Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nie opłaca się oszczędzać na paliwie

edytowano sierpień 2008 w Ogólna
Refleksje ekonomiczne po wakacjach.

Droga nad morze. Zwykły olej napędowy z Shella. Spalanie 6,1 l/100 km.

Droga powrotna. Ultimate Diesel na BP. Spalanie 5,5 l/100 km, choć to pod górkę.

Różnica w cenie paliwa - 20 gr / l.

Oszczędność na 100 km - około 15 zł.

Wynika z tego, że standardowe paliwo jest delikatnie mówiąc kiepskiej jakości i znacznie bardziej opłaca się zapłacić więcej na lepsze.

Czy też macie podobne obserwacje?

Komentarz

  • a mój diselek spala nawet ekodisel i ku memu zaskoczeniu w mniejszej ilości niż standard a różnica w cenie nawet i 50 groszy na litrze
  • Oszczędność na 100 km to chyba 1,2 PLN a nie 15 ???
    Przyjmując, że spaliłeś ok. pół litra mniej czyli jakieś 2,3 pl płacąc 1,1 PLN więcej za paliwo. Wszystko przy założeniu że oszczędność wynikała z jakości paliwa.

    Ja swego czasu próbowałem jeździć na tych wszystkich paliwach typu "ultimate" i z czasem doszedłem do wniosku, że zyski w zużyciu paliwa są prawie żadne (z moich obserwacji wychodziły na poziomie 3%) w stosunku do standardowych paliw natomiast cena z reguły jest wyższa o ok.5% lub więcej. Więc od tej pory jeżdżę na zwykłych paliwach. Na trasie moja Oktawia pali od 4,6 do 5,6 l/100 km przy czym w dużo większym stopniu zależy to od innych czynników niż samo paliwo np. siła i kierunek wiatru danego dnia, stan nawierzchni (mokra sucha) itd. czy prędkość (zwiększenie prędkości ze 110 do 130 to właśnie wzrost rzędu 0,5 - 1 l na 100 km.

    Osobiście lubię tankować na Neste bo jest:
    1. Tanio
    2. Szybko
    3. Paliwo dobrej jakości - wysoki poziom automatyzacji całego procesu ogranicza moim zdaniem możliwości robienia przekrętów
  • [cite] Robert76:[/cite]Oszczędność na 100 km to chyba 1,2 PLN a nie 15 ???
    Oczywiście, oszczędność na 100 km to około 2,80 zł.
  • Ja mam doświadczenie związane z kupowaniem gazu w różnych miejscach. Ceny na stacjach "no name" są zazwyczaj niższe, ale tankowanie "do pełna" kosztuje u nich więcej, bo dystrybutor pompuje więcej gazu (albo oszukują). Co ciekawe, ten tańszy gaz ma jakby mniejszą wydajność i po takim tankowaniu przejeżdża się porównywalny dystans, jak z mniejszą ilością gazu "markowego". W efekcie zaoszczędzić się nie da.

    Będąc nad morzem zauważyliśmy natomiast inne ciekawe zjawisko. Na stacjach benzynowych gazu w ogóle nie sprzedawano, natomiast odsyłali nas do różnych szemranych punktów tankowania. Tam z kolei ceny były niebotycznie wysokie, ale wyboru nie było. Wygląda to na zmowę sprzedawców.
  • A Maciek sie Tuskutusku czepiał. A to zwykłe prawa rynku po prostuu paliwko mamy lepsiejsze
    cenypaliwapolskausa2jpgkj9.jpg
    http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=2144
  • Maciek wydajność gazu zależy od proporcji propanu do drugiego składnika butanu. Propan zdaje się że jest tym składnikiem bardziej energetycznym a zatem droższym więc dodaje się więcej składnika tańszego czyli butanu do mieszanki dzieje się to jednak ze szkodą dla energetyczności paliwa.Zwróć uwagę że tzw zimowa mieszanka gazu jest bardziej wydajna.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.