Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Modlitwa za bliźniego nie jest pomocą

2»

Komentarz

  • TiE tak oczywiście, pochwała dlka zakonnic kore promuja aborcje jest śqwietna i w ogóle git!
  • A czy to nie podpada automatycznie pod ekskomunikę?
  • @Adalbert to raczej kwestia akcentów;
    czym jest Królestwo Boże?

    przez analogię z tym światem; poddani są dla króla, czy król jest dla poddanych?
  • @joanna_91 @Kana przeczytajcie. Siotry dostały pochwałę. za To Franciszkankom Niepokalanej grozi likwidacja, bo "za duzo się modliły"
  • edytowano grudzień 2014
    @Anawim - tu nie ma kwestii akcentów, kolejność wyłożona są jednoznacznie przez Jezusa:

    "36 "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?" 37 On mu odpowiedział: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. 40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy".
    Mt 22, 36-40

    i realizując to przykazania przybliżamy Królestwo Boże
  • św. Jan napisze jednak: kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi

    Oczywiście, że miłość Boga jest najważniejsza w życiu. Jednak miłość bliźniego jest kluczowa. Kto nie kocha bliźniego nie wejdzie do Królestwa Bożego. A Ci, którzy explicite nie wyrazili wiary, skoro będą prowadzili prawe życie (kochać bliźnich) zbawienie osiągną.

    Ten biskup swoje słowa kieruje do ludzi, którzy do kościoła chodzą. Alergicznie idzie na nie zareagować tylko wtedy, gdy ma się resentyment i się chodzi do kościoła pod przymusem. Nie znam nikogo, kto przedkładałby pomoc bliźnim nad chodzenie do kościoła.
  • edytowano grudzień 2014
    @Anawim - dobrze cytujesz św. Jana z I listu.

    Szkoda że tylko przedostatnie zdania z IV rodziału.

    należałoby rozpatrzyć szerszy kontekst - już fragment w rozdz. IV, 7 - 16 i początek V rozdz. daje większe zrozumienie. kto zechce przeczyta
    - rzecz w tem, że miłość Boga ku nam jest pierwsza i miłość nasza ku Bogu jest druga a dopiero miłość bliźniego konswekwencją tych pierwszych. Nigdy odwrotnie.

    twój III akapit to słabe założenie - nie oparte na faktach --- otoż jak sam wiesz, większość uważających się za katolików nie uczestniczy we Mszy świętej i nie praktykuje życia sakramentalnego.
    A takie słowa kardynała nie zachęcą tych "wierzących ale niepraktykujacych" do zbliżenie z Kościołem i praktykowania sakramentów.



  • Twoje zalozenie jest jeszcze slabsze - niepraktykujacy sluchaja biskupow. ;)
  • Zdziwiłbyś się - niektórych biskupow nie tylko słuchają - nawet cytują w swoich mediach. Pope Francis został nawet człowiekiem roku magazyou LGTB w US. na naszym podwórku tez znajdziesz kilka przykładów.
  • Raczej słyszą. Słuchają tego, co chcą. Zresztą tak samo, jak ja, czy ty, czy pch24.pl. Nawet źródło, na które się powołują, przekazuje coś więcej:

    The President of Caritas International, Cardinal Oscar Maradiaga, said today in Lisbon that the practicing Catholic is the one who "puts his faith in practice" and that the one who "privatizes" it in the inside of a temple is a "ritualist".

    "The ultimate question will not be, 'did you go to Mass or not,' but 'did you feed the hungry'. Therefore, we cannot privatize faith inside a temple, in a liturgical celebration," said the president of Caritas International at the 'Social Dimension of Evangelization in Today's World', promoted by the National Justice and Peace Commission [of the Portuguese Episcopal Conference]. (Source, in Portuguese; tip: Il Sismografo).


    Pewnie gdyby znać cały kontekst wypowiedzi, to jeszcze trudniej byłoby czynić zarzuty.

  • edytowano grudzień 2014
    Zdawać by się mogło, że ważne to co powiedział niż kto cytował ...

    Stwierdzenie:
    "The ultimate question will not be, 'did you go to Mass or not,' but 'did you feed the hungry'' -
    wyraźnie deprecjonuje wartość sprawowania i uczestnictwa w Najświętszej Ofierze.
    Pytanie: po co ?
  • Ale ja nie mam problemu z tym, kto cytuje. Tylko problem z tym, że wybiórczo cytuje.

    Ty dalej swoje. Wyrywasz jedno zdanie z kontekstu. A kontekst, nawet wyciągnięty z tych strzępów wypowiedzi, nie pozwala na interpretację, że chodziło mu o deprecjonowanie Mszy.
    Mówi do osób systematycznie chodzących na Mszę Świętą, że jeśli się zamkną w kościele nie mogą się nazywać praktykującymi katolikami. I dla przykładu podaje, że nikt nie będzie pytał po śmierci o to, czy na tę Mszę chodzili, ale się zapyta, czy nakarmili głodnego.

    Tu idzie o bardzo konkretne pytanie. Co robisz częściej, Adalbercie/Anawimie? Karmisz głodnego, o czym Chrystus Pan w dniu sądu powie, że Jemuś to uczynił, czy dyskutujesz o wyższości miłości Boga nad miłość bliźniego?
  • "nikt nie będzie pytał po śmierci o to, czy na tę Mszę chodzili"

    :-?
  • edytowano grudzień 2014
    Ucieczką od Boga może być równie dobrze dewocja jak uczynki miłosierdzia. I w obu jest pułapka pychy.
    e: raczej zagrożenie, nie pułapka
  • Kiedy św. Tomasz interpretuje słowa Chrystusa "nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" mówi o tym, że "Pan Jezus wzbrania tu sądów pochodzących ze zgorzkniałości duszy, a nie z życzliwości".

    Proponuję trochę więcej życzliwości dla wypowiedzi kardynała. Nie będzie potrzeba sądzić i potępiać.

  • na szczęście kardynał Maradiaga może jedynie dywagować o temat pytań po śmierci - są to dywagacje bez żadnej wartości
    natomiast mamy jednoznacznie wyłożony porządek miłości choćby Janowej Ewangelii

    nie jest mym celem antagonizowanie - lecz zwrócenie uwagi, że złe uporządkowanie miłości rodzić będzie kalekie / ułomne uczynki, tylko pozornie dobre

    i rozstrzygnięcie o wyższości miłości Boga nad miłość bliźniego jest fundamentalnie kluczowe w tej kwestii
  • edytowano grudzień 2014
    Otóż po prawdzie, nie miłując Boga - to co nazywasz miłością bliźniego będzie niestety jakąś formą wymiany korzyści; taka wymiana nie przekracza progu ofiary z siebie ....
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.