Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

[Poznań] 02.09.2013 Debata "Gender w Poznaniu. Nauka czy ideologia?"

edytowano sierpień 2013 w Polecamy
W poniedziałek, 2 września br. o godz. 19:00 w Sali Hotelu Bazar w Poznaniu odbędzie się kolejna Debata Poznańska na temat „Gender w Poznaniu. Nauka czy ideologia?”.

Dyskusja wokół tego tematu ma pobudzić świadomość rodziców i nauczycieli o tej niebezpiecznej i kontrowersyjnej ideologii.

Przed Debatą zostanie odprawiona Msza św. w kościele oo. Franciszkanów na Wzgórzu Przemysła o godz. 18:00.

Komentarz

  • jest to film o gender  ale z niemieckimi napisami


    więcej o tym filmie

    Już
    pierwszy film wywołał burzę, zaś niespodziewanym skutkiem
    siedmioczęściowej serii było zamknięcie Nordyckiego Instytutu Gender
    Studies na Uniwersytecie Oslo, finansowanego przez państwo. Publicznie
    zdyskredytowano bowiem tą "dziedzinę", wykazując że jest to po prostu
    zachodni przypadek łysenkoizmu. Nie oznacza to, że ludzie, którzy
    głosili te idiotyzmy zostali odsunięci kompletnie. Ale stracili
    finansowanie i absolutny posłuch społeczny. Norwegowie po raz pierwszy
    od dziesięcioleci zaczynają otwarcie mówić o rzeczach, które dla reszty
    świata były oczywiste. Okazuje się, że w postępowym raju królował
    ciemnogród.

    Warto
    zwrócić uwagę, że emisja filmów miała miejsce w 2010 roku, a zamknięcie
    instytutu w 2011. Jednak oprócz kilku wzmianek w internecie na
    niszowych stronach, nie ma po tym zdarzeniu śladu. Tymczasem gender
    studies są lansowane w całej Europie, idą za nimi potężne państwowe
    granty, wkraczają do Polski. Nikt otwarcie o nich nie mówi, że jest to
    pseudonauka. Wywodzi się ona bezpośrednio z zdyskredytowanych teorii
    feminizmu - tzw. teorii patriarchatu, która niczym spiskowa teoria
    dziejów tłumaczy ludzką historię jako uniwersalną opresję mężczyzn nad
    kobietami, od razu zastrzegając, że opresja ta wpaja przeświadczenie że
    odmienne traktowanie kobiet i mężczyzn jest podyktowane "rzekomo"
    obiektywnymi różnicami biologicznymi - więc z góry wykluczona jest
    możliwość falsyfikacji. Tym samym jest to zaprzeczeniem jednej z
    podstawowych zasad metody naukowej. Gender bezpośrednio wyewoluowało
    właśnie z podobnych bzdur.

    Porównania
    jakie się nasuwają dla gender studies to łysenkoizm czy kreacjonizm.
    Polakom jednak bardziej chyba będzie się on kojarzył z
    marksizmem-leninizmem i jego umysłowymi potworkami oraz eugeniką-również
    rzekomo będącymi "naukowymi" a w istocie narzędziami ideologicznymi do
    tępienia przeciwników politycznych.

    http://paragraf23.salon24.pl/526079,harald-eia-masakruje-gender-studies-w-norwegii
  • a jednak znalazłem  i to 7 części   i po angielsku 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.