Emmanuel mieszka w dużym, ale podniszczonym domu na wzgórku razem z żoną i 12 dzieci. Najstarszy syn Ezechiel ma 20 lat i jest stolarzem, ale że mieszka z rodzicami, więc przekazuje całość zarobków do kasy rodzinnej. Jak mówi Emmanuel, z wyrobu dżemów, soków oraz chleba i ciast "całkiem dobrze się żyje". I wiesz - tu Emmanuel starannie dobiera słowa, których najwyraźniej ktoś go nauczył - "nasze produkty są całkowicie naturalne, bez dodatków i tych, no, pestycydów".
W ciągu zaledwie 16 lat podwoiła się liczba amiszów w Stanach Zjednoczonych. Nie uznająca elektryczności, samochodów, telewizji i antykoncepcji chrześcijańska sekta liczy już prawie 230 tysięcy osób.
Komentarz
http://www.tvn24.pl/12691,1561998,0,1,coraz-wiecej-amiszow,wiadomosc.html
A tutaj jeszcze o polskich amiszach.