To chyba jedyny sposób, to usmażyć pyszne pączki, wziąć rurkę do napojów, włożyć ją do środka pączka (uwaga na dżem!) i wessać jak najwięcej pączkowego powietrza. Odessane z powietrza pączki rozdać rodzinie
Dzisiaj tłusty czwartek, więc przepis na bezglutenowe pączusie.
Składniki: 1 szklanka wody 150 g margaryny 180 g mąki ziemniaczanej 1 łyżka cukru 2 g soli (1/4 łyżeczki) 4 jaja olej do smażenia cukier puder do posypania
W garnku podgrzewamy wodę, w której rozpuszczamy margarynę, doprowadzamy do wrzenia. Cały czas mieszając dodajemy cukier, sól, oraz stopniowo mąkę ziemniaczaną. Dokładnie mieszamy, najlepiej, żeby nie było grudek do momentu, aż ciast zacznie formować jednolitą masę – przypomina ziemniaki rozbite tłuczkiem po ugotowaniu.
Wówczas dodajemy jajka, przy użyciu miksera mieszamy masę. Do dobrze rozgrzanego oleju (najlepiej użyć głęboki garnek oczywiście można stosować frytkownice) wkładamy po łyżeczce ciasto. Smażymy do uzyskania złocistego koloru, w między czasie obracamy żeby całe pączusie uzyskały jednolity złoty kolor. Podczas smażenia pączki „puchną” i zwiększają swoją objętość dwukrotnie.
Po wyjęciu z oleju, pączusie odsączyć na papierowych ręcznikach. Można jeść ciepłe, wtedy są przepyszne. Najlepiej posypać cukrem pudrem – my używamy małego sitka, żeby równomiernie posypać pączki cukrem.
Zabawy podczas robienia pączków było co nie miara. Wychodziły różne zwariowane kształty pączków J. Wszyscy ze smakiem zjedli po kilka pączusiów.
Komentarz
ja też poproszę o przepis
ale indeks glikemiczny poniżej 50 - marzenie
Dzisiaj tłusty czwartek, więc przepis na bezglutenowe pączusie.
Składniki:
1 szklanka wody
150 g margaryny
180 g mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
2 g soli (1/4 łyżeczki)
4 jaja
olej do smażenia
cukier puder do posypania
W garnku podgrzewamy wodę, w której rozpuszczamy margarynę, doprowadzamy do wrzenia. Cały czas mieszając dodajemy cukier, sól, oraz stopniowo mąkę ziemniaczaną. Dokładnie mieszamy, najlepiej, żeby nie było grudek do momentu, aż ciast zacznie formować jednolitą masę – przypomina ziemniaki rozbite tłuczkiem po ugotowaniu.
Wówczas dodajemy jajka, przy użyciu miksera mieszamy masę. Do dobrze rozgrzanego oleju (najlepiej użyć głęboki garnek oczywiście można stosować frytkownice) wkładamy po łyżeczce ciasto. Smażymy do uzyskania złocistego koloru, w między czasie obracamy żeby całe pączusie uzyskały jednolity złoty kolor. Podczas smażenia pączki „puchną” i zwiększają swoją objętość dwukrotnie.
Po wyjęciu z oleju, pączusie odsączyć na papierowych ręcznikach. Można jeść ciepłe, wtedy są przepyszne. Najlepiej posypać cukrem pudrem – my używamy małego sitka, żeby równomiernie posypać pączki cukrem.
Zabawy podczas robienia pączków było co nie miara. Wychodziły różne zwariowane kształty pączków J. Wszyscy ze smakiem zjedli po kilka pączusiów.
http://www.zyciebezglutenu.pl/index.php/2010/02/11/paczusie/