Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Harry Potter

2

Komentarz

  • No ja nie piszę że pisałaś, tylko po prostu Kiedy Harry poznał Ginger to jest słaba lektura, i tyle. Polecam Snoopiego jak nie znasz komiksów. Film pewno jest na youtubie.

  • ten jest fajny
  • Nikt nic nie inputował, ale i tak warto obejrzeć Snoopiego :)
  • Dopóki wszyscy nie obejrzą będę mieć focha i sobie idę :-S
  • Garfield to lektura obowiazkowa, ale ta w obrazkach, a nie filmowa:)
  • @kitek Calvin & Hobbes dużo lepszy od Garfielda
  • W HP jest bardzo niespójny świat. Nie rozumiem więc jak może być szkolną lekturą, chyba że jako przykład jak nie należy pisać książek. A przecież szkolna lektura powinna być czymś wartościowym.

    W świecie HP czarodzieje usiłują zrozumieć jak żyją mugole i nawet ministerstwo się tym zajmuje, ale...
    przecież olbrzymia ilość czarodziejów to potomkowie właśnie mugoli albo małżeństw mieszanych. Zapomnieli jak żyli wcześniej czy co?

    Obchodzenie świąt chrześcijańskich jako obowiązkowe w świecie magii jest kompletnym nieporozumieniem i pasuje jak pięść do oka. Autorce zupełnie brakowało w tym względzie pomysłu i poszła na łatwiznę.

    Takich kwiatków jest dużo więcej. Książka jest przykładem wielkiego sukcesu marketingowego. Całkowicie wpisuje się to w politykę lansowania mierności i tylko czekam jak obowiązkowe zaczną być paradokumenty typu "trudne sprawy".
  • Najgorsze jest to, że żeby podjąć dyskusję, może temat wejdzie na arenę klasową, będę musiała toto przeczytać. Bo póki co bazuję na opiniach innych. . .
  • Do czytania będzie pewno pierwszy tom. Można obejrzeć w telewizorni, mogę pochwalić za brak pornografii i wątków gejowskich co, jak na film dla młodzieży, jest sporym osiągnięciem w dzisiejszych lepszych, od wszystkich innych, czasach...
  • Film ogladalam w polowie i zdecydowanie mowie: nie, dziekuje. I dzieciom tez nie dam do ogladania.
  • edytowano wrzesień 2014
    @Pola nie trzeba czytac, tak jak nie trzeba pic wodki by ja odrzucic, byc jej przeciwnym. Nie trzeba trawki palic... i wiele innych rzeczy robic by zdanie miec wyrobione.

    Na rynku jest wiele filmow i ksiazek. Wystarczy recenzja by dokonac wstepnej selekcji.
  • Można wypunktować, nie czytam HP, bo....

    wcale nie trzeba śmiecia czytać.
  • Dzieci to chyba by się bały. Nie oglądały moje,  bo to takie brzydkie po prostu jest. Choć Władców pierścienia trochę oglądaliśmy i hobbita z przewijaniem jak było okropne ale ja bezkrytycznie podchodzę do Władcy pierścienia, oczywiście nie z powodu Aragorna ;)
  • A ta piosenka z Hobbita  :x
  • Harry Potter. Wschodnie sztuki walki. Muzyka: metal, techno, trance.

    http://www.radioplus.pl/program-czytaj/1036/81830/nocne_swiatla_18_vi_2014
  • Film HP jest bardzo okrojoną wersją z wielu wątków wyjaśniających pokazywane wydarzenia.

    Co do audycji...

    Nieprawdą jest że Harry osiągał swoje umiejętności bez wysiłku. Oprócz obowiązkowych zajęć szkolnych miał dodatkowe lekcje i sam też później organizował wspólne ćwiczenia grupy uczniów. Wrodzone predyspozycje nie wystarczyłyby bez ciężkiej pracy.

    Nieprawdą jest też że Harry czuł się lepszy od mugoli. Rasizm widoczny w książce jest odzwierciedleniem tego co dzieje się na świecie. Wiele grup czy to kulturowych czy wyznaniowych uważa się za lepszych od innych i mających większe prawa. Samo przedstawienie zjawiska nie może być przytoczone jako wada książki. Powiedziałbym, że wręcz odwrotnie. Wywyższający się czarodzieje w HP są ewidentnie negatywnymi postaciami.

    Nie prawdą jest że Harry się mścił na mugolach, nawet wobec swoich opiekunów którzy postępowali wobec niego wyjątkowo wrednie, był pokorny.

    Generalnie jeżeli krytykujemy HP róbmy to zgodnie z faktami. Głównymi zagrożeniami (zresztą opisanymi w audycji) są m.in.:

    Zbyt infantylnie, a zarazem szczegółowo ukazana magia. Niby są opisane potworne konsekwencje jakie poniósł Lord Voldemord rozrywając swoją dusze w celu osiągnięcia nieśmiertelności, ale już elementy czarnej magii wykorzystywane niby w ostateczności przez dobrych bohaterów, uchodzi im na sucho.

    Drugim poważnym zagrożeniem jest rozmycie dobra i zła. O ile w powieściach dla dorosłych jest to często spotykane, tak dla dzieci powinno się pisać zdecydowanie jasne przekazy. Stąd uważam, że HP nie jest cyklem dla dzieci.

    Do tego dochodzą sceny zabójstw które w książkach dla dzieci nie powinny się pojawiać. Ostatni tom to w ogóle jest rzeźnia.
  • Czytałam HP wszystkie części i nie jest to z pewnością książka dla dzieci ,zwłaszcza ostatnie tomy. 
  • @Turturek
    a przykłady tych głównych zagrożeń w I tomie, bo to o nim jest tutaj dyskusja?
  •  ale już elementy czarnej magii wykorzystywane niby w ostateczności przez dobrych bohaterów, uchodzi im na sucho

    O ile dobrze pamiętam, żaden z dobrych bohaterów nie używał zakazanej czarnej magii
    Owszem, uczyli się o obronie przed czarną magią, ale sama czarna magia była surowo zakazana, posługiwali się nią wyłącznie zwolennicy Voldemorta

    Drugim poważnym zagrożeniem jest rozmycie dobra i zła.

    A tak konkretnie, to co masz na myśli? W książce sylwetki są kreślone bardzo jasno i wyraźnie, bardzo dostrzegalny jest podział na jednostki dobre i złe. Oczywiście, ze bohaterom pozytywnym także zdarzaja się pewne grzeszki czy potknięcia, ale nie są one jakoś specjalnie jaskrawe a już na pewno nie jest tak, ze uchodzą im na sucho. W innych pozycjach mamy do czynienia z podobnymi sytuacjami.

    Do tego dochodzą sceny zabójstw które w książkach dla dzieci nie powinny się pojawiać. Ostatni tom to w ogóle jest rzeźnia. 
    O to akurat prawda. Okrutne, mroczne, dołujące.
  • @joanna_91 - ooo, to jednak niekoniecznie z moją pamięcią ok
    dzięki za sprostowanie, choć przyznaję, ze nie mogę sobie tego przypomnieć, ale byc moze to przez niechęć do ostatnich 3 tomów
  • zła czy dobra   to i tak pochodzi od szatana   a po za tym   rozbudza ciekawość  do magi do tarota  a to  szatanowi już wystarczy
  • Poza oczywistymi anty
    dla mnie I tom HP jest przygotowaniem, zanęceniem, znieczuleniem, wabikiem...
    by przeczytać następne - co raz mocniejsze i bardziej anty-katolickie.

    Na HP trzeba patrzeć na całość, a nie na odcinki.

    Wystarczający powód by omijać szerokim łukiem.
  • Ja bym nie przesadzala, ze antykatolickie. Wiele opowiadan i basni zawiera elementy magiczne i walks dobra ze zlem
  • edytowano wrzesień 2014
    Walka dobra ze zlem nie jest antykatolicka. Samo zawarcie magii w literaturze nie jest antykatolickie. W HP jest antykatolickosc, bo magie promuje.
  • To o braku pornografii i wątków gejowskich to był mój sarkazm, nie polecam żadnej części  bo całość jest dla mnie nie nadająca się dla dzieci, przeczytałam na przewijaniu stron żeby ogólnie wiedzieć o co chodzi bo założyłam, że jednak nie wypaczy mi psychiki. Są książki, które przeczytałam, mimo że nie chcę żeby były w domu i dzieci to czytały, np. "Czarna Kompania" Glena Cooka, a są lekturą napisaną z talentem literackim, czy dobrze wykorzystanym, to można polemizować, ale HP jest dla mnie po pierwsze zły bo dołujący, po drugie słaby jako literatura. Ale w szpitalu będąc, słyszałam od pani obok pochwałę szarości greja, czyli de gustibus non est..., ale już aspekt moralny jak najbardziej est.
  • @kociara rozmycie dobra i zła masz np. u Severusa Snape'a jest to postać moralnego niepokoju. Podwójny agent, zgorzkniały i odreagowujący kompleksy dzieciństwa. Zresztą postać Harrego też posiada sporą dawkę buntu. Przez lata poniżany, dostaje nowy dom ale i zaczyna być zagrożone jego życie. W takich warunkach ciężko być postacią posągową. Do tego dochodzi rozmycie dobra i zła w zasadach rządzących światem. Wróżbiarstwo staje się czymś normalnym i pożądanym. Nie ma nic o zagrożeniach jakie niesie.

    W cyklu "Miecz prawdy" Terry Goodkin opisał pewien rodzaj czarodziejów-proroków i tam są pięknie opisane konsekwencje korzystania z takich umiejętności. Podobnie w cyklu "Ziemiomorze" Ursula Le Guin opisała konsekwencje korzystania z magii jako takiej. Co ważniejsze są to konsekwencje pozareligijne czyli trafiające nawet do ateistów. W HP tego zabrakło.

    Pierwszy tom z tego co kiedyś czytałem był pisany przez autorkę w poważnej depresji i widać jej efekty w całym cyklu.

    @krzysztof ciekawość do magii HP rozbudza nie bardziej niż Kopciuszek. Wystarczy rozejrzeć się dookoła, programy w TV - wróżenie, działy w gazetach - horoskopy. No jak ktoś to wszystko potem zgania na HP to trochę brak słów.

    Całe zamieszanie wokół magii wynika z rozbieżności nomenklaturowych. Chrześcijaństwo ma swoją definicję, nauka swoją, powieści fantasy swoją i tak naprawdę każdy mówi o czym innym. Wyobraźmy sobie scenę w której człowiek jaskiniowy przynosi dwie skóry do szamanki i prosi o odprawienie rytuału scalania. Kobieta wie że do magicznego rytuału będzie potrzebować ścięgna oraz mocnej ości mogącej zrobić dziurę w skórze. Cały rytuał to jednostajne przepychanie ścięgna przez robione otworki i żeby było tajemniczo podśpiewywanie czegoś lub mruczenie. Dla naszego jaskiniowca dokonał się akt magii. Dla nas kobieta po prostu zszyła skóry. Kolejnym magicznym działaniem było krzesanie ognia. Tak wielka magię posiadali kiedyś nieliczni. Obecnie na piknikach naukowych, chemicy i fizycy demonstrują różne doświadczenia wyglądające dla postronnego obserwatora jak czary. WIERZYMY jednak naukowcom że to jest normalne. Podobnie wygląda sprawa z iluzjonistami. Teraz pytanie czy ktoś kto na wskutek mutacji genu otrzymał wzrok pozwalający widzieć w podczerwieni to mag czy nie? W końcu potrafi coś ponadnormalnego czego nie jesteśmy w stanie wyjaśnić. Podobnie jest z magią w wielu powieściach fantasy. Pewne osoby czy grupy osób się takie urodziły. Nie otrzymały jakiś mocy od szatana czy innego demona, ale mają taką dodatkowa umiejętność porównywalną z mówieniem, pisaniem czy myśleniem. To nic, że tu i teraz takie osoby nie występują. W matematyce nazywamy to przestrzenią metryczną. Definiujemy jej elementy i działania jakie w niej możemy wykonać. Dlatego 2+2=4 tylko w ściśle zdefiniowanej przestrzeni metrycznej. Tak samo człowiek nie jest istotą magiczną tylko w naszej rzeczywistej przestrzeni.

    HP dość karkołomnie próbuje nieudolnie połączyć przestrzeń fikcyjną z rzeczywistą i efekt wyszedł dość opłakany. Stąd też i gromy jakie padją na niego z różnych stron. Autorzy gromów zapominają jednak o jednym. Powieść jest powieścią, a dookoła niej jest jeszcze inny twór nazwany machina marketingową. I to właśnie ta machina nakłania, kusi, podsuwa i robi wszystko żeby każdego uwieść i wciągnąć w swoje tryby. To jest dużo większe zagrożenie od wszystkich tych które wystają z kart książek HP.
  • Owocem tego jest (w podręczniku 2 klasy) rozdział o wróżbach andrzejkowych na dwie strony, a ani jednego słowa o Jezusie w rozdziale wigilia. Bo najpierw wciska się coś dzieciom a dzieci to "polubiają", a potem daje się do podręczników bo "dzieci to interesuje". A czytanie stało się teraz wartością samą w sobie i  -" niechby czytały cokolwiek, byle czytały". Tak jak niektórzy karmią słodyczami "niejadków" żeby nie były głodne, skoro nie jedzą wartościowych rzeczy.
  • Spadek czytelnictwa w Polsce po czesci jest tez spowodowany przez sposob 'przerabiania' lektur w szkole - jakies analizy postawy chlopa Slimaka, stosunku Karuska do Anielki i vice versa zabijaja radosc czytania. Czytania lektur szkolnych nienawidzilam jak zarazy, a wszak jestem ksiazkozerca...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.