Korzystam z konta Mamy, bo potrzebuję Państwa pomocy.
Moja córeczka ma miesiąc. Od początku karmię wyłącznie piersią. Przez ostatnie 2 tygodnie podczas karmienia i długo po skończeniu czuję ostry ból w piersi. Oprócz bólu jednej z brodawek, która jest popękana, w obu piersiach czuję jakby bolały mnie przewody mleczne. Ból promieniuje aż pod pachę i w okolicę łopatki. Poczytałam trochę, że to może być grzybica. Brodawki jednak nie są zmienione, dziecko też nie ma pleśniawek. Jutro dopiero będę u lekarza i spotkam się z położną, która już przez telefon postraszyła mnie, że podczas kuracji nie będę mogła karmić, a przyznam, że zależy mi na wyłącznym karmieniu piersią... Jak na razie ściągam pokarm i karmię Małą butelką, bo wtedy ból jest dużo mniejszy.
Czy ktoś może mi coś doradzić w tym temacie? Co robić?
Gabriela
Komentarz
Na popękane brodawki, z ranami Smarowalam na zmianę clotrimazolem i lanoliną i wietrzylam. Jak przy ostatnim dziecku było juz bardzo zle to musiałam pożyczyć takie nakładki zeby dziecko brodawek nie dotykało, bo ból był nie do zniesienia. W sumie dalej bolało ale ciut mniej. Rany zagoily mi sie dopiero gdzies po 1,5 tyg. To była wieczność ...
Ja tak miałam przy pierwszym dziecku - ciągnący ból spod pachy przy każdym karmieniu i w trakcie tworzenia się następnej porcji mleka. Lekarze rozkładali ręce, bo zmian skórnych żadnych nie było a objawy jakieś dziwne. I w końcu jedna starsza położna mi powiedziała, że przy pierwszym dziecku część pęcherzyków tworzy lub rozrasta się już w trakcie karmienia, jeśli organizm czuje, że te, które są, nie wystarczą.
I faktycznie - jakiś miesiąc-dwa bolało a potem przeszło. I przy kolejnych dzieciach bolało tylko na początku ciąży.
Podejrzewałam grzybicę, ponieważ czytałam, że może ona się pojawić jeśli zażywa się antybiotyk (miałam podawany przy porodzie), jeśli występuje grzybica pochwy (leczyłam się w trakcie ciąży) no i jeśli brodawki są popękane, a wkładki laktacyjne mokre. Ale właśnie nie mam żadnych zmian skórnych.
@Cart&Pud a czy to możliwe, że jeśli jest tak jak piszesz to piersi nie bolą przy ściąganiu pokarmu laktatorem?
,
Może ją źle przystawiam, ale próbowałam już na różne sposoby i zawsze tak samo chwyta pierś. Aktualnie z lewej piersi ściągam i podaję butelką, bo w tej mam też poranioną brodawkę, a do prawej staram się normalnie przystawiać, dopóki ból jest znośny.
Jak pleśniawek nie ma i nie było, to stawiałabym na te pęcherzyki jednak.
Jeśli nie boli przy ściąganiu laktatorem to jeszcze jeden argument przeciwko grzybicy, bo ta powinna boleć bez względu na sposób ściągania pokarmu.
Dziecko naturalnie dokładniej ściąga pokarm i dlatego tak boli. Ja to zawsze mówiłam, że boli tak, jakby się w przewodach mlecznych podciśnienie robiło
ps. Doczytałam, że dziecko nie ma pleśniawek.
No to pij dużo płynów przed karmieniem, żeby pęcherzyki nadążały z produkcją. To się z czasem samo unormuje, jak się z córką "zgracie" czasowo i wydajnościowo.
@Patia, nie mamy w pobliżu poradni laktacyjnej niestety.
Zostaje nam więc podleczyć pękniętą brodawkę, zacisnąć zęby i czekać aż piersi się dostosują. To w takim razie smarować Clotrimazolum czy lepiej tylko czymś z lanoliną (ja mam Linomag)?
Ja używałam Bepanthen maść. Ale maść, nie krem, bo i taką formę może mieć Bepanthen.
Linomag trzeba zmywać przed karmieniem, dlatego wolałam bepanthen.
Clotrimazolem bym nie smarowała bez wyraźnych wskazań.