Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

W szpitalu św.Rodziny zabito pierwsze dziecko

2

Komentarz

  • Pomyślałam w pierwszej chwili, że ten kto wykonał aborcję, być może myślał, że to mu pomoże w castingu na dyrektora... No to zobaczymy...
  • edytowano lipiec 2014
    Może masz rację @Katarzyna, edytuję więc i napiszę tylko, że mam duże wątpliwości co do intencji i postępowania lekarza prowadzącego tą ciążę...
  • @marteczka - rzucanie takich podejrzeń budzi mój duży niesmak... :-?
  • Nawet z dużym niesmakiem czasem trzeba żyć. Tez nie chcę rzucać oskarżeń i podejrzeń, faktem jednak jest że postawa lekarza prowadzacego  z relacji pacjentki i raportu jest niespójna... 
  • edytowano lipiec 2014
    To chyba jasne, że kto przejął stanowisko po Chazanie ten musiał maczać w krwi swe drapieżne paluchy....
  • @Katarzyna, ktoś tu kłamie, albo jest to pacjentka, albo prof Chazan, albo dr Gawlak. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby pacjentka pragnąca aborcji nie wygooglowała sobie gdzie ją może zrobić mając świadomość że w szpitalu jej nie przeprowadzą. Z wywiadu wynika, że dr Gawlak utwierdzał rodziców w przekonaniu, że aborcja będzie przeprowadzona na Madalińskiego, "tylko potrzebna jest na to zgoda dyrektora". Nie miał świadomości, że Chazan takiej zgody nie wyda? Moje wnioski nie są logiczne?
  • @marteczka - nie oceniam logiki. Po prostu, nie podoba mi się takie imputowanie komuś wyjątkowo podłej motywacji.
  • Ja też myślę, że "kompromis aborcyjny" trzeba zwalczać na wzór lewactwa metodą małych kroczków. Pierwszym mogłoby być ograniczenie aborcji eugenicznych wyłącznie do wad letalnych, bo w tej chwili najwięcej zabija się dzieci z ZD, a nie takich jak ten biedny Jaś. A ten 24 tydzień to też był lekki szok  dla mnie. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak duże dzieci można w Pl usuwać...
  • @M_Monia

    Do 12 tyg. ciąży nie ma prasktycznie możliwości stwierdzenia ciężkiej i nie rokującej możliwości leczenia, wady u dziecka w okresie prenatalnym.
    Co najwyżej można mieć podejrzenie - nie pewność - Syndromu Downa.
    Absolutnie nie możemy się zgodzić na skrócenie okresu aborcyjnego upośledzonych płodów, bo w krótkim czasie okazało by się, że wzrosła liczba aborcji, a znaczny procent dzieci jej poddanych okazała się zdrowa.

    Ja optuję za całkowitym zakazem aborcji, ale uważam też, że w ramach "kompromisu" można by ewentualnie (na razie) poprzestać na obronie dzieci zagrożonych upośledzeniem. Poza tym - z punktu "zagrożenie zdrowia fizycznego lub psychicznego matki", jak najszybciej należy wykreślić "psychicznego", bo w najbliższej przyszłości okaże się, że liczba aborcji w Polsce drastycznie wzrasta.

  • @M_Monia, o czym ty w ogóle mówisz?Bogiem jesteś, upośledzona, ciężko chora? Skąd ty wiesz, co jest dla drugiego człowieka lepsze?
    Piłat Pana Jezusa na śmierć skazal, bo mubyło głupio sprzeciwić się żydom.
    Co ty mówisz? Czy ty człowiekiem jesteś, cz ty jesteś matką? Przecież człowiek ma kochać i być kochany. Tylko z miłości będziemy rozliczeni. Jeżeli Pan Bóg daje dziecko, daje siły i wszystko, co do kochania potrzebne.
    Przestań w ogóle mówić, bo na udar albo zawał można zejść przy takich komentarzach. 
    Mam nadzieję, że ty nie zostaniesz matką przy takich poglądach, bo tylko krzywdę mogłabyś zrobić dziecku.
    Módl sie i proś o Boże miłosierdzie, bo tak myśleć i mówić to grzech ciężki.
    Chyba, że jesteś ateistką i do tego bez krzty przyzwoitości. W takim razie zamilcz, 
  • Chyba M_Monia prezentowała cudze poglądy, nie swoje, tak to zrozumiałam?
  • Ja myślę, ze w tej kwestii Dębski ma niestety rację. 

    To jest jej poglad
  • Może, że ma rację, w sensie, że podliczył decyzje i podsumował, że częściej ludzie są w stanie pozwolić dziecku żyć które umrze po porodzie niż takiemu co będzie żyło dłużej z chorobą? A nie że takie rozwiązanie jest dobre? Zobaczymy co sama odpowie.
  • Myślę, że o to jej chodzi, przecież ona jest przeciw aborcji.
    Po za tym każdego rodzica przeraża myśl, że dziecko może być ciężko chore, mieć wady genetyczne itd. nikt chyba nie zakłada, że chciałby począć wadilwą zygotę i urodzić niepełnosprawne dziecko....
    Tylko człowiek o normalnym sumieniu nie zabije go bez wzgl na autentyczne czy możliwe wady ( a to może sie zdarzyć zawsze i kazdemu, może też być pomyłką), pogodzi się albo nie z faktem urodznie chorego dziecka ale przyjmie to jako krzyż. Człowiek bez sumienia za to się pozbędzie zapobiegliwie ,, balastu" żeby sobie nie psuć życia albo zanim na jaw wyjdzie, że dziecko mu się nie udało jakie sobie zaplanował....
  • Chciałabym, żebyście to wy miały rację, wtedy przeproszę kobietę i wykasuję wypowiedź. Przeczytałam to jeszcze raz i to mi wygląda na jej pogląd. Mogę się mylić
  • Myślę, że normalny człowiek kocha dziecko a nienawidzi choroby, która dokucza dziecku. 
  • @Klarcia, a jest wogóle taki zapis o "zdrowiu psychicznym"?  Przecież to paranoja jakaś, każda kobieta może stwierdzić że ją ciąża w depresję wpędzi, zresztą depresja poporodowa nie jest wcale takim rzadkim stanem i co, to ma być niby powód do usuwania ciąży? To może ryzyko powstania rozstępów też podepniemy pod zagrożenie zdrowia matki?
    Ta sprawa jest dla mnie jak kubeł zimnej wody na głowę. Z tak wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy, albo po prostu wypierałam je ze świadomości.
    @m_monia ja tak nie uważam, serio. I szczerze nie rozumiem wogóle takiego rozumowania. Tzn. według Ciebie lepiej urodzić dziecko z bezmózgowiem które umrze po kilku dniach/godzinach niż takie np z ZD, bo tym z ZD będziesz się musiała całe życie opiekować i to takie straszne jest? Lepiej sobie zniczyki na grobie palić?
    Idę spać, bo mi się płakać chce jak o tym zaczynam myśleć...
  • "normalny człowiek kocha dziecko a nienawidzi choroby, która dokucza dziecku."

    Zatem dlaczego tak wielu jest "normalnych, którzy z nienawiści do choroby karzą okrutną śmiercią kochane dziecko?
  • edytowano lipiec 2014
  • ,,Lekarz nie jest Panem i władcą....''
  • Marteczko, z tego co wiem Rada Europy narzuciła państwom katolickim obowiązek liberalizacji ustawy aborcyjnej i miał tam się znaleźć zapis o aborcji w przypadku gdy kobieta niezadowolona z ciąży grozi samobójstwem. Ale każda gówniara co się puści z kolegą z klasy albo na imprezie może sobie histeryzować i co wtedy ?
  • Nie potrafią ludzie kochać i nie są posłuszni Bogu. Dlatego tyle zwykłych morderców.
  • Bo bogiem ich brzuch i wygoda
  • marteczka napisała:

    > a jest wogóle taki zapis o "zdrowiu psychicznym"? <

    W Polsce - "ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety". Niby nie jest wymienione zdrowie psychiczne, ale.. Lepiej było by to jednak zapisać.
    Bowiem, jak pokazał czas, przepis mówiący, że: "ciąża powstała wskutek gwałtu lub stosunku kazirodczego", został przemianowany na "zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego" (ciekawa jestem, kto to zauważył) i rozciągnięty na ciąże u dziewcząt poniżej 15 roku życia.

    W Niemczech - "gdy ciąża zagraża życiu bądź zdrowiu fizycznemu i psychicznemu matki". To ostatnie jest często naciągane (dlatego jest u nas tak dużo aborcji), bo bardzo trudno jest udowodnić psychiczną symulację.
  • http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/14-tys-zl-za-nienarodzone-dziecko-podziemie-adopcyjne-kwitnie/9ywv5

    "ja po prostu chcę z długów wyjść – mówiła kobieta, która ma już dwoje dzieci, trzecie urodzi się w grudniu. Chce za nie 14 tysięcy złotych. Jej zdaniem, to nie handel."

    Tutaj mamy bardzo trudną sytuację moralną.
    Z jednej strony - kobieta dziecko oddaje za pieniądze, ale z drugiej - to i tak lepsze, niż miała by je zabić.
    Moim zdaniem - dziennikarskie hieny lepiej zajęły by się surogatkami, bo to właśnie jest obrzydliwy proceder.

  • edytowano lipiec 2014
    Wracając do meritum.
    Przypomniała mi się historia naszej Małgorzaty32.
    Odnalazłam jej wpis:

    http://wielodzietni.org/discussion/comment/143045#Comment_143045

    " warto było odwlekać decyzję o zabiegu do czasu wyjazdu do Polski, ponieważ wszystko odbyło się tak, jak sobie tego życzyłam.
    Trafiłam do szpitala Świętej Rodziny w Warszawie (Madalińskiego). Tam zajęli się mną naprawdę wspaniali ludzie z prof Chazanem na czele, dla których godność człowieka od poczęcia pozostaje priorytetem. I są w tym bardzo konsekwentni...
    Zdecydowano o wywołaniu poronienia. Moje dziecko urodziło się więc w sposób zbliżony do naturalnego- 17 lutego o godz 21, w środę popielcową. Później zrobiono mi zabieg wyłyżeczkowania. Wszystko w bardzo życzliwej atmosferze. Bez zbędnych pytań, bez oceniania...W szpitalu przez cały czas miałam też wsparcie psychologa
    ."

    ***

    Nie będzie już pomocy dla "Małgoś", w tym szpitalu, jak we wszystkich - może poza tym w Wołominie, ale i to nie wiadomo jak długo - będą wyrywali maleństwa przez odsysanie.
    Wyć mi się chce. :(
  • Przepraszam w takim razie, M_Monia. Tak napisałaś, że przyjęłam te poglądy za twoje i naprawdę mnie ruszyło jak rzadko.
  • został przemianowany na "zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego"

    Tak i tu wchodzi w grę niebezpieczeństwo podciągnięcia ciąży ,, niechcianej" wymuszonej na kobiecie przez męża bo od niedawna istnieje takie coś w prawie , że jest to przemoc w rodzinie a więc czyn zabroniony.
  • edytowano lipiec 2014
    Mam koleżanke mamę córki z Zespołem Downa. Dostała potwornej depresji.
    Nadal ma żal, ale rok po urodzeniu nie chciała nawet wychodzic z domu i
    spotykać się z ludźmi, ale chwała jej za to, ze urodziła że wychowuje,
    rehabilituje.

    To może spotkać każdą osobę, która ma ciężko chore dziecko a pomoc jest tylko na papierze. W dodatku czasem otocznie dobija wymyślając horrory, że to nie krzyż a kara od Boga na pewno za coś złego.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.