Jak w temacie, w poniedzialek ruszamy cala rodzina samochodem do Polski. Do przebycia 1600 km, rozlozone na dwa dni. Czy orientujecie sie, czy autostrady w Niemczech sa platne? Czy za korzystanie z toalet sie placi (
)i czy to prawda, ze sa odcinki z nielimitowana predkoscia?
Mam tez pytanie z serii kulinarnych. Wole nie jesc niczego z restauracji, aby dzieci mi sie nie pochorowaly. Co moge przygotowac, oprocz kanapek, co przetrzyma 12 godzinna jazde?
Boje sie tej podrozy jak nic, szczegolnie, ze nasza najmlodsza, 18-mies. E. nie znosi jazdy. Trzeba bedzie jakos ja i reszte dziatwy czyms zajac...
Dziekuje za wszelkie informacje i porady.
Komentarz
Autostrady sa darmowe, na niewielu odcinkach jest ograniczenie predkosci, reszta - mozna jechac ile bozia dala Toalety bezplatne, albo platne (0,5 - 0,7 euro), ale dostajesz bon na ta sama kwote do wykorzystania w sklepiku/restauracji w ktorej korzystasz z wc.
Jedzenie moze nie zawsze smaczne, ale jeszcze nigdy sie nie zatrulam, wiec bez obaw. Co mozna wziasc: owoce (np. pokrojony juz w kostki arbuz - ostatnio to byl hit u nas), jogurty, pieczone udka kurczaka, serki babybell,ogorki pokrojone w "paluszki", jablko pokrojone w osemki, czesto robilam tez wrapy (gotowe, albo kupione tortille z salata i pieczona piersia kurczaka), omlet z groszkiem i parowkami (zwarty, pokrojony jak pizza),.....
Przez Niemcy jedzie sie cudnie, za autostrady nie placisz. Stosunkowo gesto sa rozmieszczone stacje benzynowe i roamaite strefy odpoczynku z restauracjami i kibelkami, wiec problemu nie bedziesz miala.
My jezdzilismy z lodowka turystyczna - i to jest wybawienie. Ale moze sensowniej byloby korzystac z restauracji lub nawet jakiegos McDonalda lub KFC? Nie jest to jedzenie na codzien, ale w podrozy moze byc sensowniejsze i...bezpieczniejsze, niz jedzenie wiezione w upale.
U nas wszelkie DVD, Nintendo albo tablet czy laptop zdawaly egzamin - maly sie nei nudzil - no, ale on uwielbia jazde samochodem:) Pamietaj o duzej ilosci picia dla Was i dla dzieci:)
Jedziemy z Paryza do Torunia, z noclegiem w Berlinie.
Manna, dziekuje za propozycje przenocowania u Ciebie, moze innym razem?
Co do jedzenia, to przygotuje kejki z szynka serem i czyms tam jeszcze.Do tego niesmiertelne kanapki, pomidorki koktajlowe do przegryzienia, cos do picia. Jak bedzie za malo, to sie gdzies zatrzymamy i cos zamowimy, jako ze opanowalam podstawowe slownictwo gastronomiczne w jezyku niemieckim
Do sluchania mamy Findusa i Petsona i ulubione reggae mojej E.
No i w trase, obym prowadzic nie musiala...
:bz
Ale moze kiedys... Moze i Wam bedzie po drodze przez Francje
czasami te przy stacjach benzynowych gdzie są bary. Co do prędkości z
tego co wiem jeśli nie ma oznaczeń to nie ma ograniczeń. Ale rzadko
spotykałam kierowców, którzy by pędzili ponad 200 na godzinę. Za to w
Polsce na A4 owszem a u nas obowiązuje 140 max.
____________________________________________________________
Może przez jakiś biedny region jeździłaś.
Podroz uplynela spokojnie, razem z przystankami dojechanie do Berlina zajelo nam 12 godz. W Polsce juz troche gorzej, wiadomo
Dziekuje jeszcze raz za wszystkie rady i za modlitwe.