Chwilowo precz z preczem. Najmlodsza laskawa jest wstawac w srodku nocy,i jak na zegarku byla 5.07 to mialam lekkiego dola. A jakos 6.07 wyglada znosniej. Jednak rozumiem,ze nie kazdy lubi ;-)
No miałam tak samo obudziłam sie a tu prawie 9 a w domu spokój cisza wsyscy śpią, ale troch się przeraziłam że ja jeszcze godzine trzeba dodac a my idziemy na 11 do kościoła to chyba sie nie wyrobimy.
pakowałam walizki , patrzę 00.30 , myślę sobie , no jeszcze z pół godziny i będzie git. Poszłam do toalety , patrzę na kom. a tam 01.30 i myślę uuuu trochę mi zeszło w tej łazience a przecież nic takiego nie robiłam :-/
Ok to tak : wyjechaliśmy z UK , była 18,czasu angielskiego , po przestawieniu czasu ofkors , zjechaliśmy z promu o 21.30 czasu francuskiego , rownież po przestawieniu czasu ofkors . Mój mózg ZWARIOWAŁ , telefony oszalały , jeden się przestawił , drugi nie ,który jest dobry a który nie ??
Powinnam juz spac, zeby rano nie byc nieprzytomna (dodac karmienia co 2 godziny, bo mala ma jakas faze) ale przez ta zmiane nie chce mi sie jeszcze spac. I wiem, ze jutro rano nie bede miala sily wstac, a tu wstac trzeba godzine wczesniej. Jakos kiedys latwiej mi sie te zmiany czasu odczuwalo.
Przegryzam się przez to. Nasi parlamentarzyści próbowali wprowadzić pozostawienie czasu letniego i już miało tak być, tylko ktoś nie zauważył, że jest to niezgodne ze św. Unią.
Teraz nowość! Unia konsultuje temat zmiany czasu. Dopuszcza opcje: zostaje tak samo albo żyjemy bez zmian czasu letni-zimowy-letni. Warunek jest taki, że wszystkie państwa członkowskie nie tyle podzielą ten wybór, co nie może być tak, że ktoś zostaje przy zmianach czasu a inny kraj nie zmienia.
Można wprowadzić swoje uwagi.
Sama jeszcze nie nic nie wpisałam. Jestem za czasem letnim przez cały rok.
Komentarz
Nie znoszę zmiany czasu >:P
chwilę mi zajęło zanim połączyłam fakty
Ja też... żądam oczywiście :-w
Już, zaraz, natychmiast ;;)
Stara jestem i jeszcze pamiętam "te" pory roku... :-??
Macham wam z niemieckiej autobany :-h