Ja bym osobno ugotowała wywar z włoszczyzny, pokroiła marchewkę, kartofle i pomieszała z tą papką , przyprawiła zieloną pietruszką, zagęściła i już zupa kalafiorowa gotowa.
Na patelnię trochę masła,prawdziwego nie tam jakiś papranin,dosypać bułkę tartą,zrumienić,dodać kalafior,jak jest zimny to wiadomo-podgrzać,jak prosto z garnka to wymieszać,posypać dużą ilością kopru-smacznego.
Aha,ja specjalnie czekam az się rozgotuje coby nie miażdżyć widelcem
No ja pierdziuuuu I tak od razu na forum trzeba pisać o tym??
a czemu nie?
sekcja kuchenna - temat kuchenny i niezakamuflowany - od razu wiadomo o co chodzi... jak ktoś niezainteresowany, to wchodzić nie trzeba
nie chciałam marnować i wyrzucić, a nie miałam pomysłu jak przerobić to na coś zjadliwego
no sorry, jeśli komuś zaniżam poziom forum, to niniejszym składam samokrytykę i bardzo przepraszam następny wątek od razu umieszczę w Kąciku ekumenicznym żeby nikogo nie kłuł w oczy
Komentarz
chyba pójdę kupic kalafiora
pasta.... chyba spróbuję zrobić
P.S. zrobiłam dziś pastę z czerwonej soczewicy z ogórkiem kiszonym, ale została jakaś resztka bo mąż wyjadł to jeszcze na ciepło :P
jak rzyć jak rzyć...
mniam
Aha,ja specjalnie czekam az się rozgotuje coby nie miażdżyć widelcem
a czemu nie?
sekcja kuchenna - temat kuchenny i niezakamuflowany - od razu wiadomo o co chodzi...
jak ktoś niezainteresowany, to wchodzić nie trzeba
nie chciałam marnować i wyrzucić, a nie miałam pomysłu jak przerobić to na coś zjadliwego
no sorry, jeśli komuś zaniżam poziom forum, to niniejszym składam samokrytykę i bardzo przepraszam
następny wątek od razu umieszczę w Kąciku ekumenicznym żeby nikogo nie kłuł w oczy