Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Morele-wszelkie pomysły mile widziane

edytowano lipca 2014 w Kuchnia
Jak w tytule- będę wdzięczna za pomysły przerobienia moreli. Drzewo nam obrodziło, a pogoda obecna powoduje "morelowy deszcz", więc muszę je w ekspresowym tempie przerabiać. Może ktoś ma jakiś fajny pomysł na ich wykorzystanie?

Komentarz

  • Mysle, ze morele, tak jak sliwki mozna po prostu zamrozic (wypestkowane, w polowkach) i uzywac do ciast owocowych.
  • Myślałam o mrożeniu, ale to niewielka ilość będzie, bo nie mam w zamrażarce miejsca-jagody i truskawki już zamroziłam.
  • Czy domowa nutella nie jest aby z moreli?

    No i zawsze można ususzyć :)

  • Ze sliwek, ale morele moim zdaniem tez ok.
  • Marmoladaaaaaa z moreli 
    najlepiej smakuje z naleśnikiem :))
  • Marmolada z moreli - potwierdzam
    Morele suszone
    kompocik ze zgiłków
  • Dobry pomysł :D

  • A te suszone nie będą pleśnieć? Jak je robicie? Wizja oszczędzania na suszonych morelach z Badapaku jest kusząca :-)
  • Moja babcia sliwki suszyla i gruszki, jablka na strychu. Ale pewnie i bez strychu mozna. Potrzebne cieple, przewiewne miejsce. Piekarnik moze byc tez. Ostatnio czytalam o suszeniu jablek u Pilipiuka w "Oku jelenia": kopiesz dwa doly polaczone ze soba. W jednym rozpalasz ognisko, w drugim na ruszcie z galezi rozkladasz poswiartowane owoce. Wszystko przykrywasz i czekasz. Chyba jednak piekarnik latwiejszy ;)
  • O, a ja mam strych-tzn poddasze po przebudowie, na którym hula wiatr na razie, bo okien nie ma i nieocieplone jeszcze. Spróbuje tam może :-)
  • Powidła/marmolada już od wczoraj większą część kuchenki zajmuje - to mam wypróbowane od kiedy tu mieszkam. Świetnie się udaje nawet bez grama cukru.
    Z tą morelą jest w tym roku taki problem, że dosłownie w ciągu jednego dnia (dzisiaj) spadła z niej połowa owoców - ulewy ostatnich dni i dzisiejszy wiatr ją tak zaprawiły. A niestety spady się nie nadają do przechowywania dłużej niż kilka godzin, bo zaczynają gnić :( Dlatego szukam pomysłów, żeby szybko je zagospodarować :)
    Mam nadzieję, że reszta do jutra rana nie obleci ;)

    @manna - z Poznania jestem
  • Chyba aż tak dużo ich nie ma, żeby odsprzedawać - problem w tym, że wszystkie na raz do zużycia. W poprzednich latach nie spadały tak obficie, więc spokojnie przez tydzień-półtorej je przerabialiśmy, głównie na powidła, rozwoziliśmy po rodzinie/znajomych jak było za dużo.
  • Zrób dużo tych powideł i potem sprzedaj. Zbyt będzie :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.