Policjanci 43-letniego mężczyznę dostrzegli wczoraj na drodze Białystok-Augustów. Minął ich z ogromną prędkością (obowiązywało ograniczenie prędkości do 90 km.godz.), a potem zaczął wyprzedać inne auta.
Mundurowi ruszyli za nim w pościg. W nieoznakowanym radiowozie włączyli sygnały błyskowe i dźwiękowe, ale motocyklista nie reagował. Momentami policjanci ścigali go z prędkością 230 km/godz. Pirat zwolnił dopiero z powodu remontu na drodze.
Policjanci wystawili mu mandat na 500 zł i dali 10 punktów karnych. Więcej nie mogli. Mężczyzna - ojciec pięciorga dzieci - tłumaczył się, że spieszył się do domu, a policyjnych syren nie słyszał.
gazeta.pl
Komentarz