Zalecenia w UK - jesli idzie o profilaktyke niedorozwoju cewy nerwowej - 400 mcg dziennie. Jesli ryzyko jest duze - uwaga! - 5 mg dziennie! do 12 tyg ciaza, w przypadku stwierdzenia anemii sierpowatej - przez cala ciaze ( sa tez na recepte tabletki 5 mg!). Natomiast w anemii megalobastycznej zaleca sie az do 15 mg! dziennie, oczywisie przez krotki czas:).
@katarzyna oczywiscie, ze sa stany, w ktorych nie zaleca sie stosowania kwasu foliowego i oczywiscie, ze niema nigdy zadnego leku/substancji, ktora by nie miala skutkow ubocznych. Dlatego zawsze nalezy wywazyc ryzyko, jesli sa podtsawy, aby sadzic, ze dany lek moze szkodzic.
Kwasu foliowego akurat nie da sie przedawkowac ( nadmiar nie kumuluje sie w organizmie. jest wydalany naturalnie), a o niedobory latwo. Ja lykalam.
@katarzyna oczywiscie, ze sa stany, w ktorych nie zaleca sie stosowania kwasu foliowego i oczywiscie, ze niema nigdy zadnego leku/substancji, ktora by nie miala skutkow ubocznych. Dlatego zawsze nalezy wywazyc ryzyko, jesli sa podtsawy, aby sadzic, ze dany lek moze szkodzic.
Moja Koleżanka nie łykała kwasu foliowego i urodziła dzieciątko z wadą cewy nerwowej, wodogłowiem etc. TRAGEDIA. Nie ma co kombinować, tylko łykać. Przy czym im kobieta starsza tym więcej. Ja w ostatniej ciąży (39 lat) dostałam zalecenie 3 razy dziennie po 15 mg.
O Matko! Aż tyle? Pierwszy raz o takim zaleceniu słyszę.Tabletka folic acid ma 0,4 mg.
Tak - oczywiście - chodziło o 15 mg dobowo. Przepraszam! Czyli 3 razy dziennie po 5 mg.
Czasami strach się bać przyznawać, że człowiek zamiast 50zł miesięcznie na tabletki (albo więcej!) inwestuje w cukinię, szpinaczek, buraczki, pomidorki, szczypiorek i... jaglankę...
Czasami strach się bać przyznawać, że człowiek zamiast 50zł miesięcznie na tabletki (albo więcej!) inwestuje w cukinię, szpinaczek, buraczki, pomidorki, szczypiorek i... jaglankę...
Ale już suplemenciki specjalnie "dla kobiet w ciąży" to już kwoty dużo większe, do tego magnez, żelazo na krew itd,itp.
mnie ta sztuczna suplementacja przeraża. Kobiety rodzili zdrowe dzieci zanim w ogóle ktokolwiek wiedział o istnieniu kwasu foliowego. A teraz kobieta w ciąży, która nie łyka tabletek (i jeszcze się głośno przyzna do tego lekarzowi!) to już patola totalna...
Ja tam razem z testem ciązowym zawsze kupowałam w pakiecie kwas foliowy nie folik tylko tą większą dawkę. W rodzinie mamy dziecko z wadą cewy nerwowej, i jezeli moge choć trochę zminimalizować ryzyko to będę to robiła. Mimo ze generalnie nie biore syntetycznych witamin, tableteczek, z apteki tylko tran dla siebie i dla dzieci to tu robie wyjatek. Tym bardziej ze z wiekiem wzrasta ryzyko wady cewy nerwowej
@Dorotak, a z taż suplementacją witaminek to się nie zgodze. Łykałam i miałam zapisywane witaminy w pierszej i drugiej ciązy, a w kolejnych ani słwa. Dobrze że mi kwas foliowy sprzedali bez recepty, bo jest on na receptę, ale gdy mówiłam jak jest sytuacja, panie wydawały.
Ale rozumiem, że u Ciebie było jakieś ryzyko. A ja spotkałam w tej ciąży 3 lekarzy i każdy, jeszcze przed jakimkolwiek badaniami czy wywiadem, kazał brać. Tak po prostu...
bo niestety mało kto dzis dba o diete na tyle zeby dostarczyc bez suplementacji. mozna jakos liczyc ze tabletke pacjentka bedzie brala, ale ze bedzie zdrowo jadła?
No jasne! Przecież przeciętna kobieta ma tylko pół mózgu i nie jest w stanie zrozumieć, że bogata w warzywa dieta posłuży jej i jej dziecku. Lepiej nawet nie poruszać z nią tego tematu, tylko od razu zlecić witaminki. Tym bardziej, że miły REP tak zachwalał... :-?
Wszystko zalezy chyba od powodu przedwczesnego porodu. Jesli wedlug Ciebie ten preparat Ci pomoze, to lykaj, a jesli nie czujesz, zeby byl konieczny to nie.
No tak, moj sie utuczyl: bez folika, bez zadnych witaminek, 5130 chlopa.
nie wyobrazam sobie co by bylo gdybym brala witaminki i jeszcze ryzyko przedwczesnego porodu, a moj 15 dni przeterminowany, bez witaminek i folikow....
Komentarz
Zalecenia w UK - jesli idzie o profilaktyke niedorozwoju cewy nerwowej - 400 mcg dziennie. Jesli ryzyko jest duze - uwaga! - 5 mg dziennie! do 12 tyg ciaza, w przypadku stwierdzenia anemii sierpowatej - przez cala ciaze ( sa tez na recepte tabletki 5 mg!). Natomiast w anemii megalobastycznej zaleca sie az do 15 mg! dziennie, oczywisie przez krotki czas:).
3 x 15 mg to istotnie raczej niemozliwe:)
zastanawiam się czy można je dodawać do ciasta na chleb, czy też temperatura pieczenia zamorduje kwas foliowy?
jakaś mania z tym kwasem foliowym...
ale z ceną przesadziłaś ciut kwas foliowy na miesiąc to 3zł
http://www.ceneo.pl/19686812?gclid=CLaDvPewjLoCFYWz3godVX8AbQ
mnie ta sztuczna suplementacja przeraża. Kobiety rodzili zdrowe dzieci zanim w ogóle ktokolwiek wiedział o istnieniu kwasu foliowego. A teraz kobieta w ciąży, która nie łyka tabletek (i jeszcze się głośno przyzna do tego lekarzowi!) to już patola totalna...
Mimo ze generalnie nie biore syntetycznych witamin, tableteczek, z apteki tylko tran dla siebie i dla dzieci to tu robie wyjatek. Tym bardziej ze z wiekiem wzrasta ryzyko wady cewy nerwowej
:-?
Jesli wedlug Ciebie ten preparat Ci pomoze, to lykaj, a jesli nie czujesz, zeby byl konieczny to nie.
no i znów rozkminiam bo bardzo nie lubię tych wszystkich witaminek w ciąży...
jestem już wiekowa i teraz nie jem racjonalnie
wiem, powinnam napisać w wątku "głupie pytanie"
nie wyobrazam sobie co by bylo gdybym brala witaminki
i jeszcze ryzyko przedwczesnego porodu, a moj 15 dni przeterminowany, bez witaminek i folikow....
edit: wycielam ogarnianie: @jukaa, @AgaMaria, pozdrawiam