Biurokracja nakazuje, aby wniosek o adopcję wypełnił przyszły prawny ojciec dziecka. W tym wypadku był z tym problem, ponieważ obaj są mężczyznami. Jak sami przyznają, dość długo się spierali, kto ma być ojcem, i w końcu - już przy podpisywaniu dokumentów w Jugentamcie - rzucili monetą... Wygrał Florian i został prawnym ojcem dziecka. Panowie we wszystkich urzędowych formularzach, które musiały zostać wypełnione przez przyszłych "rodziców", w odpowiednich rubrykach prawna matka dziecka i prawny ojciec dziecka wpisywali ojciec I i ojciec II.