Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dżemy z agarem i bez cukru - pomocy!

edytowano czerwiec 2014 w Kuchnia
Muszę dziś wieczorem przerobić 20 kg truskawek na dżemy. Do tej pory robiłam niestety niezbyt zdrowo - fixy żelujące i cukier. Cukru nie używamy już wcale, zamieniliśmy na ksylitol. Przy takiej ilości dżemów, które zjadamy, ksylitol jest baaardzo nieekonomiczny do przetworów. Zastanawiam się nad daktylami jako słodzikiem. Kupiłam też agar. 
Proszę o szczegółową instrukcję postępowania, żeby uzyskać szybko dużo dżemu. Dziś wieczorem muszę ze wszystkim zdążyć, bo od jutra wyjazdy, egzaminy dzieci i jak wrócimy to o truskawkach pomarzyć będzie można. Odpada wiec wielogodzinne smażenie tradycyjnych dżemów. Przepis musi być równie szybki jak z tymi wstrętnymi żelfixami. 

Komentarz

  • Robilam kiedys galaretki truskawkowe tak: rozgotowac truskawki, ewentualnie zmiksowac blenderem, troche odparowac (na ile czas pozwoli), dodac zmiksowane daktyle i wedlug uznania agar. Mozna dodac na poczatek mniej, jakby sie okazalo, ze za malo, to znow mozna calosc podgrzac i dodac wiecej. Przy wiekszej ilosci agaru, jesli ma byc mocno zzelowane, moze byc dziwny posmak. Ale przy dzemach chyba to nie grozi.
  • Gdzieś przeczytałam, że są daktyle i daktyle - ponoć te kupowane w sklepie są nasączane słodkim syropem.
  • Nie, to byly takie galaretki do krojenia, w formie kostki, ktora mozna rekami jesc.
    Jak sie nie chce cukru, to sa rozne syropy slodzace (np. z agawy, ale z daktyli tez widzialam), nie wiem jak zachowuje sie stewia. Jest bardzo wydajna, ale posmak tez bardzo wyczuwalny. U nas sie nie przyjela.
  • A może lepiej te truskawki zamrozić? Łatwiej i nie ma problemu, czy się przechowają przez zimę, czy nie. A jak będą potrzebne, to wyjąć chwilę wcześniej, zmiksować na mus i już. Lepszy taki mus niż dżem. I na pewno zdrowszy.
  • OT jesli moge, @Katarzyna, to co sadzisz tak w ogole o mrozeniu zywnosci? Nie wiem w sumie dlaczego, ale unikam mrozenia i jedzenia mrozonek jak moge. Ze mrozenie wplywa na smak/ konsystencje zywnosci to wiem, sprawdzilam empirycznie ( ryba mrozona vs. swieza). Ale jest tez we mnie jakies przekonanie, ze mrozonki sa bezwartosciowe jesli chodzi o walory odzywcze. I to nie tylko warzywa/ owoce, ale wszystkie pokarmy cos traca na mrozeniu. Kiedys kolezanka mi mowila, ze mrozonki (nawet podgrzane ;) ) w jakis tam sposob wychladzaja organizm. Jakie jest Twoje zdanie w temacie?
  • @Maciejka - staram się unikać żywności głęboko mrożonej (kupne mrożonki). Warunki domowej zamrażarki mnie nie przerażają.
    Co do wychładzania - wg TCM gotowanie na prądzie, a nie żywym ogniu (choćby ze spalania gazu) też powoduje, że żywność ma właściwości wychładzające. To tak na marginesie.
  • Mrożenie całkowicie w tym roku odpada - czeka nas, mam nadzieję, że już niedługo, przeprowadzka 
  • A co to TCM?
  • tradycyjna medycyna chinska
  • Popełniłam ponad 60 słoików dżemu truskawkowego i truskawkowo- bananowego (dzieci dostały duuużo bananów, więc skonfiskowałam do dżemów). Truskawki zblendowałam, daktyle pogotowałam i zblendowałam, do truskawek dodałam daktyli do smaku, następnie agar i próba gęstości. Pasteryzowałam w piekarniku. Udało się!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.