Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pasteryzacja w piekarniku - jakie zasady?

edytowano wrzesień 2014 w Kuchnia
Do tej pory pasteryzowałam słoiki w garze z wodą. Ale ostatnio strzeliły mi dwa słoje i chciałabym spróbować metody piekarnikowej tylko nie wiem jak to się przekłada.

W garze od zawrzenia trzymam słoiki ok 15 min.

Do ilu trzeba nagrzać piekarnik? Czy włączać raczej na zimno? Na termoobieg czy grzałki? Jak długo trzymać słoje w piekarniku?

Komentarz

  • Ale przy pasteryzacji w piekarniku nie można przekroczyć 100 stopni, ja w zależności od wielkości słoika trzymam w 90 st., 20 - 40 min, pasteryzuję tak od 15 lat i nigdy mi się nic nie zepsuło.
  • Wkładam gorące do słoika i koniecznie do nagrzanego pieca, żeby już się nie oziębiło.
  • Kazdy ma nieco inna wersję ;) Chyba nie ma jedego idealnego szablonu. 
    Ja wkładam gorące słoiki do zimnego piekarnika, ale załączam termoobieg (130st.C), wiec nie zdążą wystygnąć. Trzymam min.30 min.

  • A mnie sie piekarnikowe otwieraly i psuly :((

    W garze nigdy nic nie strzelilo. Jak to mozliwe ze Tobie to sie stalo?
  • "Do tej pory pasteryzowałam słoiki w garze z wodą. Ale ostatnio strzeliły
    mi dwa słoje i chciałabym spróbować metody piekarnikowej tylko nie wiem
    jak to się przekłada."
    ----------------------
    W piekarniku też słoje mogą strzelić (pęknąć?) i wtedy większy kłopot, bo rozleją sie po całym piekarniku.
  • @Savia bo ja najpierw wyprażam słoiki w piekarniku, potem ładuję w nie owoce, zalewam gorącą zalewą, zakręcam i odstawiam.

    Jak trochę przestygną (ale jeszcze są ciepłe) wstawiam do gara i zalewam wodą (też nie całkiem zimną tylko taką raczej letnią) i wstawiam na gaz. Jak zawrze trzymam 15 minut i odławiam.

    Problem jest z kolejną partią słoików, bo je muszę wkładać do gara w którym jest gorąca woda. No i tu mi czasem strzela.
  • "Jak trochę przestygną (ale jeszcze są ciepłe) wstawiam do gara i zalewam
    wodą (też nie całkiem zimną tylko taką raczej letnią) i wstawiam na
    gaz."
    ---------------------------
    Strata energii, po co czekać aż przestygną? Żeby nie strzelały?





    "że się nie parzę przy tym, bo do zimnego wkładam i z zimnego wyjmuję"
    ----------------------------------
    Nie ma żadnych przeszkód, aby wyjmować z zimnego gara ;)

    Jednak lepiej jest zamykać słoiki (dokręcać) na gorąco, czy to po wyjęciu z gara czy z piekarnika. Bo lekko odkręcając pokrywkę gorące powietrze spod pokrywki częściowo ucieka  (rozpręża się), wtedy właśnie nalezy mocno zakręcić słoik. W ten sposób po wystygnięciu pod pokrywką wytwarza się podciśnienie, co skuteczniej zamyka słoik - pokrywka jest lekko wklęsła.
  • Aga, kolejne partie sloikow wkladam do goracego gara.

    Gdzies jednak czytalam, ze wyprazanie w piekaniku oslabia sloiki, a pokrywki niszczy. Moze tu tkwi problem? Ja sloiki hurtem myje w zmywarce na 70stopni.
  • No pacz a ja myślałam, że je właśnie hartuję :p
  • Kiedyś wszystko pasteryzowałam w piekarniku, teraz, od kilku ładnych lat już tego nie robię. Jeśli tylko zakrętki są całe (a teraz ich jakość jest fatalna, często są na jeden raz), to nic się nie psuje. Wkładam co mam do gorącego słoja, wrzucam wrzącą masę, zakręcam wyparzoną zakrętką. Odstawiam do góry nogami. Nic się nie psuje, a ponieważ mało jadamy przetworów, to wiele jest przez dwa lata.
  • Ania, większość też wlewam, ale pasteryzuję marynaty np.grzybki.
  • Ja wkładałam do zimnego piekarnika, dużo się mieści. Słoiki nie powinny dotykać siebie i boków piekarnika. Ustawiałam na oko, ponieważ nie miałam termeometru. Trzymałam ok. 30 min, zwykle zostawiałam w piekarniku by wystygły. Nigdy nic nie pękło, ale w za wysokiej temp. bulgotała zawartość słoików.
  • U mnie piekarnik jest czasowo-nieekonomiczny. Wsadziłam, piekłam, potem stygło... a takich tur miało być cztery czy pięć. #:-S W garnku to wieczorem cyk cyk i poszło.
  • Ale przy pasteryzacji w piekarniku nie można przekroczyć 100 stopni, ja w zależności od wielkości słoika trzymam w 90 st., 20 - 40 min, pasteryzuję tak od 15 lat i nigdy mi się nic nie zepsuło.

    Dlaczego nie może przekroczyć 100st? Ja też robię w 130st, nic mi nie pęka i się porządnie wekuje...
  • edytowano wrzesień 2014
    @OlaOdPawla taką dostałam instrukcję, może po waszych uwagach podniosę trochę temp., ale chodzi właśnie o to, żeby się nie bulgotało w słoikach, bulgotanie może rozszczelnić przykrywki,  może dlatego, ze niektórzy zakręcają szczelnie, a ja nie dokręcam do końca, tylko zostawiam szczelinę i dokręcam po wyjęciu z piekarnika, takie pół obrotu zostawiam nie dokręcone, często się już samo dokręca przy pasteryzacji. Tyle lat tak robię i jest ok, nawet mięso tak zamykałam, sosy,  jak jedziemy na wakacje i zawsze się dobrze zamykało. Czasami nawet ciężko otworzyć tak zasysa.
  • Już wiem ten sposób pasteryzacji był podany w przepisach które były dołączone do instrukcji od kuchenki, i odkąd ją mam to tak zawsze robiłam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.