mi pan pokaże chociaż jedno zdanie, w które będzie świadczyć o tym, że wiedział o eksterminacji Żydów. Gdyby dziś stanął przed sądem, musiałby zostać uniewinniony - mówi w rozmowie z dziennikarzem "Do Rzeczy" Janusz Korwin-Mikke.

    http://www.fronda.pl/a/kaczynski-kwasniewski-hitlertusk-korwin-mikke-wszystko-to-dla-mnie-czerwone-swinie,29202.html

    Nie muszę chyba dodawać, że tego rodzaju wypowiedzi bardzo ucieszą pewne środowiska niemieckie - czy?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.