Jak w tytule- będę wdzięczna za pomysły przerobienia moreli. Drzewo nam obrodziło, a pogoda obecna powoduje "morelowy deszcz", więc muszę je w ekspresowym tempie przerabiać. Może ktoś ma jakiś fajny pomysł na ich wykorzystanie?
Moja babcia sliwki suszyla i gruszki, jablka na strychu. Ale pewnie i bez strychu mozna. Potrzebne cieple, przewiewne miejsce. Piekarnik moze byc tez. Ostatnio czytalam o suszeniu jablek u Pilipiuka w "Oku jelenia": kopiesz dwa doly polaczone ze soba. W jednym rozpalasz ognisko, w drugim na ruszcie z galezi rozkladasz poswiartowane owoce. Wszystko przykrywasz i czekasz. Chyba jednak piekarnik latwiejszy
Powidła/marmolada już od wczoraj większą część kuchenki zajmuje - to mam wypróbowane od kiedy tu mieszkam. Świetnie się udaje nawet bez grama cukru. Z tą morelą jest w tym roku taki problem, że dosłownie w ciągu jednego dnia (dzisiaj) spadła z niej połowa owoców - ulewy ostatnich dni i dzisiejszy wiatr ją tak zaprawiły. A niestety spady się nie nadają do przechowywania dłużej niż kilka godzin, bo zaczynają gnić Dlatego szukam pomysłów, żeby szybko je zagospodarować Mam nadzieję, że reszta do jutra rana nie obleci
Chyba aż tak dużo ich nie ma, żeby odsprzedawać - problem w tym, że wszystkie na raz do zużycia. W poprzednich latach nie spadały tak obficie, więc spokojnie przez tydzień-półtorej je przerabialiśmy, głównie na powidła, rozwoziliśmy po rodzinie/znajomych jak było za dużo.
Komentarz
Czy domowa nutella nie jest aby z moreli?
No i zawsze można ususzyć
Morele suszone
kompocik ze zgiłków
Dobry pomysł
Z tą morelą jest w tym roku taki problem, że dosłownie w ciągu jednego dnia (dzisiaj) spadła z niej połowa owoców - ulewy ostatnich dni i dzisiejszy wiatr ją tak zaprawiły. A niestety spady się nie nadają do przechowywania dłużej niż kilka godzin, bo zaczynają gnić Dlatego szukam pomysłów, żeby szybko je zagospodarować
Mam nadzieję, że reszta do jutra rana nie obleci
@manna - z Poznania jestem