Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy na Żelaznej...

edytowano lipca 2014 w Pomagajmy sobie
przepraszam za pytanie, ale na Żelaznej ostatni raz rodziłam 8 lat temu :)

Co zabrać ze sobą do szpitala na Żelazną? (Nie chodzi mi o torbę z wyposażeniem do porodu)

Chodzi mi o takie, rzeczy które czasem warto zabrać idąc do zwykłego szpitala typu własny kubek, sztućce, papier toaletowy itp.

Komentarz

  • a Ty nie na patologii?? :-)
  • edytowano lipca 2014
    nie, jeszcze nie

    w środę zapchało patologię - i wczoraj mnie nie przyjęli - i wdzięcznie kurczyłam się w domu
    dziś mam dzwonić po 9:00

    najpóźniej przyjmą mnie w weekend

    chyba, że trafię od razu na porodówkę :P

    a w tej chwili zabawiam się przepakowując torbę do szpitala :D
  • Z tego, co pamiętam, sztućce, kubki i talerze udostępniają. Możesz zabrać swoją ulubioną herbatę, bo jest dostęp do czajnika. Potrzebne rzeczy dla Ciebie i dziecka.
  • @Marsjanka

    Ja byłam  krótko półtora roku temu. Mało pamiętam ale wydaje mi się że:
    - kubek własny warto mieć, chociaż szpitalne są na stanie
    - talerze i sztućce dają
    - ewentualnie jakiś mały talerzyk albo tacka na trzymanie owoców itp. na szafce koło łóżka może się przydać
    - papier jest ale z sortu ściernych więc własna rolka nie zaszkodzi
  • Oo pisałyśmy równocześnie :)
  • @Marsjanka, możesz też sugerować się listą rzeczy do porodu , dostępną na ich stronie.
  • O, wiem! Dla mnie porcje jedzeniowe były o wieeeeeele za małe ;) Radzę zabrać coś na przekąskę, choć sklepik dość przyzwoicie zaopatrzony.
  • A ja byłam ostatnio :P 

    Kubek wez, jest lodówka i mikrofala. Sztućce są ale deficyt łyżeczek. Papier toaletowy w mojej łazience był w biały a nie ścierny :) 

    Obiady są syte, ale śniadania i kolacje nie bardzo... i wszędzie pszenica i nabiał :) 

    Możesz też poprosić o dietę bezmleczną, wegetariańską..ja taką miałam. 
  • Przyda się dużo butelek z wodą do picia
  • okazuje, że najbardziej przydatny byłby mąż (albo goście)
    bo muszę zaopatrzenie trochę dietetyczne zorganizować :)
  • Ja tam sie najadalam. Choc kolacje za wczesnie byly i o 19 juz glodna bylam..

    Maz i goscie jak najbardziej przydatni ;)
  • Ja mam zawsze po porodzie atak wielogodzinny atak głodu.
  • Dodatkowe jedzenie o tyle sie przydaje, ze jak dziecko ma cycociag 6 godzinny to latwiej schwycik w reke kilka malin, jablko, bulke niz uzywac lyzki jedzac zupe badz nabijac ziemniaki na widelec.

    Cos mi sie kolacze, ze podwieczorki sa na Zelaznej: owoc, drozdzowka lub ciasto. Zalezy w jaki dzien.
  • Dopisek: oczywiscie to jak sie karmi na lezaco.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.