Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dokąd zmierzasz, Francjo?

edytowano październik 2008 w Ogólna
Dokąd zmierzasz, Francjo?
Jacek Wist

Francja jest państwem kontrastowym w każdym tego słowa znaczeniu. Bogaci i biedni, katolicy i muzułmanie, biali i kolorowi, wykształceni i analfabeci oraz prawicowcy i lewicowcy kształtują nowoczesną republikę, należącą strukturalnie do Unii Europejskiej. Ta mieszanina powoduje, że narastają konflikty społeczne i narodowościowe. Już dziś oficjalnie mówi się o ponad 6 milionach emigrantów z Afryki Północnej, wyznających Islam. Są to jednak tylko oficjalne dane, nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością. W większości szkół podstawowych odsetek dzieci emigrantów sięga 50 procent, a wielekroć i więcej.

Francja jako państwo laickie znajduje się na rozdrożu. Katolicy stają się zdecydowaną mniejszością, reprezentowaną głównie przez starą burżuazję bądź przez osoby starsze spoza ośrodków miejskich. Islam rozszerza swoje wpływy poprzez oddziaływanie na młodzież pochodzenia arabskiego, będącą w konflikcie z władzą. Dziś we Francji bycie katolikiem jest niepopularne, a wręcz wstydliwe. Inaczej ma się z muzułmanami, którzy na każdym kroku demonstrują swą jedność i walczą o islamizację społeczeństwa, ograniczając się na razie do własnego środowiska. Walka o noszenie islamskich chust w miejscach publicznych była tylko etapem w bitwie o prawa dla muzułmanów.

Niedawna wizyta papieża Benedykta XVI odbiła się szerokim echem w światowych i miejscowych mediach. Oficjalnie ogłoszono, że zakończyła się sukcesem, a sam Benedykt XVI stwierdził, iż obawiał się gorszego, bardziej nieprzyjaznego przyjęcia. Jednakże opinia publiczna nie była tak jednoznaczna i podniosły się głosy sprzeciwu, z pytaniami, dlaczego wizycie tej nadano tak wysoką rangę polityczną. Sukcesem nie można również nazwać frekwencji, która jej towarzyszyła, 250 tysięcy wiernych podczas mszy w Paryżu oraz zaledwie 150 tysięcy w Lourdes świadczą o rozbracie między kościołem katolickim a społeczeństwem francuskim. Francuski kościół katolicki znajduje się w głębokim kryzysie, z którym nie będzie chyba sobie łatwo poradzić.


Całość artykułu

Komentarz

  • [cite] Ernest:[/cite]ciach... Dziś akurat pisałem artykuł na ten temat, po angielsku(czyż wszyscy nie powinniśmy pisac na tym blogu w językach obcych, celem wspólnego uświadamiania się w kulturze i językoznawstwie? ... ciach!

    Że tak się spytam: z jakiego tree się urwałeś? (-;

    Proponowałbym przyjrzenie się pojęciom, które jakiś czas temu się ukształtowały w Internecie - w szczególności: forum dyskusyjne i blog. Mimo panującego we wszystkich mediach indyferentyzmu sieciowego - nie są to pojęcia jednoznaczne. (-:
  • Francja to rzeczywiście kraj kontrastów, ale bardzo prowielodzietny.....Czy wiecie, że tam rodzina, która ma piątkę dzieci może sobie pozwolić na niepracowanie zawodowe obu rodziców...bo zasiłek wychowawczy starcza nie na minimum egzystencji a na przyzwoite życie? a uznaje się, że rodzice piątki dzieci i tak mają dość pracy w domu?
  • I są tego efekty: W większości szkół podstawowych odsetek dzieci emigrantów sięga 50 procent, a wielekroć i więcej.

    Tu chylę głowa przez geniuszem naszych islamskich braci, którzy za pieniądze Francuzów przemieniają Francję w kraj arabski.
  • >>Dziś akurat pisałem artykuł na ten temat, po angielsku(czyż wszyscy nie powinniśmy pisac na tym blogu w językach obcych, celem wspólnego uświadamiania się w kulturze i językoznawstwie? Ja sam chętnie przestawiłbym się czasem na hiszpański, angielski i włoski, nawet grecki i biblijny hebrajski i łacinę lubię cytowac).<<

    Polacy nie gęsi i swój język mają. Nie wiem czy to już obsesja ale w pewnej redakcji pewnego pisma już dawno zarząd obraduje w języku obcym.
  • Może by tak po eskimosku? (-;
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.