Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rząd chce ukrócić samowolę w zatrudnianiu opiekunek do dzieci

edytowano października 2008 w Polityka
Rząd chce ukrócić samowolę w zatrudnianiu opiekunek do dzieci. Po fiasku projektu ustawy promującej zatrudnianie niań na etat, Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowymi przepisami. Dostęp do zawodu zostałby ograniczony, a praca opiekunek i ich kwalifikacje poddane kontroli.

Projekt trafi do sejmowej komisji zdrowia w ciągu miesiąca. W świetle nowych przepisów nianią będzie mogła zostać tylko absolwentka liceum medycznego z dyplomem opiekunki do dziecka. Dodatkowo, będzie musiała zdobyć certyfikat resortu zdrowia, a jej pracę oceniać ma rzecznik odpowiedzialności zawodowej.

Nowymi przepisami rząd chce walczyć z szarą strefą wśród opiekunek do dzieci. Pomoc w gospodarstwach domowych, a w tym opieka nad dziećmi, jest głównym sektorem pracy na czarno. Na pierwszym miejscu są prace sezonowe w rolnictwie i budownictwie.

Drugie podejście

Wcześniejszy projekt ustawy zakładał, że rodziny, które zdecydują się zatrudnić nianię na podstawie umowy o pracę i będą opłacać jej składki ubezpieczeniowe, na koniec roku będą mogły skorzystać z ulgi podatkowej.

- Podczas konsultacji społecznych uwag dotyczących opiekunek do dzieci było tak dużo, że zdecydowaliśmy się wykreślić zapisy z ustawy - mówi Bożena Diaby, rzeczniczka Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

- Pierwszy projekt wprowadzał biurokrację, uciążliwą dla rodzica i zwiększającą koszty zatrudnienia opiekunki. Drugi nie zaspokoi potrzeb rynku. To będzie martwy przepis - powiedział Zbigniew Maciej Szymik, przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych.

Może będzie lepiej

Pensje niań rosną. Serwis Opiekunka.org, jeden z największych portali pośredniczących w znalezieniu niani, policzył ich zarobki.

Warszawie za godzinę opieki nad maluchem zapłacić musimy nawet 20 zł. We Wrocławiu stawki są raptem o 2 zł niższe, a w Krakowie i Katowicach dochodzą do 15 zł za godzinę.

Miesięcznie w Warszawie niania zarabia nawet 3200 zł. Nowe przepisy mogą jeszcze bardziej wywindować pensje niań.


tvn24.pl
«1

Komentarz

  • Rząd szykuje tez inne niespodzianki:

    Janusz Palikot wie, jak zdobyć wdzięczność Polaków: spragnionych podróżnych zaprosi na piwko lub wódeczkę do Warsu. Komisja "Przyjazne państwo", która ma walczyć z bublami prawnymi, chce, by w pociągach można było pić alkohol. Dlatego zaproponuje zmianę ustawy o wychowaniu w trzeźwości.

    Choć Palikot proponuje całkowicie znieść zakaz spożywania alkoholu w pociągach, to jednak zamierza wprowadzić pewne ograniczenia. Dla mocniejszych trunków zarezerwowany ma być wagon restauracyjny.

    Napoje zawierające więcej niż 18 proc. alkoholu, czyli wódka, koniaki i whisky, będą podawane jedynie do konsumpcji. Za to w przedziałach poleje się piwo i wino.
  • Wiesz, to są liberałowie. Oni dążą do tego, aby była jak największa wolność w prowadzeniu działalności gospodarczej, jak najmniej administracyjnych ograniczeń i w ogóle.

    A praktyce wychodzi im tyle, żeby wolno było pić wódkę w pociągu.
  • Z jednej strony projekt mnie rozśmieszył, a z drugiej to się zastanawiam, czy niedługo nie wprowadzi się podobnych obwarowań (szkoła medyczna) dla matek. Bo jak taka matka, która nie ma wykształcenia medycznego, może zadbać właściwie o maluszka. Skoro wymaga się od niani, to od matki tym bardziej :tongue:
  • [cite] Ania D.:[/cite]Bo jak taka matka, która nie ma wykształcenia medycznego, może zadbać właściwie o maluszka. Skoro wymaga się od niani, to od matki tym bardziej :tongue:

    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • Mam nadzieję że moja niania tego nie przeczyta bo ona zarabia 9 a nie 20 zł/h...
  • Mam nadzieję, że Twoja niania nie przeczyta tego, że nasza zarabia dziesięć...

    :cool:
  • :bigsmile:
    ale u Was jest czwórka dzieci, a u mnie tylko jedno
  • hehe Palikot nawet piwa w Warsie nie potrafii kupić.
  • [cite] _Joanna _:[/cite]:bigsmile:
    ale u Was jest czwórka dzieci, a u mnie tylko jedno

    No, ale przecież czwórką na raz krótko, jak nie wcale się zajmuje...

    Kiedyś 10/h w Wie to była średnia wyższa zarobków opiekunek, rzadko się zdarzało, aby brały więcej... A teraz - szkoda gadać....Ale to 3.200 to chyba jednak też rzadka sytuacja. No, ale dziewczyny niedługo wrócą z Irlandii, UK i in i moze ich usługi stanieją...
  • Po co mają wracać? Żeby je Chyży Rój zagnał do liceum medycznego?

    Zełzą woku wspominam rządy Leszka Millera, bo nawet starym komuchom takie pomysły nie przychodziły do głowy.
  • E, tam nie wierzę, że tak będzie...
    A ciekawe, macie młode dziewczyny, czy raczej starsze panie?

    Myzawsze młode:bigsmile:
  • My też mieliśmy wcześniej młode nianie, ale teraz mamy panią na emeryturze. Nie była to łatwa decyzja, bo cudze starsze nianie, które mieliśmy okazję obserwować, niezbyt nam się podobały. Ale ta pani jest inna i dobrze się dogadujemy. Ma dobry kontakt z dziećmi, bardziej "babciowy" :wink: Z psem też się dobrze dogaduje.
  • My mamy panią na emeryturze - ma 57lat. Mamy ją od kiedy Ala miała 10mies. i dla takiego małego dziecka wydawało mi się, że lepsza starsza pani, bo jest odpowiedzialna, opiekuńcza i ciepło ubierze, rączki małe umyje itp. W sumie jesteśmy zadowoleni, bo na 5h na które przychodzi 4h spędza z Alą w parku (jest niesamowita: nawet jak są chłodniejsze dni, ciepło ubiera i wychodzą), Ala chyba dzięki temu mało choruje :) Dla nas ważne też było żeby niania jej nie rozpieszczała i z tego co widzę niania w miarę dostosowuje się do naszych wskazówek.
    Są oczywiście rzeczy, których można by się czepnąc, ale nie ma ludzi idealnych.
    W każdym razie Ala za nią przepada.
  • U nas średnio niania zarabia 5-7 zł na godzinę moja koleżanka płaci 4/h a miesięcznie za średnio 8h dziennie 700 zł, jak czytam to 3200 to nie wiem kto na Podkarpaciu tyle zaplaci. Czyli sa zalety meszkania w Polsce B
  • PO zapomniała o bardzo ważnym postulacie - w każdym domu kasa fiskalna!
  • [cite] Lukasz:[/cite]PO zapomniała o bardzo ważnym postulacie - w każdym domu kasa fiskalna!
    Właściwieto wolę kasę fiskalna niż agenta, bo wszyscy k... biorą. Wybor pozostaje i tak miedzy dzuma a cholerą.
  • Masz rację Joanno, nie ma ludzi idealnych i rozwiązań też. Są tacy, co uważają, że jak oboje rodzice planują to najlepsza jest babacia, Ja natomiast uważam, że babcie są co do zasady do rozpieszczania więc taka co dzienna to byłby słaby pomysł.

    Ja bym chyba nie mogła mieć opiekunki starszej, bo miałabym trudności ze stawianiem wymagań, no i niestety wśród starszych osób trudniej znaleźć taką np bez nałogów, z drugiej zaś strony jak znajdzie się kogoś dobrego, to starsza Pani może zostać na lata i stać się taką przyszywaną babcią, co pewnie dla dzieci jest lepsze...
    My już w zasadzie w bardzo ograniczonym zakresie korzystamy z niani, tyle, że odebira Jasia z przedszkola i czasami zostaje na wieczór.

    A płacicie swoim za miesiąc, czy za godzinę?
  • My mamy tylko babcie, z dwóch powodów:
    1. Babcia da dziecko to, czego nie da zadna opiekunka - ogromna dawke milosci, bo to przeciez jej krew (też czasami dochodzi do wymiany różnych zdań, ale babcie nie zrobią dzieciom krzywdy, no i zależy im na wnukach bardziej niż na dzieciach - te są w końcu już dorosłe)
    2. ze wzgledow finansowych, gdybym miala placic opiekunce to by mi sie nie oplacalo pojsc do pracy
  • [cite] Anka:[/cite]A płacicie swoim za miesiąc, czy za godzinę?

    my płacimy za godzinę

    Niania nie ma nałogów i ma dodatkowe bonusy: pochodzi ze wsi i jeździ tam często do swojej mamy, przywozi nam więc wiejskie jaja i czasami sezonowe owoce lub warzywa :) poza tym jest jest osobą wierzącą, co też nam bardzo odpowiada :)

    Co do babci:

    Moi rodzice (tylko oni wchodziliby w grę bo są blisko) oboje jeszcze pracują, ale nawet gdyby nie...
    Zgadzam się z Anką, że babcie są od rozpieszczania - pewnie nie każde, ale u naszych widzę taką wyraźną tendencję... "Podrzucamy" im Alę tylko czasami (np. jak idziemy na wesele etc.) a moja mama przychodzi raz w tygodniu po pracy pobawic się z wnusią. Widzę, że zarówno dla Mamy, jak i dla Ali to takie jakby ich święto, na które czekają.
  • My płacimy za godzinę. Nasza niania też nie zdradza żadnych nałogów, a przy tym sama jest ciekawą osobą. Wcześniej była bardzo aktywna społecznie i prowadziła lokalną gazetę. Można z nią porozmawiać na różne tematy, co w przypadku młodych niań nie było oczywiste. Sama ma kilkoro dzieci, dziś już dorosłych, więc nasze problemy nie są jej obce.

    Czy babcie są do rozpieszczania? Akceptuję takie stwierdzenie, ale tylko w takim zakresie, w którym nie powoduje łamania zasad ustalonych przez rodziców.
  • Moej opiekunki za to były zawsze dziewczynami z poza Wwy, zaocznie studiującymi i pochodzącymi z rodzin wielodzietnych:bigsmile: Ale prawdą jest, że teraz wolałabym cyba taką starszą panią (choć nasza jest naprawdę fantastyczną osobą), bo starsza pani jak dzieci robią się starsze, może tez pomóc coś w domu, ugotować i chyba bardziej staje się cżłonkiem rodziny.

    Co do dziadków, to oczywiście nie może być totalna wolna amerykanka, ale nie wyobrażam sobie, że moi rodzice, czy moi teściowie, zajmują się moimi dziecmi dzien w dzień, bo ja nie chcę zostawiać dzieci z opiekunką i jeszcze nimi dyryguję jak mają wychowywać moje dzieci. Problem u mnie jest jednak całkowicie teoretyczny, bo zarówno moi rodzice jak i teściowie pracują. Jak mają zostać z naszymi dziećmi, to wiedzą oczywiście jakie zasady obowiązuja w naszym domu, ale sami tez są rozsądnymi ludźmi, więc jakoś w ogóle problem nadmiernego rozpieszczania nie występuje.
  • Z naszych doświadczeń wynika, ze babcie rozpieszczają wnuki, jeżeli widują je od czasu do czasu, ale jeżeli codziennie mają z nimi spędzać przynajmniej 4 godziny, to juz wychowują, bo wiedzą jakie są konsekwencje. Moja babcia dużo zostawała z moją siostra, ze mna mniej bo była juz schorowana, dla nas oby dwu jest "aniołem dzieciństwa", tyle dobroci, akceptacji, wiedzy o życiu, zainteresowania, ciekawości nie dostałam w tym czasie od nikogo innego. A była prostą kobietą, która przez czałe życie zajmowała się rodzenem dzieci i ich wychowaniem (11). Chciałabym, zeby moje dzieci dostały to samo od swoich babć. I praktycznie, to my więcej czasu z nimi spędzamy, więcej im proponujemy, ale czas z babciami jest szczególny. Miło patrzeć z jakim zachwytem babice spogladają na nowego człowieka. W rozumie mam obawy, zeby powiedzieć babciom ze znowu jestem w ciąży, ale wiem że jak maluszek się urodzi, to zawładnie ich sercami.
    I na koniem nasze mamy dobrze nas wychowały, na porządnych ludzi, kochających, pracujących, wierzących, mam do nich zaufanie, ze wnukami zajmą się tak samo dobrze.
  • Jak czytam wasze wpisy o relacji dzieci z dziadkami to mi żal. Moi rodzice nie żyją a teściowie , choć mieszkają w tym samym mieście mają inne priorytety. Choć twierdzą , że dzieci bardzo kochają. Widzę jednak , że tak naprawdę , kompletnie nie rozumieją potrzeb małych dzieci , dopiero starszym są w stanie z siebie cokolwiek dać. Z drugiej strony to , że dziadkowie nam specjalnie nie pomagają ma też dobre strony. Jesteśmy przez to bardziej zżyci jako rodzina a mąż się nie wymiguje od obowiązków :-). Mimo wszystko szkoda mi dzieci , bo z własnego dzieciństwa pamiętam , ile mogą dziecku dać dobrzy , kochający i zaangażowani dziadkowie.
  • A my dwa dni szukaliśmy naszych dzieci bo nikt się nie chciał przyznać że przetrzymuje z obawy przed odebraniem przez prawowitych właścicieli.
  • Monika, u mnie to samo... Z tym, że żyje tylko teściowa i mój tata. Ile bym dała za taką babcię jak ja miałam. Ona uczyła mnie historii ze swoich opowiadań, śpiewała patriotyczne piosenki i ludowe przyspiewki. Chodziłysmy razem do kościoła. Dla mnie była bardzo wyrozumiała i cierpliwa, choć dla innych cierpliwości nie miała.
  • Ja tez bym chetnie zaadoptowala jakas fajna babcie...
  • A ja bym zaadoptowała i babcię i dziadka i jeszcze jakąś miłą ciocię :-).
  • Cioć u nas pod dostatkiem. Wszystkie "przyszywane" :wink:
  • Skoro chcecie zaadoptować babcię, to jednak prościej będzie zatrudnić nianię w wieku emerytalnym. Prawdziwej babci nikt nie zastąpi, o czym wiedzą najlepiej ci, którzy babci nie mają.
  • taką, przecie napisała
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.