Kobiety, które przytyją w ciąży ponad 18 kilogramów mają dwukrotnie podwyższone ryzyko urodzenia ciężkiego (ponad 4 kilogramowego) dziecka - ostrzegają naukowcy z USA na łamach pisma "Obstetrics & Gynecology". Naukowcy i lekarze są zgodni - dzieci z wysoką masą urodzeniowa mają więcej komplikacji okołoporodowych, mają większe skłonności do nadwagi i otyłości w przyszłym życiu.
Urodziłam się spora i nigdy z nadwagą problemów nie mam. Moja córeczka jakaś malutka też nie przyszła na świat i w szóstym tygodniu właśnie przekroczyła 6 kg :bigsmile:, ale śmiem przypuszczać, że otyła to może być co najwyżej na własne życzenie...
Choć przyznam, że położna zwracała mi uwagę, by unikać słodyczy pod koniec ciąży, bo to niepotrzebnie tuczy malucha przed porodem. I unikałam:wink:
hmmmm.....ja do wielkich nie należę....w ciąży tyłam od 8-11 kg, a dzieci rodziłam duże :córki urodzone miesiąc przed czasem miały 3350g i 3050g, a dzieci rodzone o czasie 3850g, 3950g, 4500g.....i podobno to jest genetyczne....bo moja mama i babcia też rodziły duże dzieci - problemu z otyłością nie stwierdzono :)
U mnie wręcz cukrzycę ciążową podejrzewano....ale nie miałam cukrzycy, a odżywiałam się racjonalnie, nie przejadałam słodyczami.....dzieci zdrowe, żadne dziś grubasem nie jest :)
Komentarz
4430, 3700, 3980. 4510, 4100...(średnia masa 4144g)
Pocieszam sie, że w mojej rodzinie nie ma osób otyłych. Ale ze strony męża-owszem...
Urodziłam się spora i nigdy z nadwagą problemów nie mam. Moja córeczka jakaś malutka też nie przyszła na świat i w szóstym tygodniu właśnie przekroczyła 6 kg :bigsmile:, ale śmiem przypuszczać, że otyła to może być co najwyżej na własne życzenie...
Choć przyznam, że położna zwracała mi uwagę, by unikać słodyczy pod koniec ciąży, bo to niepotrzebnie tuczy malucha przed porodem. I unikałam:wink:
U mnie wręcz cukrzycę ciążową podejrzewano....ale nie miałam cukrzycy, a odżywiałam się racjonalnie, nie przejadałam słodyczami.....dzieci zdrowe, żadne dziś grubasem nie jest :)