".... zaliczam to zresztą do pozytywów bilansu tego „rozpoznania bojem”, które wspólnie przeprowadziliśmy: lepiej orientujemy się teraz, kto jest kim na polskiej scenie i komu na czym zależy. To powinno nas ostatecznie uwolnić od złudnej nadziei, że Polskę „załatwi nam” ktoś z góry, z Warszawy, albo może jakiejś innej stolicy. Z drugiej strony jednak – nasze własne niedostatki pokazały, jak daleka droga dzieli nas od defensywnego „patriotyzmu przetrwania”, do ofensywnego „patriotyzmu działania”.....
......1/ Pozostaję niezmiennie krytycznym recenzentem dotychczasowego dorobku mojego Sz. Kontrkandydata, pana Andrzeja Dudy, jak zresztą całej jego formacji politycznej. 2/ 24 maja oddam nań głos, ponieważ nie wyznaję zasady „im gorzej, tym lepiej” – a informuję o tym publicznie, ponieważ staram się nie być hipokrytą. 3/ Mam nadzieję, że mój Sz. Kontrkandydat pozostanie przynajmniej w jakiejś mierze zakładnikiem własnych słów o potrzebie obrony wolności, własności i godności Polaków – tych deklaracji, które choć dalekie od jednoznaczności, dają nam jednak możliwość „łapania go za słowo” w sprawach fundamentalnie istotnych: obrony życia, obrony ziemi, obrony suwerenności (także np. walutowej) narodu polskiego. I z tego proszę go w przyszłości skrzętnie rozliczać."
http://grzegorzbraun2015.h2.pl/wychodzimy-z-okopow/