Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

"Przedsiębiorstwo holocaust"

edytowano październik 2008 w Ogólna
Przedsiebiorstwo-Holokaust_Norman-Finkelstein,images_product,28,83-7233-106-5.jpg

To książka dla tych, którzy lubią się oburzać na "polski antysemityzm". Napisana przez Żyda, pokazuje mechanizm wykorzystywania tragedii sprzed półwiecza do wydobywania szantażem odszkodowań, które bynajmniej się nie należą tym, którzy je otrzymują. Oporne państwa zmusza się do uległości kampaniami czarnego PR-u w międzynarodowych mediach.

Tytuł dostępny chyba tylko na Allegro.

Tutaj można przeczytać fragmenty.

Komentarz

  • aj waj antysemita
  • Nie, on jest semitą. Ale ci, co go cofnęli z lotniska to chyba późne wnuki Hitlera.
  • brak logiki Żyd antysemitą- wyrodny jakiś.
  • Przestrogi Finkelsteina
    Prawdziwe intencje takich działań zdemaskował inny nowojorski Żyd, dr Norman G. Finkelstein, który jest autorem wydanych także u nas książek nt. holokaust-biznesu. Tematem tym zainteresował się jako syn polskich Żydów, którym udało się przeżyć wojnę, ale za swoje cierpienia otrzymali jedynie symboliczne odszkodowania. Finkelstein przypomina, że już w 1952 r. rząd RFN zawarł porozumienie z Żydowską Konferencją Roszczeniową (JCC), na mocy którego Niemcy wypłaciły tej organizacji około miliarda dolarów odszkodowania za prześladowania Żydów w III Rzeszy, jednak JCC zatrzymała większość pieniędzy dla siebie, a faktycznym ofiarom przypadło zaledwie 15 proc. z tej sumy, choć nawet i tę część JCC rozprowadziła głównie wśród "wybitnych żydowskich przywódców z czasów II wojny światowej i rabinów", czyli faktycznie własnych działaczy. Zwykłe ofiary dostały jakieś promile.
    W cytowanym tu wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" (z 26.04.2000 r.) Finkelstein nie pozostawiał złudzeń: WJC i JCC domagają się odszkodowań w imieniu ofiar holokaustu, ale pieniądze zostawiają sobie. W sierpniu 1998 roku WJC i adwokaci zmusili banki szwajcarskie do podpisania ugody, na mocy której banki zostały zobowiązane do wypłacenia odszkodowania o łącznej wartości 1,25 mld dol. Mamy kwiecień roku 2000 i żadna z ofiar nie dostała jeszcze ani grosza. Dlaczego? Czy czeka się, aż wszystkie ofiary umrą? Gdy WJC domagał się odszkodowań, a Szwajcarzy proponowali poczekać na wyniki audytu kont, argumentem strony żydowskiej było to, ze nie ma czasu, bo potrzebujące ofiary holokaustu wymierają z dnia na dzień. A kiedy już WJC osiągnął swój cel, owa presja czasu znikła. WJC ma teraz mnóstwo czasu, bo ma już pieniądze.
    Amerykański naukowiec przestrzegał także i nas: Polacy są kolejni na liście. Strategia, która została przetestowana w przypadku Szwajcarii i Niemiec, będzie wykorzystana do wyłudzenia od Polski gigantycznych odszkodowań. To ma być "wielki finał". "Wielki" dlatego, że organizacje żydowskie zażądają o wiele większych pieniędzy niż od kogokolwiek dotąd. Od Szwajcarów WJC otrzymał 1,25 mld dol., a ostatnio od Niemców jako odszkodowania za pracę robotników przymusowych - 1,3 mld dol. W przypadku Polski mówi się już o mieniu żydowskim wartym kilkadziesiąt miliardów dol. Ta akcja już się zaczęła. Złożone zostały pozwy, do polskich władz płyną listy od kongresmanów (...). Polskie władze nie powinny podejmować negocjacji z szantażystami. Zwłaszcza że oni w dużym stopniu blefują i czekają, jaka będzie reakcja. Gdy raz się ustąpi, to wcześniej czy później pojawią się kolejne roszczenia. Niemcy już wcześniej zapłaciły ponad 100 mld dol. Żydom i teraz znów musiały zapłacić. Jeśli Polska pójdzie na jakieś ustępstwa, to jestem pewien, że za jakiś czas, gdy Polska stanie się zamożniejsza, WJC ponownie zjawi się z wyciągniętą ręką. Przewodniczący WJC Edgar Bronfman lata swym prywatnym odrzutowcem i twierdzi, że potrzebuje pieniędzy dla "biednych" ofiar. Ja bym mu odpowiedział: "Proszę pana, ma pan własny majątek o wartości ponad 3 mld dol., dlaczego się pan nie podzieli nim z ofiarami, starczy aż nadto. Niech pan zostawi Polskę w spokoju".

    Źródło
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.