Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

TVP2: Czy rodzina to zło konieczne?

2»

Komentarz

  • [cite] Maciek:[/cite]Jolu, jak się nazywają tacy ludzie, którzy lubią dużo mówić o innych, najchętniej przedstawiając ich w niekorzystnym świetle? No, przypomnij mi...
    chodzi Ci o rozmowy o problemach obecnego rządu, który sobie nie radzi z polityka prorodzinną? Niestety nie moge mówic o nim dobrze...
    krytyczne podejście do rzeczywistości, cenienie uczciwości u polityków, opozycyjne poglady wobec tego co się dzieje - chyba tak to sie nazywa
  • Quatromamo, nie uważamy by państwo obecnie było zbyt pomocne matce, która pracuje. Ten program pomocy to póki co jest tylko na papierku i propozycje w nim przedstawione skierowane są praktycznie tylko do matek pracujących (i raczej są nie wystarczające), jedyne co znalazłam dla matki która chce pracować w domu zajmując się dziećmi to tylko zabezpieczenie prawne do emerytury jej męża (np. w wypadku gdyby się rozwiedli, że by nie została bez środków do życia, ale państwa to nic nie kosztuje).
    Nasza rodzina żyje obecnie z jednej marnej pensji, ale nie mamy prawa nawet do dodatku na dzieci (bo tak sprytnie skonstruowane jest nasze prawo, że mimo takiej naszej sytuacji od września ubiegłego roku, to ten dodatek dostaniemy dopiero od września obecnego roku), płacimy z niej za przedszkole 2 dzieci, prywatne bo do gminnego by się nie dostały, bo nie pracuję.
  • [cite] Maciek:[/cite]Wcale się z Tobą nie ścinałem. Żeby się ścinać, trzeba mieć o co. A Ty coraz częściej zamiast argumentami walczysz epitetami. To smutne, bo przecież stać Cię na więcej.
    na szczęście inni forumowicze są fajni;) jedna czarna owca (o innych pogladach) Ci chyba na forum nie zaszkodzi, prawda??

    @Małgorzata
    jestem otwarta na propozycje, może byc Morozowski i Sekielski;)
  • Jola: fajnie, ze znowu jestes Katarzyno, brakuje Twoje naukowego podejscia:))

    Jolu, ja zawsze jestem :-), tylko w niektórych wątkach nie chce mi się brać udziału... bo nie czuję, żeby mogło to cokolwiek zmienić. Strony zabierające głos są okopane na swoich stanowiskach, a kwestie dyskutowane są tego pokroju, że każdy ma własną prawdę i broni jej jak lew. Szkoda mi czasu i klawiatury, bo ani mnie nikt nie przekona, ani ja nikogo nie przekonam.
    Poczytuję sobie i odzywam się głównie tak niemerytorycznie, czepiając się różnych nieścisłości i niejasności. Takie komentarze pozamerytoryczny ;-) dla odmiany - może ktoś dystans złapie przy okazji...
  • >Poczytuję sobie i odzywam się głównie tak niemerytorycznie, czepiając się różnych nieścisłości i niejasności. Takie komentarze pozamerytoryczny ;-)<
    i to jest to naukowe podejście:))
    pozdrawiam serdecznie:)
  • dziennikarka uczestniczyła w programie, niespecjalnie miała okazję się wypowiedziec. Zrobiła to na łamach Dziennika".
    Ma prawo do swojego zdania. Odnosi się ono tylko do jednego z wątków dyskusji. Akurat tego najbardziej "ideologicznego", o którego według mnie nie warto kruszyc kopii, bo tutaj każdy wie swoje. Są kobiety chcące pracowac, są niechcace pracowac, to fajny temat do przerzycania sie argumentami. Ale same dysjkuisje niewiele wniosą nowego
    Dla mnie w programie inne tematy były ważniesze. Np. pokazanie rzeczywistego obciążenia podatkowego. Szkoda, ze na ten temat nie ma nic w felietonie. I może to nauczka, że jesli chce się przedstawiac sprawy wielodzietnych, warto skupic się na pojedynczych problemach. Na nośne uważac, bo zostają od razu wychwycone, a co środowisku wielodzietnych po urażonej dziennikarce, która teraz jest przekonana, że wielodzietni sa tylko i wyłącznie za kobietą w domu. Lepiej według mnie wciągac ludzi mediów w dyskusję o problemach środowiska w bardziej owocny sposób.
  • owszem, może i niepotrzebne. Ale dla mnie to mniejszy problem, Pospieszalski sobie poradzi, bo zaprawiony w atakach. Ja jednak uważam, ze to chyba pierwszy taki pozytywny program o wielodzietnych i to dla mnie jest najwazniesze.
    Szkoda mi trochę, ze zamiast przekazu, który byłby o sprawach ważnych dla środowiska idzie informacja o biciu piany, która miała miejsce w programie (bo przecież przekonywanie p. Kulzik, żeby miała inne zdanie o kobietach w Polsce, takim czymś było, choc nie przeczę, było to widowiskowe;). A takie ustawienie sprawy podpowiedział trochę układ tematów - według nie korzystniej było skupic się na dyskryminacji rodzin przez podatki.
  • w moje dzielnicy dyrektorzy zarządzili ,że dziecko można zapisać do przedszkola na minimum 5 i pół godziny.znaczy już pełnopłatnie:sad:
  • :crazy:
    Przybora super!!!
    Moje pobliskie gminne przedszkole jest przepełnione więc pierwszeństwo mają dzieci matek pracujących, poza tym jest to taka typowa "przechowalnia dzieci" do której nigdy bym ich nie posłała. Chodzą do przedszkola (na 5 godzin) nie dlatego bym ja miała trochę czasu, ale jest to inwestycja w ich rozwój.
    Gmina Kraków nie jest hojna dla wielodzietnych, istnieje tylko dofinansowanie do biletów MPK, ale trzeba mieć co najmniej 5 dzieci wieku szkolnym:wink:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.