Chodzi za mną... żeby sobie zrobić dla odstresowania . Macie jakiś dobry sprawdzony przepis?, bo w internecie co przepis to co innego, a szukam DOBREGO!!
Ja to sie caly czas ucze gotowac wielu rzeczy, bo mama tez nie umiala, wiec wiedzy nie miala jak przekazac. Do kaczek i gasek kiedys dojde, narazie przyszla chec na strogonowa .
Ps. Nie rozwalac mi tylko mojego watka, bo .... no!! :P
A ja się tylko skromnie pochwalę, że kiedyś postanowiłam, że metodą prób i błędów nauczę się robić pyszny gulasz wołowy.Nie było się kogo o co nawet zapytać.Po jakimś czasie doszłam do takiej wprawy, że mąż polubił , a jak wybieramy się do Poznania to zawsze czeka na mnie wołowina.
to tak do @Anulcia bo ja też wciąż uczę się gotować po naszemu
Ja tylko dodam, ze moja znajoma, wybitna smakoszka i kucharka twierdzi, ze całą tajemnicą strogonova jest to, by smażyć paseczki wołowiny tak, by się nie stykały. Kiedyś niedowiarkom zrobiła eksperyment, tj część mięsa usmażyła byle jak, część starannie. Reszta wszystko to samo. Uczestnicy eksperymentu zgodnie przyznali, ze jest róznica
Zinfadel to nazwa szczepu winnego - na kazdej butelce wina widnieje, jaki szczep byl wykorzystany do produkcji ( np wlasnie Zinfadel, merlot, cabernet sauvignon etc) Aha, zinfadel ma druga tez nazwe - primitivo. Chianti - to nazwa przypisana wloskim winom czerwonym, wyprodukowanym wlasnie w regionie Chianti ( bodajze to w Toskanii jest) Chianti popijal sobie chetnie Hannibal lecter:D
@jukaa, ale kiedy przedwczoraj jeszcze do mnie nie dotarło, że to to mi potrzebne. Dzisiaj zjadlam "na mieście" pół miseczki (J. mi zeżarła resztę) i teraz cierpię z niedoboru.
Komentarz
wołowina dluuuuuuuuugo pieczona po uprzednim solankowaniu jest obłędna
Ps. Nie rozwalac mi tylko mojego watka, bo .... no!! :P
moja kuchnia otwarta, a nawet na wolnym ogniu można pogarować
a bourginon, dajcie sprawdzony przepis, koniecznie!
bys dzis lepiej jakis przepis na rybe zapodala...
bys dzis lepiej jakis przepis na rybe zapodala...
to tak do @Anulcia bo ja też wciąż uczę się gotować po naszemu
Kiedyś niedowiarkom zrobiła eksperyment, tj część mięsa usmażyła byle jak, część starannie. Reszta wszystko to samo. Uczestnicy eksperymentu zgodnie przyznali, ze jest róznica
Chianti - to nazwa przypisana wloskim winom czerwonym, wyprodukowanym wlasnie w regionie Chianti ( bodajze to w Toskanii jest) Chianti popijal sobie chetnie Hannibal lecter:D
Odpłatnie, rzecz jasna.
Sama nie ugotuję w tym miesiącu, bo mnie mdli okrutnie od zapachu/widoku surowego mięsa i paru innych rzeczy.
Aczkolwiek jeśli masz ochotę przyjść, to zapraszam. We czwartek masz czas?
wypraszam sobie, na moim weselu strogonov był super!
na pewno "w ciemno" bym nie zatrudniła