Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

historia - (niektóre) bajki Sienkiewicza

edytowano kwietnia 2014 w Polityka
w dyskusji pod recenzją Janka Bodakowskiego z książki Artura Śliwińskiego „Powstanie kościuszkowskie”

http://prawica.net/37957

znajdujemy, m. in., takie wpisy p. Jana Przybylskiego:

"Albo jak to przeciętny Polak uważa Janusza Radziwiłła za zdrajcę.

Prawda jest taka, że Radziwiłł miał 6000 wojska a szło na niego 60.000 Moskali i Kozaków, którzy spalili Wilno i Grodno, w samym Wilnie mordując 20.000 ludzi. Hetman BŁAGAŁ Jana Kazimierza o posiłki, ale król, który nienawidził Radziwiłła, nie posłał mu ani jednego żołnierza. Radziwiłł bił wroga we wszystkich bitwach ale w każdej z nich TRACIŁ LUDZi, więc tę ostatnią po prostu MUSIAŁ przegrać wobec miażdżącej przewagi wroga. Gdyby nie poddał się Szwedom, Moskale bez trudu doszliby do WARSZAWY. To, co zrobił, było posunięciem genialnym. Moskale bali się Szwedów jak diabeł wody święconej i marsz zatrzymali. Można powiedzieć, że Janusz Radziwiłł uratował Rzeczpospolitą.
Ale okrzyknięto go zdrajcą. Cóż, był wyznawcą nauki Kalwina, więc świetnie nadawał się na zdrajcę katolickiego kraju. O Opalińskim mówi się znacznie mniej, choć to on pierwszy poddał pod Ujściem pospolite ruszenie. No, ale Opaliński był gorliwym katolikiem a do tego układał kantyczki maryjne, więc mu odpuszczono, podobnie jak hetmanowi Potockiemu czy np. Janowi Sobieskiemu (wówczas porucznikowi husarskiemu) , który też złożył przysięgę Karolowi Gustawowi. Takich "kwiatków" mam tyle, że na rok pisania by wystarczyło.

A czy Polacy wiedzą, że podolska szlachta chlebem i solą witała wojska Branickiego i Kreczetnikowa bijące konfederatów barskich ? Albo że biskup kamieniecki, Adam Krasiński (jeden z przywódców Konfederacji !) w listach pasterskich groził konfederatom klątwami za prześladowanie ( i rabowanie) prawosławnych i żydów ?

XIX wieczny historyk konserwatywny Józef Szujski napisał slynny esej o tym, jak to fałszywa historia jest mistrzynią fałszywej polityki. Dopóki nasz naród żyć będzie mitami i nie zacznie wyciągać TRZEŹWYCH wniosków z historii (PRAWDZIWEJ !) - daleko nie zajdziemy."

"Jeśli chodzi o Częstochowę - ks. Kordecki zmyślał ile wlezie. Tak naprawdę klasztor dysponował LEPSZĄ artylerią niż Szwedzi i CIĘŻSZYMI DZIAŁAMI ! Skoro w klasztorze były działa 6 funtowe a kolubryny w zasadzie miały wagomiar 24-26 funtów to wszystko jasne. "Nowa gigantomachia" to doprawdy dokument ! Szwedzi dysponowali lekkimi działami polowymi i po prostu łudzili się, że uda się im nastraszyć zakonników. A już naprawdę mało kto w Polsce wie, że właśnie o.Kordecki jako jeden z pierwszych podpisał "lojalkę" uznając Karola Gustawa wzamian za nietykalność klasztoru a bronić się zaczął wtedy, gdy Szwedzi złamali umowę....A że nikt nie zginął ? Najłatwiej zakrzyknąć: CUD !

Po prostu Szwedzi nie dysponując artylerią oblężniczą równie dobrze mogli strzelać do klasztornych murów z procy"

Komentarz

  • edytowano kwietnia 2014
    Taak, jaaasne....Zaraz okaże się, że to Polacy zbudowali obozy koncentracyjne w których palili Żydów, a które finalnie były przeznaczone do eksterminacji nieszczęsnego narodu niemieckiego....Bo, że wywołali II wojnę światową dokonując agresji na III rzeszę i ZSRR to już ktoś pisał. Nie ma to jak obwinić za wszelkie zło naród, który ma nieszczęście zawadzać komuś w samym środku Europy.
  • To dalsza część uprawianej polityki wg. której Polacy powinni przeprosić za to, że w ogóle jeszcze istnieją za to co rzekomo zrobili a nawet zbrodnie których nie popełnili w przeszłości ale ktoś sobie np. napisał scenariusz do filmu albo uczy młodzież w szkołach, że polska szlachta to tylko banda opojów i mitomanów była.
  • edytowano kwietnia 2014
    Przepraszam ale możnowładcy takiemu jak książę Radziwiłł, na rękę było oderwanie się od Korony, od wpływów kościoła katolickiego ( jako kalwinowi ), po prostu miał tendencje seapratystyczne i potęga nacierającej Szwecji mogła mu to ułatwić. Na zasadzie -gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.
    Tak po za tym to w owym czasie wiele osób mogło się pomylić i pójść w złą stronę ufając swoim zwierzchnikom i dowódcom, dopiero później jak sytuacja się wyklarowała to niektórzy przejrzeli na oczy. To porównując do dzisiejszej sytuacji jak popieranie niektórych partii w poprzednich wyborach, że ludzie dając się omamić myśleli jak to będzie pięknie, Polska stanie się zieloną wyspą, rozwinie gospodarczo i nie będzie zamordyzmu. Obiecanki cacanki.
  • @prowincjuszka nie wysnuwasz ty za daleko idących wniosków??? Ja nie bardzo rozumiem jaki związek z niemieckimi obozami zagłady miał Janusz Radziwiłł. A że Sienkiewicz pisał ku pokrzepieniu serc to pewnie parę faktów naciągnął. Bo czemu i nie. Potrzebował jaskrawych postaci i po stronie dobra i po stronie zła. Nie znaczy to wcale że to złą literatura jest tylko że historii to sie nie należy uczyć z książek Sienkiewicza tylko z opracowań historyków ;)
  • edytowano kwietnia 2014
    kłopot w tym, że oddziaływanie dobrze napisanej książki jest wielokrotnie silniejsze niż nauka historii
    i ze szkoły wychodzi ktoś taki, jak ja,
    kto uważa np. Janusza Radziwiłła za zdrajcę a obronę Częstochowy za niemalże epokowe wydarzenie...

    ciężko to odkręcić
    a przekłada się na nasze postrzeganie świata...
  • No z tą Jasną Górą to mam pewne wątpliwości, pewnie spowodowane moim pochodzeniem. Trzeba by zajrzeć do źródeł z epoki. 
    Świadectwa o "dwóch słońcach" i o "kobiecie, która nakrywała klasztor swoim płaszczem" (bardzo silna mgła itp) podobno pochodzą ze strony szwedzkiej.

    BTW szwedzkich kul armatnich jest na JG całe mnóstwo i nie wyglądają mi one (choć znawcą nie jestem) na mały kaliber  :-/

    Ciekawe, jak dotrzeć do źródeł...
  • a te szwedzkie kule to Szwedzi jakoś podpisywali ?
  • edytowano kwietnia 2014
    Pioszo - sa kule tkwiace w murach zabudowan klasztornych - niezbyt jest prawdopodobne, aby byly polskie:) Oczywiscie, ze Sienkiewicz pewne fakty ponaciagal, pokoloryzowal - w koncu pisal powiesc, a nie podrecznik historii i - jak Odrobinka napisala - mialy one sluzyc 'pokrzepieniu serc'. Potrzebne mu bylo wiec wydarzenie historyczne, obrona Jasnej Gory swietnie sie do tego nadawala ze wzgledu na swa symbolike. Ale nawet u Sienkiewicza mozna przeczytac, ze na Jasnej Gorze stacjonowala Salva Gvardia szwedzka, czyli zolnierze przyslani przez Karola Gustawa w ramach porozumienia z klasztorem:)
  • Zrodla - trzbea szukac kronik , pamietnikow i listow z epoki ( polskich i szwedzkich), takoz w zapisach klasztornych historyk moze wiele faktow wydlubac.
  • edytowano kwietnia 2014
    Jaki związek ? Taki , że od dłuższego czasu usiłuje się Polakom wmówić iż są potomkami beznadziejnych, małostkowych ksenofobów w dodatku od urodzenia obarczonych FAS, schizofrenią a szczególnie odmiany  mania prześladowcza. Ten trend w nauczaniu historii odkryłam już jako nastolatka, kiedy do Polski wkraczał postkomunistyczny kapitalizm i zakładano hipermarkety.
    A w ogóle, że my Polacy mamy się czego wstydzić, nie możemy być dumni z naszych przodków, a tak po za tym wydżwięk ogólny taki- Polacy wstydźcie się a najlepiej zniknijcie z mapy Ojropy.
  • nuale, tutej mamy wuaśnie pszykład jak najbardziej pozytywny:

    "Gdyby nie poddał się Szwedom, Moskale bez trudu doszliby do WARSZAWY. To, co zrobił, było posunięciem genialnym. Moskale bali się Szwedów jak diabeł wody święconej i marsz zatrzymali. Można powiedzieć, że Janusz Radziwiłł uratował Rzeczpospolitą."
  • Tak być może miało to jakiś wpływ i przypadkiem dzięki poddaniu się Szwedom nie doszło jeszcze wtedy do inwazji Rosji ale na tej zasadzie niektórzy też robią bohatera np. z gen. Jaruzelskiego, bo niby wprowadzenie stanu wojennego uratowało nas od interwencji wojsk radzieckich. To taka filozofia jakby wybierać między staniem na deszczu a chowaniem się pod rynnę ;)
  • takie jest życie, zawsze staramy się wybrać najlepsze rozwiązanie - i za to decydentów cenimy

    " niektórzy też robią bohatera np. z gen. Jaruzelskiego"

    to ja, to ja !
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.