Już dawno żadna reklama nie wzbudziła takiej fali protestów, jak ta - majonezu firmy Heinz. Brytyjska Rada Reklamy została wręcz zasypana listami od widzów, oburzonych sceną, w której całują się dwaj mężczyźni. Jakby tego było mało, para ma dwoje dzieci. Do jednego z panów dziewczynka i chłopiec zwracają się "mamo".
"Czy mogę dostać kanapkę, mamo?" - pyta chłopiec krzątającego się przy kuchennym blacie mężczyzny w stroju kucharza. Gdy malec zabiera pakunek i znika, w kuchni pojawia się blondwłosa dziewczynka. Ona również mówi do mężczyzny "mamo". Dostaje kanapkę z majonezem i dodatkowym plasterkiem szynki. "Tylko nie mów bratu!" - zastrzega po cichu kucharz.
Po dzieciach do kuchni wbiega mężczyzna w marynarce. Spieszy się do pracy. "Hej, czy o czymś nie zapomniałeś?" - denerwuje się pan od kanapek i wskazuje na siebie. Zapominalski natychmiast wraca i całuje kucharza w usta. "Kocham cię! Po pracy wracaj prosto do domu!" - słyszy na odchodne.
Firma Heinz nie miała wyjścia - musiała wycofać reklamę z telewizji, jednak wygląda na to, że jej przedstawiciele nie widzą w niej niczego niestosownego.
Komentarz