poszukiwany przeze mnie jest
kupiłam go przed porodem Misia, a potem pożyczyłam komuś z forum (chyba
)
nikt ze stacjonarnych znajomych się nie przyznaje, więc zostaje forum
jakby kto znał miejsce jego pobytu i mógłby mi oddać , byłabym wdzięczna
jeśli nie może, bo posłał dalej, to trudno
żyć z tym będę, zdobędę nowy
ino ciekawość moją jakby dało się zaspokoić byłabym zobowiązana
bo w końcu jakieś powinny być krańce sklerozy
p.s. tu zdjęcie Misia w rzeczonym rożku
Komentarz
trawę skosiliśmy, teraz trzeba suszyć, grabie są, słońce też, dzieci się przeszkoli i ususzycie