Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Skąd się biorą dzieci?

edytowano lutego 2014 w Ogólna
Dośc fajny artykuł:
http://paweldrozdziak.natemat.pl/92123,skad-sie-biora-dzieci

"Niewielki przyrost naturalny nie jest spowodowany brakiem państwowej pomocy, tylko niepewnością co do trwałości naszych związków."

Komentarz

  • Rzeczywiście bardzo fajny tekst, po części zgadzam się z autorem. Nie poruszył tylko jednej kwestii. Znam kilka małżeństw, które bardzo chciałyby mieć dzieci niestety...
    [-(
    Teorii "dlaczego" jest wiele ,ale chyba w naszym pokoleniu jest to częściej pojawiający się problem niż w pokoleniu naszych babć czy mam.
  • Fajnie pisze, bez oceniania postaw. Też mi się wydaje, że to czy kogoś jest "stać" na dziecko jest bardzo subiektywne, znam wiele par, które twierdzą, że ich "nie stać" choć żyją na naprawdę wysokim poziomie i na pewno 500 zł ich nie przekona.
  • Chociaż z tą kasą to nie jest do końca tak - znam przynajmniej 2 pary, które nie są na tyle wierzące, żeby nie mając zdolności kredytowej ani innych widoków na własny kąt oraz niskie i niepewne dochody zdecydować się na dzieci i wiem, że jest to dla nich ciężar. Wiedzą, że jeśli jedno z nich zrezygnuje z pracy na rzecz zostania z maluszkiem w domu, to nie wystarczy na wynajem kawalerki i skromne życie, a na pomoc babć nie mogą liczyć. Także to nie jest tak, że pieniądze kompletnie nie mają znaczenia na decyzję o prokreacji.
  • Oczywiście, że mają, może nie same pieniądze, ale ogólnie syt. gospodarcza sprzyjające poczuciu bezpieczeństwa. Czego dowodem jest to, że w UK Polki rodzą więcej dzieci niż w Polsce. Ale jest grupa ludzi, których obiektywnie stać, ale z wygodnictwa (nazywanych na wiele różnych sposobów) dzieci nie ma i tych raczej nic nie przekona.
  • Nie przekona bo i nikt nie obieca pomocy "na zawsze".
  • edytowano lutego 2014
    Tak jak piszesz nie mają dzieci bo się boją ale zaraz dorabiają do tego swoją filozofię :((
    Jestem trochę niesprawiedliwa, przepraszam.
    W bardzo bliskiej rodzinie znam dwa małżeństwa, które bardzo chcą mieć dzidziusia lecz niestety na razie jest im to nie dane.Modlą się,leczą i żyją nadzieją, że może kiedyś.Na zewnątrz uchodzą za pary, które chcą się dorobić super domu, samochodu, ekstra wakacji itp.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.